Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

byliśmy razem przez trzy lata z przerwami licząc
raz Ty mówiłeś dowidzenia, raz ja...
znów wróciłeś i wyszyptałeś:-Kocham Cię!
słowa te miłe choc już nie pożądane
osoba Twa bliska memu sercu tylko jako przyjaciel
za dużo różnic nas dzieli
łączą same wspomnienia
które ochodza w otchłan zapomnienia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no dobra, będzie konkretniej;D
1 wzruszyła mnie Twoja historia
2 jw + ... = pięknie, ekhm
3 wyszyptałeś??
4 banał
5 banał
6 banał (wystarczyłoby za dużo nas dzieli, za dużo różnic dzieli to chyba za dużo, co? )
7 banał
8 otchłań zapomnienia jest boska

reasumując, nie mam zielonego pojęcia, po co to napisałaś, przecież tu nic nie ma...
Opublikowano

Chyba daruje sobie umieszczanie swoich wierszy na tym forum, gdyż i tak nikomu się nie spodobają. Widocznie pisze bez sensu i niepotrzebnie, czas skończyć z tym! I zagasić pragnienie przelania na papier nie poukładanych alfabetycznie mysli. Pozostanę jedynie czytelniczka dzieł innych forumowiczów.

Opublikowano

Novalis "Uczniowie z Sais. Proza filozoficzna-studia-fragmenty" Warszawa 1984:

”Wszyscy mówią o skłonności kobiet do mistycyzmu. Wszyscy wymagają od kobiety bezwarunkowej miłości do pierwszego lepszego przedmiotu.” (str 288)
:)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Błąd ortograficzny, pozjadane polskie znaki, banalne wykonanie. To nie jest wiersz. Zlepek kilku zdań, wszystko się sypie. Dobre na smsa do odbiorcy tej treści a nie na wiersz. Przykro mi, życzę wierszy i powodzenia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


myśli muszą być poukładane, ale nie alfabetycznie... wiersz musi mieć sens, musi o czymś mówić, dawać do myślenia!
nie pisz tak wprost, daj czytelnikom pomyśleć, pobaw się znaczeniami, metaforami

chciej się uczyć! próbować! to nie boli... z czasem ;)

pozdr, frr ;)
Opublikowano

Bardziej mi to na jakiś fragment prozy wygląda, początki bywają ciężkie sam dobrze o tym wiem ale nie należy się poddawać tylko próbować dalej, choć następnym razem radził bym dodać wiersz albo coś nieco bardziej go przypominającego niż „to”.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż za podejście! Tylko pogratulować...
Myślałem, że ludziska dają swoje wypociny na forum po to, by się dowiedzieć, co inni myślą o tym, co naskrobali.

Temat "miłość", czy to odwzajemniona, czy nie, jest tak popularny, że wiersz musi być naprawdę dobry,
by wzbił się ponad przeciętność i nie jesteś jedyną osobą, której ta sztuka się nie udała.

Gdzieś na forum ktoś napisał, żeby nie dawać nań swojego pierwszego wiersza, bo to nigdy nie wypali.
Początki zawsze bywają trudne, ale jeśli się zniechęcisz lub uznasz, że Ty wiesz lepiej i obrazisz się
na wszystkich, którym Twój wiersz się nie spodoba, miast pisać coraz lepiej, będziesz tkwiła w miejscu.

Wyciągaj wnioski z komentarzy (zwłaszcza to, co fr ashka napisała powinnaś przemyśleć),
dużo czytaj i pisz, jednocześnie cały czas staraj się poprawiać swój warsztat, a z czasem efekty powinny stawać się widoczne.

