Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

sam sobie możesz
ubrać stopy w kamuflaż z
pomponem wyciszyć. wieczór
przyniesie senność. tobie

wystarczy - nie szarpać
się i nie napinać
smyczy. nikt nie zobaczy
tylko ja

pierdolę. jutro

zabiję słońce
co tak bezwstydnie nas
wypaliło

Opublikowano

Udana wędrówka nie tylko w słowach - w nas…to nie spokojny strumyk lecz spieniona rzeka wlewająca się do morza. Dajesz popalić (słońcu ?), tylko jaki efekt...mocny ale czy znowu to nie wołanie na puszczy. Ech, Mała….Perełka !
Cmok, Arena
PS.może tytuł mniej ''evocateur" ?

Opublikowano

''Żeby czuć sie wolnym - trzeba utłuc słońce''.Wiesz podoba mi się treść, bo
przywodzi mi na pamięć takie różne skojarzenia osobiste no i możność
własnego dointerpretowania.A to słońce...sama teraz bym je zabiła, chociaż
na krótko.Pozdrawiam ciepło i słonecznie mimo. :))) buźka. EK

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



efekt pewnie znikomy bo ino młotkiem trzeba, wołania nie usłyszy - ten typ tak ma; ale spienić i wylać - żeby dać upust - nie odpust;

ps. a co to ''evocateur"? Bo ja nie czytata i pisata Arenko...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...