Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

erotyk lipcowy


Rekomendowane odpowiedzi

Cóż Jacku, wypada mi się zgodzić, że to słaby tekst. Bardzo sztampowy,
dosłowny i szczypiący anachronizmem niektórych zwrotów. Tak ja to widzę:

Zmocz moje usta
Szeptem popołudnia -----> dwuwers rzeczywiście zagadkowy. Pisząc, musimy wyczuwać
granicę poza którą nie ma już metaforyki, a jest tylko znak
zapytania i wzruszenie ramionami.
I oczy na ramieniu
Skrupulatnie złóż ----> też nie trafione, trąci eufemizmem, dajesz możliwość
bardzo "naturalistycznej"/drastycznej interpretacji.
Oczywiście wiadomo o co ci chodziło, ale w takich przypadkach
należy unikać dwuznaczności. No i "skrupulatnie" jest
faktycznie niemal aseksualne, laboratoryjne, przynajmniej
w tym kontekście.
I lica czerwonością ozłoć ----> anachronizm, brzmi co najmniej dziwnie

Kobieto po stokroć niewinna

Zrzuć krople z piersi
Mlecznych, jędrnych ud -----> wyszło, jakby nie tylko piersi, ale i uda były mleczne,
dodatkowo moim zdaniem nijak się ma treściowo do
poprzednich wersów - nagle stawiasz na dosłowność.
Gdyż wargi Twe ponętne
Jak noc, jak rajski owoc ----> bardzo trywialnie, bardzo dobrze już to znamy. No i tego
zaimka z gatunku "twe, swe", itp. rzeczywiście należy
unikać. Sam miałem z tym niedawno problem:)


Specjalnie zostawiłem "kobieto po stokroć niewinna", bo to jest to coś, co mi się tu podoba
i na bazie czego możnaby napisać nowy wiersz. Ten nie przejdzie. Ale to moje subiektywne.
Napisać dobry erotyk to nie lada sztuka, zwłaszcza po tylu setkach lat, kiedy wydaje się,
że wszystko zostało napisane. Ale to nieprawda. Życzę powodzenia w dalszej szermierce
ze słowami:) Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, przyzaję, że z erotyków nie jestem najlepsza,
ale trochę szkoda wyrzucać tekst, więc pokombinowałam.

nie wiem, czy Ci się spodoba, oto propozycja

zmocz mi usta szeptem
jak wprawna kochanka
wygnij się
pamiętasz żaglówkę na jeziorze
zagrajmy podobnie

słońce zdąłyło ozłocić horyzont
oślepia blaskiem
uważaj by nie opaść na wodę
wypełniam cię po brzegi

dokładnie


serdeczności Espena Sway :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Przepraszam, że uniemożliwiłam ci rozwinięcie tematu o postępowaniu ludzi z poezja.org Naprawdę mi przykro, bo widzę jakie to było dla ciebie ważne.  Może kiedyś nadrobimy stracony czas i opowiesz mi o "niegodnych szacunku zachowaniach".   Serdecznie pozdrawiam.
    • Nie musisz przepraszać za coś, czego nie musiałaś robić.  A przyczepiłaś się do dosyć popularnej figury retorycznej.   Cieszę się, że już Ci się samopoczucie poprawiło.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      lustro zna prawdę ;) 
    • Przepraszam, że nie podjęłam dialogu o złych katolikach, którzy sieją nieprawość i demoralizację, tylko czepnęłam się załamania rytmu, przez co sama miałam załamanie i tik nerwowy, ale że jesteś na miły, uprzejmy i pomocny, to już mi przeszło.   Pozdrawiam.
    • W blasku zniczy migocących płomieni,  Smaganych zimnym wiatrem jesiennym, Niejedno rzewne wspomnienie się tli, Żarząc się skrycie w głębinach pamięci,   Niekiedy z dzieciństwa chwil beztroskich, Niekiedy długich rozmów na progu dorosłości, Z tymi, których ciała skryły mogiły, Dziś już pośród nas nieobecnymi..   W blasku zniczy migocących płomieni, Otulonych całunem jesiennej mgły, Rzewne emocje dotykając strun wrażliwości, Budzą szept niesłyszalnej ludzkim uchem melodii,   A tlące się w duszy wspomnienia, Niejeden z przeszłości odmalowują obraz, Widzianego oczami dziecka świata, Tak odległego od problemów dorosłego życia…   W blasku zniczy migocących płomieni, Na grobach bohaterskich obrońców naszych granic, Którzy przed laty w wieku tak młodym, Ukochanej Ojczyźnie ofiarnie życie poświęcili,   Z głębi serc modlitwy szczere, Choć w proste tak słowa niekiedy przyodziane, Gdy zabiegana ludzkość pędzi na oślep, Tak wymownym patriotyzmu są dziś aktem...   W blasku zniczy migocących płomieni, Pośród walecznych ułanów porośniętych mchem mogił, Na polach wielkich bitew pamiętnych, W obronie Ojczyzny przed laty poległych,   W ustawionych tak licznie jedne obok drugich, Niewielkich zniczy wnętrzach szklanych, Maleńki płomyk trwożnie dziś drży, Ku wielkich bohaterów pamięci...   W blasku zniczy migocących płomieni, Niosą się rzewne za zmarłych modlitwy, Znad starych modlitewników kartek pożółkłych, Wyszeptywane przez siwowłose schorowane staruszki,   Gdy w drżącej pomarszczonej dłoni, Starego różańca przesuwane paciorki, Ofiarowane za dusze ukochanych ich bliskich, Skracają czas zasądzonych im mąk czyśćcowych…   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy z oczu gorzkie jak piołun łzy, Niedbale ruchem dłoni otrzemy, By zapomniane na ziemię padły,   Niech zakiełkuje w naszych sercach Nadzieja, Wiecznego życia po śmierci dostąpienia,           Gdy pocieknie ostatnia w życiu łza I zamknie się już na wieki powieka...   W blasku zniczy migocących płomieni, Gdy noc stare cmentarze otuli, A jedynie księżyca poblask nikły, Ześlizguje się po żelaznych bramach cmentarnych,   Jaśniejące pośród mroku światło zniczy, Na tablicach nagrobnych rozświetlając litery, Tajemniczej nocy snuje swe opowieści, O tych którzy snem wiecznym zasnęli...  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...