Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wirują tango płatki śniegu
porwane w halnego objęcia
świerki pochylone nad stawem
hołd niosą przestworzy księciu

srebrne siklawy szemrzą pochwalne
hymny gór szczytom i dolinom
mchy rozścielone wzorzystym dywanem
wskazują drogę milczącym pielgrzymom

chata rozsiadła pod szczytem góry
starością wieków i zapomnieniem
zaprasza otwartych drzwi oczodołem
by skryć się w cierpliwym jej cieniu

górskie kozice przebiegły ścieżyną
znieruchomiały nad wodopojem
jak skalne posągi wiatrem wyryte
stały milcząco - spokojne

skamieniałam w niemym zachwycie
wzrokiem usiłowałam ogarnąć
tę rozległą pierwotną krainę
którą w sercu chciałam zamknąć

nagle krzyk myszołowa na niebie
wyrwał boleśnie z zadumania
powoli szlakiem wracałam do siebie
zasłuchana w potoków szemrania

[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 15-01-2004 09:55.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 16-01-2004 10:55.[/sub]

Opublikowano

malować słowem to pani nie potrafi. ciężkie to strasznie. patetyczne, niepotrzebnie uwznioślone, nieudane językowo, inwersje po pierwsze niepotrzebnie archaizują a po drugie podnoszą jeszcze patetyczny ton, który i tak jest osiągnięty uzytym słownictwem. to wszystko mozna napisac duzo naturalniej. odnoszę wrazenie, ze pisze pani tak, jak nakładziono pani w szkole, ze wiersze wyglądają własnie tak a nie inaczej. jak dla mnie ten tekst to twór z innej epoki, która bywa 100 lat temu a nie wiersz współczesny.

Opublikowano

podoba mi się ten wiersz

zauważyłem jednak błędy:
- rościelone - zdaje sie że miało być "rozścielone" albo "rozcielone"
- potków - chyba "potoków" było w zamierzeniu, albo "podków", albo "potopów", a może pot z oków, albo raczej "z oczu", może też być "płotków", ale chyba nie...

takie literówki, litrówki oraz półlitrówki są niekiedy powodem, lub skutkiem roztargnienia.
:o)
pozdrawiam!

Opublikowano

jeśli pisze się o czymś pierwotnym to uwspółcześnienie tego byłoby groteską;)
a co mi szkole nakładziono??? nie pamiętam to było taaaak dawno temu;)
serdecznie pozdrawiam
anka
Ps a gdybym napisała o dinozaurach np tak:

"jak stalowy dźwig
podnosi swój kark prehistoryczny
niczym stażacką drabinę łeb wyciąga w górę
by dopaść ofiarę na swe drugie śniadanie
i zaspokoić pierwotne instynkty"
heh miałobyć " ciutkę" inaczej ale będzie jak jest;)))
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 15-01-2004 12:46.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 15-01-2004 12:48.[/sub]

Opublikowano

ech... nie dała "Bozia " wzroku ale uważnych komentatorów
i czytelników -dzięki już się poprawiam ;) a roztargnienie... ]
swoją drogą ;) za dużo rzeczy chcę zrobić naraz;)
serdecznie pozdrawiam
anka

Opublikowano

ups ale mnie pan zaskoczyl panie Adamie,
a najgorsze w tym wszystkim jest to,
że nie moge sobie żadnego wiersza Baczyńskiego
przypomnieć
serdecznie pozdrawiam
anka
Ps. nie pamiętam żadnego wiersza, mam kiepską głowę
do poezji;) swoich też nigdy nie pamiętam

Opublikowano

ups ale mnie pan zaskoczyl panie Adamie,
a najgorsze w tym wszystkim jest to,
że nie moge sobie żadnego wiersza Baczyńskiego
przypomnieć
serdecznie pozdrawiam
anka
Ps. nie pamiętam żadnego wiersza, mam kiepską głowę
do poezji;) swoich też nigdy nie pamiętam

Opublikowano

gór nie znam tak jak Pani - mieszkam na takiej równinie że chocby oko sokole mieć nie uwidzi się chodźby metra pagórka - więc zamykam oczy i widzę pejzaż - dziękuję Pani Anno Mario za ten obraz, za ten potok z gór, za ten oddech górskich lasów

pozdrówka W_A_R

ps. co tam błędy gramatyczne czy ortograficzne (nie rozróżniam tych przymiotników) - każdy je kiedyś popełnił lub popełni i to że się Pani do nich przyznała znaczy się że jest Pani OK

Opublikowano

to niestety jest nieudany i bardzo wtórny remiks: "wzorzysty dywan", "milczący pielgrzym", "maleńka chatka" (jak chatka, to jaka? duża?), "oaza spokoju", "skalne posągi", "niemy zachwyt" -- jak przepisane ze szkolnych lektur. BTW: nie byłbym pewien, czy w górach występują myszołowy, zwłaszcza, czy tak sobie latają w czasie halnego, ale nie będę się spierał.

