Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są jeszcze takie wsie,
gdzie w klimacie ciemnoszarego nieba
japońskie instrumenty mieszają
żydowską nutę z pokrytym patyną
niezakończonych dni muzycznym złotem.

Taniec w rytmie Yesterday uczy nas,
że są rzeczy, które czasu nie liczą.
Po parkiecie suną ciała, zbliżające się do siebie
przez zrobienie panoramicznej w efekcie fotografii
gdzieś w biegu do współczesności z lat sześćdziesiątych.

Bezimienny jak my wąsacz przez pryzmat wnuków
strzepując kurz z kufla na spodnie snuje historię
o Ewie, z którą złączyły go idiotycznie zerwane kajdanki
wakacyjnej miłości, by potem wszystko runęło.

Skończyło się, choć wciąż idzie nutą, gdy słońce z księżycem
mają zmianę warty, a anioły nieśmiało szeptają dobranoc
staruszce na rowerze, która wraca z zamkniętego sklepu.

Opublikowano

"Skończyło się, choć wciąż idzie nutą, gdy słońce z księżycem
mają zmianę warty, a anioły nieśmiało szeptają dobranoc
staruszce na rowerze, która wraca z zamkniętego sklepu."
to najbardziej, bo wiem że ta staruszka jadąc ze sklepu zimą, spadła z roweru, reszty nie trzeba...
pozdrawiam ES

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
    • @Annna2... @piąteprzezdziesiąte... :) dziękuję Wam Kobietki i.. niech tak będzie. @Starzec... miło to czytać... :) dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        i niechby został, na każdym suple, a myśleć trzeba, po to mam głowę... ;) czasami tylko złoszczę się w myślach, bo stołki w górze, cały czas modne.     Pozdrawiam Was.       Jacku... bardzo, bardzo dziękuję.... :)  
    • ... jakże często jest to widoczne 'na górze', ale nie tylko. Trafnie, 'strzałką' w dziesiątkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...