Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ktoś powiedział że zima przyjdzie
dużo wcześniej i jesień będzie jak kora brzozy
zaledwie się ukaże a już zabłyśnie bielą

to posępne wieści zapewne prawdziwe
nawet teraz wiatr dmie jak głos tańczącej Salome

wdech oddech otchłań przydech
upadek podskok śpiew wydech

ktoś powiedział że wiosna minęła
zbyt prędko wstała mgła rozgrzała cienie
na przełomie sierpnia i września świat jak mogiła

smutne jest słyszeć liście opadające
tak jak opadała niegdyś głowa Jana

policzki rumieniec oko rozwarte
wybuch spazm cios mieczem usta otwarte

9.06.2006r.

Opublikowano

może nie do końca moje klimaty, ale pięknie napisane, rytmicznie, choć ja się na tym nie znam, hehe, podoba mi się, bardzo dobrze się czyta, miło było:)

pozdrawiam cieplutko

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Spadające liście i tańczący wiatr porównane do Jana Chrzciciela oraz Salome wynikają z intencji, którą chciałem przekazać w wierszu. Chodzi o wpisanie natury w historię, czasu świeckiego w czas święty. Dlatego cykl zmian przyrody powiązany jest z biblijną tragedią, przenika się sacrum i profanum.

Opadające liście, myślę, mogą wywołać skojarzenie z opadającą głową. Umysł nie analizuje tego, że potem te liście się odrodzą, a głowa nie - ważny jest moment opadania, który wzbudza reakcję łączenia jednego z drugim.

Dziękuję wszystkim za opinie, jestem za nie ogromnie wdzięczny - zapraszam następnym razem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...