Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartnicy w sierpniu


Tomasz Pietrzak

Rekomendowane odpowiedzi

p. A.

Miłość jak pszczeli zwiad. Pojedyncze ukłucie przez strój ochronny,
i już razem wyplatamy dom. Potem całą barć i coraz więcej rozmów,

gier przy stole. Obiad. Mała ceremonia jedzenia kwiatów, ciche
podawanie plastrów - to niewidzenie się przez siatkowe kapelusze

i mozolne poznawanie: każda zadyszka, choroba, pęknięcie i rysa
na dłoni. Lato chyli się ku ziemi jak dojrzała śliwa. W piwnicy

setki słoi. Brzuchacze pełne miodu pilnują nas jak Cerbery lata,
a tu na górze coraz niewyraźnej. Ścianka z wosku między nami,

mniej zrozumienia. Coraz dalej, dalej, dalej. Stół staje się jeziorem,
targanym prądami. Usycha ul. Nie ma już nic do pielęgnowania,

zeszła opuchlizna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne, dobrze grają te pszczółki. Ino koniec nie nadąża. Może jakoś tak?:

a tu na górze coraz niewyraźnej. Ścianka z wosku tężeje,

mniej zrozumienia. Coraz dalej, dalej, dalej. Stół staje się jeziorem,
targanym prądami. Usycha ul.


pozdrawiam.;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi się - ludzie jak mrówki...
A tu - ludzie jak pszczoły w ulu - budowanie roju, barci, lepienie plastrów miodu i wosku, gromadzenie zapasów... Codzienna krzątanina, coraz więcej pracy, coraz więcej dóbr, coraz szybciej, aby "mieć"...
Tylko ta miłosć gdzieś przecieka przez palce, pomiędzy słowami, pomiędzy wypasioną furą, a podgrzewanym basenem, pomiędzy wakacjami na Kanarach, a nowym, ważnym kontraktem i setką butelek wina w chłodnej piwnicy...
'Tacy sami, a ściana między nami...".
Usycha ul... Bo kiepsko grają te pszczółki... Nowy rój nie podoła rzeczywistości...

Gratuluję konceptu, ciekawie ujety temat.
Pozdro Piast

p.s.
a tu na górze coraz niewyraźnej. Ścianka z wosku między nami, ( niewyraźniej )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie jakiś porządny wiersz... Brawo.

Niesamowicie działa na wyobraźnię. Jest słodki ( jak to u pszczól), ale w dobrym tego słowa znaczeniu, delikatny, zmysłowy. Podoba mi sie ten Pana nastroj. Znalazłamteż kilka ciekawych metafor. Zakończenie tez dobre.. Lubie jak wiersz zaczyna sie i kończy jakoś.
Jedyne co mi przeszkadza to ten dziwny (lekko rwący całosć) podział wersów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P. Lobo - podoba mi się to skrócenie, przyśpieszenie zakończenia, aczkwolwiek chciałem żeby wiersz spinała klamra - ukłócie - zejście opuchlizy - muszę jeszcze w tym podłubać. Dziękuję.

P. Piast - Oj, tak w samo sedno Pan trafił:)

P. Doma - a bo te pszczółki to już tak z przymusu chyba mi się w wyobraźnie wryły. Niedaleko mam pasiekę i ostanio wariowały, plus miłostka w życiu prywatnym jakoś tak się posplatało to;) Co do podziału, to faktycznie trochę poszarpany, ale (może to naiwne), ale chciałem żeby ten podział oddawał trochę bałagan jaki panuje w ulu (pozorny bałagan), ułożenie plastrów etc. Może nie wyszło.:)

Dziękuję Państwu za słowa krytyki.
Pozdrawiam lipcowo:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jedno czytanie i pamiętam treść, w dodatku mnie ciągnie, żeby wrócić.
Najbardziej podobają mi się dwie pierwsze strofy.
Brzuchacze świetne, ale Cerbery trochę mnie gryzą.
„ścianka”? Zdrobnienie moim zdaniem zbędne, wosk, nawet gruby, łatwo mięknie.
„a tu na górze coraz niewyraźnej” – co znaczy niewyraźniej?
„usycha ul zeszła opuchlizna” – podoba mi się.
„Nie ma już nic do pielęgnowania” – tu ziewam ;)

Miło Cię czasem widzieć na tym serwisie :-)
Pozdrawiam
Fanaberka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękne, bywaj ładni kelnerzy:)
    • Witaj - tak trzymaj -                                           Pzdr.zadowoleniem.
    • @Łukasz Jasiński parówki zamień na białe szparagi, na szyneczkę, zrób z ryżem, białą cebulką i białym winem, będzie uczta:) kto w dzisiejszych czasach je takie jedzenie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję za miłe słowa. Będę pamiętał.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Powiem Ci, że ja do dzisiaj tak robię, tyle że nie dotyczy to partnerek, ale niemalże każdej osoby, z którą uda się wejść w jakiś głębszy kontakt. Szczególnie mam tu na myśli internet, bo w realu ludzie są dla mnie dużo bardziej czytelni, dzięki różnorodnym bodźcom sensorycznym jakie odbieram. W sieci to jak chodzenie w ciemnym pokoju z zawiązanymi oczami. Z tą różnicą, że dla mnie to zupełnie nie jest męczące, raczej ciekawe i po linii moich zainteresowań psychologicznych.   Owszem, a nawet dużo większe. Są tacy dla których randki były jedną z większych traum jakie im dane było w życiu doświadczyć. Generalnie osoby introwertyczne, do tego  z różnymi problemami psychicznymi i seksualnymi, z brakiem adekwatnej socjalizacji w wieku rozwojowym. Ale pomimo tego dali radę i znaleźli żonę, czy męża, lecz nigdy nie chcieliby tego doświadczenia powtarzać, co dobrze rokuje w temacie wierności i trwałości relacji. Zatem zawsze są jakieś plusy. Królowej flirtu dużo łatwiej będzie stać się niewierną żoną. Rzecz jasna nic nie sugeruje.   W sumie to takie standardy już kiedyś były. Moja prababcia wychowywała się na arystokratycznym dworze i jej romanse przebiegały według przyjętego wzoru, obowiązującego w dobrym towarzystwie. Gdy ktoś uchybił, którejś z reguł był uważany za gbura i barbarzyńce i nie miał szans u panny. A zdarzało się to nawet tym z najlepszymi nazwiskami i tytułami. Widocznie w swoim czasie nie odrobili należycie pracy domowej w szkole dobrych manier.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...