Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wywróżyłam jej z rutyną:
trzech amantów, słodkie wino
plus samochód (nie karocę).
Lżejsze dni, spokojne noce
i, na horyzoncie, zmiany (te, na lepsze) -
niesłychany poklask miałam. Promieniała:
sama panna i jej matka, wuj, dwa szwagry
i sąsiadka, stryj, stryjenka, kilku braci.
(Gorzej, gdy się poklask straci, na ten przykład zapodając,
że, codziennie rano wstając, wstawać będzie lewą nogą
i nie pozna już nikogo, kto by ją przytulić zechciał).
Taka bowiem jest niewieścia
wiara i marzenia wszelkie:
"Niechby nawet czcił butelkę. Niechby wciąż Bachusa wzywał,
bylem była z nim szczęśliwa - byle mię przytulił kiedy,
byle nie dał klepać biedy, byle nie lał mnie za często
(to by było moją klęską, tak codziennie bitą chodzić).
Ja mu z serca chcę wygodzić! Będę mu koszule prała
i skarpetki cerowała, będę w łożu nałożnicą, będę jego
Cud - Dziewicą, byle ino kto mię zechciał (ciężka dola jest
niewieścia)."
Tak (widziałam to na twarzy),
dziewczę sobie pięknie marzy,
choć czterdziestkę ma z okładem.
(Choćbym była starym dziadem,
za dopłatą bym nie wzięła). Cóż,
bywają wszakże cuda, że się może,
a - nuż, uda. Ja pobieram swą zapłatę
za wróżenie. Nie za swaty.

Opublikowano

Chociaż ta Twoja cyganka, wróżką jest kiepską, do tego wstrętną kłamczuchą, muszę przyznać, że udała Ci się wybornie. Rytmiczny wiersz z rymami, dobrą puentą, dobrze się czyta, a do tego wywołuje uśmiech - fajny. Ze swej strony gratuluję.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zgadzam się z R. Bezetem: zadziwiający zapis, nie znajduję dla niego wytłumaczenia.
Ale taka już widać wola Autora. Poza tym lekko się czyta, nie nudzi ani na moment,
niemal z komediopisarską swadą (tzn. prawie gotowy dialog do jakiejś etiudki teatralnej:),
dlatego też nie rozumiem słów "za serio" u R.B. i tym razem się nie zgodzę:) Pzdr!

Opublikowano

Och, z tą niezrozumiałą wersyfikacją sprawa jest dość prosta...) To jest regularny 16 zgłoskowiec, ale że temat dość lekki i fikuśny, pomyslałem sobie, że aż szkoda go zamykać w tak sztywnej formie. Więc pociachałem, idąc raczej za myślą i sensem poszczególnych "wątków". Dziękuję za poczytanie

pozdrawiam.;-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cóż - jak najbardziej przekonujące argumenty:) Nawet próbowałem to na własny
użytek postrofkować, ale faktycznie wówczas nie trzyma tak klarownego "podziału
na role". Ale jak już napisałem - teraz rozumiem zamysł (którego wcześniej nie
dostrzegłem) i przyklaskuję po raz drugi:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...