Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



niektóre wiersze sie nie udają..
przepraszam, że nie trafia do mnie, ale takie nagromadzenie zwrotów z pozoru mądrych, ale w gruncie rzeczy mało odkrywczych, nie przekonuje mnie zupełnie. Przerzutnie... zgodnie z modą, bo muszą być, czy jest w tym jakiś cel? Mniemam, że to pierwsze, bo płynność tekstu łamie się, zanika na większości z nich. Zaakcentowanie treści ważnych od tych ważniejszych można osiągnąć w inny sposób.
Co mnie szczególnie mierzi?
"Szkielet skrywa myśli, płynące blado-różowym
uzwojeniem."
"Mury kościoła beznamiętnie przyjmują kolejną
spowiedź"
"Szarówka podchodzi
jak zapomniany krewny."
"Słońce rozprasza
wątpliwości, gdyby go zabrakło wszyscy
bylibyśmy kretami."
Niestety, tym razem żadne argumenty do mnie nie trafią i w ocenie tego wiersza pozostanę przy swoim stanowisku. Jak typowy, niereformowalny bufon.
Opublikowano
i...w ocenie tego wiersza pozostanę przy swoim stanowisku. Jak typowy, niereformowalny bufon.

...))))...Panie Mirku, przepyszne to...;-))...Szczególnie, że to raczej mnie co niektórzy tutaj tak nazywają...)) Kumam niechęć do tłumaczenia, nie będę (tym razem)...) Powiem tylko, że
zaakcentowanie treści ważnych od tych ważniejszych w tym tekście zostało osiągnięte właśnie w ten sposób...;-)

pozdrawiam.;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz swoisty dar wyrażania swoich opinii w sposób, którym wyszydzasz lub obrażasz innych. Zaiste ciekawiło mnie kto zagląda pod moje wiersze i jak sam piszesz. W czasie wędrówek po Twojej twórczości natrafiłem na ciekawą dyskusję z Piastem na temat czy to wiersze czy tylko inaczej obrazowo przedstawiona proza. Ponieważ był to wiersz do którego nikt już nie wraca, to wpisałem się pod aktualnym tym czymś, aby wyrazić swoje zdanie w temacie. Zwłaszcza, że byłem po świeżej lekturze artykułu Leśmiana, który do tej dyskusji dołączam. Nadmierna ilość przerzutni łamie rytm, który w wierszu być powinien. Nie podoba mi się ta nowomoda, ale jak pisał Leśmian ona szybko minie nie pozostawiwszy śladu po sobie.

http://monika.univ.gda.pl/~literat/lesman/lesmana.htm

PS nie mam czasu ani nawet ochoty na jakiekolwiek odwety, a wszystkie opinie pod swoimi wierszami czytam starając się dociec, czy są słuszne czy nie, zasięgając często opinii innych. Wiele się dzięki temu uczę i cenię sobie merytorycznie krytyczne opinie.

Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

)))...Przeczytałem artykuł. Boszesz mój, Panie Leszku, toż są to wynurzenia sprzed wojny..!...;-)) Proszę poczytać coś bardziej współczesnego, na takich paliwach daleko Pan nie zajedzie...) A gdzie Świetlicki, Sosnowski, Podgórniak, czy inni, spoza Polski, gdzie cała współczesna poezja? A Pan czyta takie ramotki, ech...) To trochę tak, jekby producent sierpów i kos ostrzegał i wyrokował, że kombajny zbożowe na pewno się nie przyjmą. No, dobra, tem nie mniej raz jeszcze dzięki za linka, ciekawe doświadczenie...))