Opublikowano

ech kochani znowu zarzut, że tam coś ze szkoły;)
a ja naprawde szkolnych lektur nie pamietam
i nic z niczego nie przepisywałam
jeśli to kicz i chała to wywalcie to stąd -płakać nie będe;)
ale góry i tak w sercu zostaną
a chatki chatkom nierówne ;) są jeszcze kryte strzechą w moich okolicach a te kryte gontem powinny być uznane za zabytki ;)
a i tak pana serdecznie pozdrawiam:) uśiechu na codzień:)

panie Witoldzie dziękuję za miłe słowa - tak góry sa piękne
i zniewalające, dają wypoczynek i zmęczenie, ból i radość
serdecznie pozdrawiam
anka
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 15-01-2004 15:37.[/sub]

Opublikowano

a myszołowy są, chociaż przy moim hmm..."sokolim wzroku"
mogłam pomylić z innym ptaszyskiem, ale głosu napewno nie pomyliłam;)
a milczących pielgrzymów to dziś chyba z latarką szukać
(każdą pielgrzymkę z odległości kilku km słychać)
dywany mogą być jednobarwne ale mnie podobają sie tureckie;)
w górach różne rzeczy i róznych ludzi można spotkać
a w tej kwestii zawsze miałam farta;)
znów serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia
anka
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 15-01-2004 15:32.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 warsztatowo — to opowiadanie jest dobrze napisane. Autorka ma słuch językowy, czuje rytm i umie prowadzić narrację przez myśl dziecka. Nie ma przegadania, akcja płynie naturalnie, a zakończenie ma klasyczną strukturę pointy z uśmiechem. To bardzo „czytelnicze” — wręcz stworzone pod szkolne czytanki albo katolickie czasopismo dla rodzin. Treściowo — i tu pojawia się zgrzyt. Na powierzchni to zabawna anegdota o „pierwszym grzechu”, ale pod spodem kryje się lekko niepokojący przekaz: dziecko uczy się, że musi mieć grzech, żeby być dobre, że spowiedź to obowiązek wypełnienia listy win, nawet wymyślonych. Zamiast naturalnej refleksji nad dobrem i złem, wchodzi tu mechanizm winy i ulgi — dokładnie ten, który w dorosłym życiu prowadzi do lęku przed sobą samym. Zosia zrozumiała, że kłamstwo jest „ratunkiem”, bo dopiero wtedy poczuła się normalna — jak reszta. Autorka zapewne chciała stworzyć lekką opowiastkę o dziecięcej szczerości, a nieświadomie pokazała, jak religijna narracja o grzechu deformuje dziecięce poczucie moralności. W tym sensie — to opowiadanie jest naprawdę głębokie, tylko nie w ten sposób, w jaki autorka myśli.
    • @Berenika97 Wiersz jest dobrze napisany formalnie — rytm i pauzy prowadzą czytelnika spokojnie, bez zbędnych słów. To widać i warto to docenić. Natomiast przesłanie budzi mój wewnętrzny sprzeciw. Zrozumiałem tekst jako próbę refleksji nad pamięcią i współczesnością, ale w efekcie wyszło coś, co przypomina bardziej moralny osąd niż poetyckie spojrzenie. Autor zdaje się wiedzieć lepiej, jak powinniśmy przeżywać święta narodowe, jak mamy pamiętać i czuć. A przecież każdy robi to po swojemu — czasem w ciszy, bez pomników, bez flag w dłoniach, bez głośnych gestów. Nie zgadzam się też z ujęciem, że współczesność to już tylko telefony, slogany i zapomnienie. To zbyt proste i niesprawiedliwe. Wiele osób pamięta i przeżywa — tylko inaczej. Świat się zmienił, ale emocje, wdzięczność i refleksja wciąż są w ludziach, tyle że w formach, których nie zawsze widać na ekranie. Końcówka o dzieciach, które „nie wiedzą, dlaczego trzeba czuć” — to zdanie mnie najbardziej zabolało. Nie możemy odbierać młodym zdolności do uczuć tylko dlatego, że dorastają w innym świecie. Takie postawienie sprawy stawia autora ponad nimi, ponad ludźmi — jakby miał monopol na prawdę o patriotyzmie. Rozumiem intencję, ale nie kupuję tonu. To nie jest dla mnie wiersz o pamięci, tylko o rozczarowaniu ludźmi, i dlatego — choć doceniam formę — nie potrafię się z nim zgodzić ani emocjonalnie, ani etycznie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • To dzieciątko u wielu się zjawia, a bywa, że  towarzyszą mu jeszcze wychodzące z szaf i ciemnych kątów nieokreślone stwory.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • @tie-break Nie potrafię tego opisać rozumem, ale ten wiersz działa na emocje. Zbudował mi w głowie obrazy i zostawił spokój.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...