Owoc musi dojrzeć, by zjedzenie go sprawiło przyjemność.
Ups, jak zaczynam wpisywać takie rzeczy to znak, że powinienem już kończyć, zatem pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C. tak, spinają @Robert Witold Gorzkowski  Dziękuję. Robert bardzo mi miło, nie wiem czy zasługuję. Ale jeśli- to zaszczyt dla mnie
    • @Annna2 jesteś tą poetką na portalu, która każdym utworem mnie zachwyca i sprawia błogi uśmiech na mojej twarzy. Przy twoich tekstach odpoczywam i wprowadzają mnie pozytywnie w nowy dzień. 
    • @Gosława Gosławo. Tym wierszem Jakbyś otworzyła drzwi w ścianie pamięci -- tam, gdzie żywica pachnie stratą, a cień ma ludzkie imię. Wiersz czuły jak palce po brodzie, a jednak ostry jak jeżynowy cień. Porusza – bo boli miękko.
    • Dla Krzysia -- przyjaciela, brata krwi. Szliśmy razem przez łąki, bieszczadzkich pustkowi, przez trawy do pasa. Sierpniowe słońce paliło nam karki, a my śmialiśmy się jak dzieci, które zapomniały, co to czas. Krzysztof zerwał dmuchawca. Zdmuchnął go jednym tchem. -- To moje myśli. Teraz latają. Był filozofem. Skończył Uniwersytet Jagielloński z nagrodami.. Czytał Hegla i Nietzschego jak inni czytają poranną gazetę. Myślenie miał w oczach. Szukał sensu wszędzie. Świat czytał jak książkę -- bez tłumaca, bez przypisów. Był moim bratem krwi. Kochaliśmy się jak bracia -- jeden dla drugiego zrobiłby wszystko. A potem przyszło to, co przyszło. Szpital psychiatryczny. Białe ściany, białe piguły, biali ludzie bez twarzy. Dom bez klamek. Korytarze długie jak modlitwy bez odpowiedzi. -- Bóg to schizofrenik z demencją, a rzeczywistość to Jego wyobraźnia -- powiedział Krzysztof. Już wtedy wiedziałem, że w tym zdaniu jest więcej prawdy niż w całym psychiatryku. Spał w świetle jarzeniówek, w oddechu innych -- ciężkim jak metal. Zajmowali się nim ludzie, którym przepisy zastąpiły serce. Bez oczu. Bez imion. Cierpiał nie jak chory, ale jak więzień idei. Jak żywy wyrzut sumienia. Widzieliśmy się coraz rzadziej. Odwiedzałem go. Witał mnie radością w oczach. A ja, wychodząc, płakałem jak dziecko. Raz przyszedł nago na moje osiedle. Do mojego domu. Późną  śnieżną jesienią.  Na boso. -- Nie jestem chory. Ja jestem wolny. Potem znów zniknął. Gdy go znaleźli, leżał w altance jak pies, który zdechł przy drodze. Zwinęli go jak brudny dywan. Widzieliśmy się ostatni raz w prosektorium. Wsunęli mu kartkę na sznurku  do ręki: „Zgon naturalny.” Cokolwiek to znaczy. Nic nie jest naturalne w umieraniu z mózgiem przeżartym chemikaliami i duszą, która biegła do mnie nago po zaśnieżonym osiedlu. Wyszeptał wtedy martwymi oczami: -- Wiesz… te myśli w dmuchawcu?  One wróciły. -- Ale nie moje. A ja, wychodząc, nie mogłem powstrzymać łez. Bo widziałem go, ale nie mogłem odzyskać tego, co w nim kochałem -- błysku w oku, ostrości i przenikliwości umysłu. Zostawiałem tam resztki mojego przyjaciela. Brata krwi.    
    • pokazywałeś mi dziś dom który oddycha szczelinami wyszczerbionych sęków piękny oparty na kamiennych fundamentach pachnący żywicznym ulepkiem w oddali szumiał las niezmiennie brzozowym listowiem zachęcając zielonością by wejść głębiej w poszycie jeżynowych kolców pokazałeś mi dziś Annę zagubioną w bezradnej niemocy która jak oćma na trwałe zakryła kawałek świata wodząc po omacku palcami po brodzie tam gdzie zaczyna się ciemność budzą się żądze mówisz zamykam oczy jest mnie coraz trudniej wypędzić z głowy zespolona z nią jak mgła wpełzam w zakamarki wspomnień   ten wiersz już tu był ale go bardzo lubię  Niech zostanie na dłużej 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...