Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zawsze kiedy wracał ze szkoły czekali na niego : kobieta z, której się wyłonił oraz mężczyzna - dawca. Wracał zazwyczaj z sińcami na twarzy oraz książkami pozbawionymi kilku nazbyt istotnych szczegółów. ziemniaków. Rodzice mówili : jesteś samotny - znajdź sobie przyjaciela. Niestety linia 0-700 była nieustannie zajęta a pani w słuchawce prosiła zadzwonić po północy.
Telewizja karmiła go głupawymi kreskówkami z kotem próbującym pożreć mysz, której IQ z każdym odcinkiem coraz bardziej wzrastało.
W trakcie zabaw z rączką, która niechlubnie zagnieżdżała się między jego nogami ziemniaki kipiały ze złości a seksowny kanarek z utęsknieniem czekał na papu.
Lepka, biaława substancja miała posmak soli zmieszanej z glutami. Lepsza byłaby wódka, którą schował pod rękaw wykradając z miejscowego sklepu. Wpatrywał się w lustro. Jego własna ręka wciągnęła go niszcząc dawne odbicie.
Ku swojemu zadowoleniu szczerzył zęby poprawiając włosy zwilżone żelem. Odnalazł przyjaciela.
Rodzice byli zadowoleni. Nie pałętał się pod nogami. Mogli zająć się sobą wykorzystując wielgachne łóżko, które w swoim czasie tonęło pod ciężarem ich ciał.
Nie musieli dawać mu kieszonkowego. Podobno sprzedawał ulotki na mieście. Podobno.
Matka raz widziała chłopca podobnego do jej syna, który uciekał chowając w kieszeń portfel pewnego grubasa. Podejrzenia się potwierdziły kiedy dostała telefon ze szkoły.
Od dawna go tam nie widziano. Kiedy zapytała o imię tajemniczego przyjaciela zaczął wymachiwać jej palcem przed nosem : ty, ty....
Łzy zaczęły mu kapać z głęboko zapadniętych oczu. Chciał wybiec i uciec z tamtąd czym prędzej. Schować się przed całym światem. Wpadł na ojca-komandosa.
- Przeproś matkę - rozkazującym tonem powołał na świadka jego sumienie.
Matka powstrzymała ciężkawą jak stal prawicę ojca, która zaczęła wirować w powietrzu.
Chłopiec zabrał swojego przyjaciela. Uciekając przed swoim przeznaczeniem potknął się o schody. Słup kręgów zrobił kilka wywrotek. Głowa chłopca położyła się na zimnej jak lody posadzce. - Tak chłopczyku już dobrze. Ciepła jak mleko dłoń zaczęła gładzić jego włosy, opuszki palców p[ieściły podbródek, policzki wilgotne. - Tylko ty i ja, tylko ty.

Opublikowano

kobieta z, której się wyłonił oraz mężczyzna - kobieta, z ktorej sie wyłonił, oraz mężczyzna - dawca.
Miszko, przeczytalam tylko pierwsze zdanie. Bo padam.
Postaram sie jutro wrócic, bo fascynuje mnie Twoje pisanie, ale to juz mówiłam.
Ciao.

Opublikowano

Marcinie,
tekst jest dobry, podoba mi się, że ewoluujesz i zaczynasz wnosić coś do swoich tekstów. Nad tym można by jeszcze popracować, dodać jakiś szczegół. Jest ok, ale może być lepiej (jak zwykle zresztą). Jedyne czego nie załapałam, to... ziemniaki :/ ("...Wracał zazwyczaj z sińcami na twarzy oraz książkami pozbawionymi kilku nazbyt istotnych szczegółów. ziemniaków...") Jeśli możesz to wytłumacz o co tu z nimi chodzi :)
Pozdrawiam Cie jak zwykle cieplutko :)
M.

