wróciłem do niej...

[Fryderyk_Stomp]

no niby jest, ale jej nie ma.
leży patrzy w sufit, co ona tam widzi?
tak rzeczywiście- wisi (sieć) i co z tego?
ja też będę wisiał

za co- a czy to ważne. mam tego dość
tych gównożerców ( pseudonaukowych uzdrawiaczy…)
niech ich cholera- żeby, chociaż zajęczała (…nie kończ)
tak dla jaj przecież, to nie jest audycja dla
głuchoniemych

dobra dałem spokój- spojrzałem przez
okno, też nic ciekawego. pijak wyrywał
latarnię miejską, jego smoczy oddech dochodził
aż do mnie- słychać jego bełkot ( ty jebana…)

zamknąłem okno i wróciłem do niej- to znaczy
do miejsca gdzie jeszcze przed chwilą była….
spojrzałem na sufit, pajęczyna falowała niczym
biodra kobiety…

[Indian_Summer]

nie wiedziec czemu ale podoba mi sie, moze nie powala mnie na kolana ale jednak cos mi sie podoba w nim... wg mnie bardzo cyniczny miejscami opis otaczajacych nas niektorych elementow zycia, zwlaszcza trzecia zwrotka... ogolnie dosc fajny...

[Gość Dee]

Nawet jesli nie bylo by tego slowa na j na koncu trzeciej strofy, wiersz i tak byl by wulgrany... nie podoba mi sie.

[Joanna_W.]

Mimo wszystko podoba mi się. Może dlatego, że łatwiej pisze się o szczęściu a trudniej o bezsilności?

Pozdrawiam.

[Przekręciara]

Czy aby nie za wulgarne...?

Pozdrawiam

Przekręciara

[Dorma]

Nie podoba mi sie.Wiersz nie do rymu nie do taktu...Nie wiem czemu maja sluzyc wulgaryzmy bo mnie akurat one otracaja a nie przyciagaja..