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Pewne prawdy sie nie dezaktualizują, a trudno nieuchronność postępu technicznego porównywać z poezją.
Czytam współczesnych poetów i bywam na wieczorkach poetyckich, ale nie trafia do mnie to co piszą i jak piszą. Dawna poezja wykształciła cała teorię literatury, a współczesna żadnych zasad niestety nie, uznając, że poecie wszystko wolno. Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić, widząc dookoła kolejnych Królów-Szczurów nie uznających niczego, co nie mieści się w szerzonych przez nich kanonach. Pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

)))...Panie Leszku, Pan zaprzecza sam sobie. Pisze Pan: Dawna poezja wykształciła cała teorię literatury, a współczesna żadnych zasad niestety nie, uznając, że poecie wszystko wolno. , by zaraz po tym napisać: Pozwolę sobie się z tym nie zgodzić, widząc dookoła kolejnych Królów-Szczurów nie uznających niczego, co nie mieści się w szerzonych przez nich kanonach....Więc, albo ta "współczasna poezja" nie wykształciła nic, albo jednak jakieś kanony są, prawda? Na marginesie, gdyby ten Pański Leśmian nie był (jak na owe czasy) nowatorski, to pisałby stylem Kochanowskiego. O to mnie idzie, Panie Leszek. proszę nad tym pomyśleć...;-))

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie zaprzeczam sobie, lecz może jedynie nie dopowiadam, a czytając artykuł wiesz o jakich kanonach mówię. Król-Szczur ogłasz dekret, że od dzisiaj jedynym uznanym kolorem jest biel i zrośnięte ogonami szczury uznają to za kanon nowej religii, tępiąc jak w wojnach krzyżowych wszystko co niewierne. Pozdrawiam Leszek :)

PS Wszelcy reformatorzy nie zatracali tego, co jest wyróżnikiem poezji, jej melodyjnego rytmu, czym zdecydowanie odróżnia się od prozy.
Opublikowano

)))...Panie Leszku, Pański poprzedni wpis "wisi", niechże więc tzw "historia" osądzi ewentualne rozbieżności...))

Król-Szczur ogłasz dekret, że od dzisiaj jedynym uznanym kolorem jest biel i zrośnięte ogonami szczury uznają to za kanon nowej religii, tępiąc jak w wojnach krzyżowych wszystko co niewierne. - A to jest pocieszne...)) Pan na prawdę tak myśli? Ciekawe...))

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co oznacza tylko tyle, że ten sposób nie mieści się w moich ulubionych sposobach akcentowania.
a co do bufona (niereformowalnego) - ze źródeł dobrze poinformowanych wiem, że przez część użyszkodników byłem tak odbierany o wiele wcześniej i mam nadzieję, że dalej tak będzie.
Opublikowano

mi się wiersz podoba, ale najmniej 3 strofa, ale
"Sobą jesteśmy tylko rankiem, jakbyśmy"
tu tak wizualnie i zbyt blisko siebie, ale myśl z tych czterech
wersów bardzo fajna, mocna. w ogóle 2 strofa jest bardzo dobra,
ale chyba czytałem ten wiersz w innej wersyfikacji(?)
i na koniec, ten buldożer mi tu nie pasuje, niszczy bardzo ciekawy
koncept wiersza.

pozdrawiam.

Opublikowano

Panie Kyo, tak się trafiło, że cały tekst powstał od tej frazy. Pierwotnie była to część mojego komentarza pod tekstem jednego z Poetów (na innym portalu). Trudno było mi to zmieniać, bo to jednak cytat (jeśli nawet autocytat). Forma jest zgodna z pierwotną, nie została zmieniona. Ten "buldożer" jest faktycznie nieprzyjemny, ale to przełożenie dość znanego (chyba) powiedzonka: ryjem naprzód.

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

a mnie się podoba, pomimo nagromadzenia symboli.
by the way, przypomniał mi się jeden z ostatnich
moich wierszy, któremu stawiane były
podobne zarzuty, jak Twojemu,

http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=43935

tematyka zresztą miejscami również podobna, nocna :)

zdaję sobie sprawę, że owego buldożera - do którego
nie mam przekonania, nie usuniesz, dlatego stawiam tylko +
i się nie czepiam

serdecznie Espena Sway :)

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...