Opublikowano

widocznie zaistniała jakaś pomyłka
w pierwowzorze było : Zazwyczaj wracał
z sińcami na twarzy oraz siatką pełną
potłuczonych ziemniaków
zmieniłem bo nie miało sensu
ziemniaki niechlubnie zostały
korzystam z kafejek ale mnie
to nie tłumaczy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1  Też mi się wydaje, że romans w pracy, a tym bardziej z szefem, to tak niezbyt. Piszę to z punktu widzenia kobiety, ale mężczyźni - jak sam Pan to zauważył - też nie mają lekko w tej materii, że tak powiem. 
    • @ViennaP Władza jest podobno największym afrodyzjakiem, więc pokusy są, ale, jak coś się popsuje, wszystko się sypie, kariera, kasa, a jeszcze można być pozwanym, jak się babkę zwolni z pracy. Jeden z moich byłych szefów w korpo został pozwany, bo jego asystentka oskarżyła go, że odprowadził ją do domu i wsadził język jej do ust. Oczywiście go pozwała, dopiero jak ją zwolnił z pracy, bo go szantażowała, chcąc kasy, czy awansu. Prasa to opisała, wiec firma nie miała wyboru i faceta zwolniła za molestowanie. Nie ma lekko:). 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No i to jak tanczyc ze szczesciem i szalenstwem az do calkowitego przemoczenia
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Symbole   Real bywa bardzo trudno nazwać i opisać umyka kategoriom poznania oraz intryguje zrobiliśmy zatem skok na setki tysięcy symboli i to teraz one zastępują nam barwne życia (przecież dobrze wiesz że ja jestem intrygant)   Kto by się tutaj przejął wymyślną metaforą kogo w ogóle interesuje twórcze porównanie stary świat się sypie, a nowy nie nadchodzi okolicznościom trzeba nadawać markę i metkę   Chciałbym odpowiedź ubrać w głupią opowieść skoczną melodię przeobrazić w ucztę i taniec uczyńmy zatem żeby było o czym i o kim wspominać urządźmy licznym ładnym słowom gromką balangę   Ref. Ależ dzieje się dzieje dzieje symbol balangi jest mi tutaj natchnieniem wczorajszy wieczór to świat stary jutrzejsze zmęczenie jest już światem nowym net netflix i chipsy i jesteśmy w domu i jesteśmy w kinie nieniemym   To piwo i tamten papieros przynoszą dużą ulgę nieważne że utrzymują niejedną tutejszą branżę znaczą tyle co uśmiech, ważą tyle co spora ironia podbudowywują autora w najważniejszym sarkaźmie   balanga trwa bujają się nasze tęskniące ciała głos komputera AI stanowi li tylko moją zachętę aby dzisiaj pognać tę dziwną symbolikę donikąd wszyscy teraz razem odlatujemy w życiowe przestworza   Nasze puste już kieszenie bawią się najwięcej hajsy poszły na najpotrzebniejsze czyli zabawę skoki i drgania przyniosły dużą ulgę zapomnienia może i coś kiedyś zrobiłem ale to wcale nie byłem ja (który to tamten który to tamten który to tamten?)   Ref. Ależ dzieje się dzieje dzieje symbol balangi jest mi tutaj natchnieniem wczorajszy wieczór to świat stary jutrzejsze zmęczenie jest już światem nowym net netflix i chipsy i jesteśmy w domu i jesteśmy w kinie nieniemym   Zakończmy ten wieczór kochającą się pościelą udowodnijmy że kołdra była i tak za krótka by w ogóle przykryć te nocne upojne dokazywania noc zakończyła się w poniedziałek o trzynastej nad ranem   Ref. Ależ dzieje się dzieje dzieje symbol balangi jest mi tutaj natchnieniem wczorajszy wieczór to świat stary jutrzejsze zmęczenie jest już światem nowym net netflix i chipsy i jesteśmy w domu i jesteśmy w kinie nieniemym   Wiedz że pieśniarz tutaj całe mnóstwo nakłamał i zapytaj - zresztą nie wiem kogo - czy miał do tego prawo.          
    • @Migrena dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...