Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozkochał się czerwiec w dróżce zagubionej,
tak wdzięcznie się wiła wśród dzikich rumianków
codziennie jej znosił zamgliszczone oczy
i upojną wodę w kryształowym dzbanku

szeptali ze sobą siejąc ciszę wokół
kwiatem usta stulał niesłyszalnym zamilcz
gdy stopy całował za każdym muśnięciem
zczerwieniałe ślady patrzyły makami

przez zakrótkie noce pomiędzy ogniki
pod dziurawym niebem by drogi nie zmylić
uroczym manowcem nie wiedzieć którędy
na pewno ze sobą razem spać chodzili



25.06.06.

Opublikowano

I zarosła dróżka trawą i ziołami,
Kochana przez czerwiec słodko i namiętnie.
A w następnym roku swojej ukochanej
Czerwiec nie mógł znaleźć - płakał deszczem smętnie.

Aż popadł w depresję z tak wielkiej żałości
Ofiarując miłość - dróżce, co zginęła.
Teraz piecze żarem wszem dróżkom ze złości
By żadna w zieleni nigdy nie zniknęła.

Opublikowano

Michaś, w pierwotnym rękopisie zamiast przecinków były enterki.
No ale przez te entery wychodzi jakby na to, że nie potrafię pisać dłuzszych wersów ze średniówkami.
No i zostawiłam. Ale przyznam, że bolą mnie oczy od dźwigania szerokości.
Nie jestem przyzwyczajona do takich ciężarów.

Komplemenciarzu, lubię Ciebie jak nie wiem co! :)
Słonecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Nie miałem nigdy okazji poprawić w czymkolwiek Ali, ale tutaj mnie zmusza dbałość o formę, zawsze u Ali na wysokim poziomie. Kładę to na karb chochlika , który wkradnie się nieraz podstępnie by zamieszać... I tu wlazł na te scieżynki w ogrodzie i dostukał to "że", coby sylabę dodać w dwunastozgłoskowcu wspaniałym, a i z rytmu wytrącić...

>> i już go paszoł won zrobiliśmy, że aż miło...papapa
Pozdrawiam jeszcze milej i życzę zdrowia Piast

Opublikowano

Piaściku, dziękuję! Ale mnie przyłapałeś. No wiesz, ładnie to tak?
Dziękuję ślicznie, poprawiam, naturalnie poprawiam, bo masz rację.
Bardzo mi miło, że zadałeś sobie tyle trudu.

Pozdrawiam weselej, wiesz...
Dzisiaj pierwszy raz od tygodnia dobrze spałam :)

Opublikowano

No wiem...
No wiem, że nieładnie tak znienacka...
To dobrze, że dobrze spałaś... To na pewno ta nocna wędrówka w poszukiwaniu czerwca i ścieżynki ogrodowej dobrze ci zrobiła...
Pod takim wierszem trud to nie trud, to przyjemność...
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

no piękny, cudny ten wiersz, wybitny.
jednak nawet w takim nie wybaczę
"na pewno" napewno piszemy razem.
może to celowy zabieg ale w takim kontekście
nie widzę sensu.
WIELBŁĄD! w tytule w dodatku
pzdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Confiteor - ale plama! Ale rozumiem - słońce pali dzisiaj, a ty pewnie bez czapki łaziłeś... A lekarze radzą - nosić czapki. To także NA PEWNO przyczyna twojego zjadliwego komentarza pod moim "Dzięki Ci, Panie...".
Na ochłodę napisz 100 razy "na pewno"! Tylko NA PEWNO...!!!
Opublikowano

zracam honor i zalewam się czerwienią.
ale nie przestaję się czepiać:
czy aby "zakrótkie"?
czy lepiej "za krótkie"
może to tylko taki chłyt poetycki
albo protest antygiertychowski
ale po polskiemu tak się nie smaruje chyba.
jesteśmy na remis.
pozdr.

WIELKI Słownik ortograficzny, Warszawa 1999, str. 623

Opublikowano

Confiteor-ku, 'zakrótkie' to neologizm, koniecznie musi tak zostać
Pozdrawiam Zadziorę :)))

Michaś, wywaliłam interpunkcję. Czepiali się przecinków na innym portalu, że niby niepotrzebnie dzielą. Posłuchałam. Nie poznaję siebie :)
Dziękuję, Ty byłeś pierwszy!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co to za neologizm co ja go w słowniku znajduję.
nie widzę sensu ale pewnie usłyszę:
'witaj w świecie poezji'
przestaję was rozumieć,
pozdr.

Confiteor - przestań się czepiać, bo znowu nie masz racji. Tutaj to "zakrótkie" ma swój sens i tak zostać musi, bo inaczej sens się zmienia. Pomyśl - zakrótkie! ZAKRÓTKIE !!! Tak sobie to ułóż i powoli wczuj w sedno. Z A K R Ó T K I E ...
Ogłaszam wynik O : 2.

Pozdrawiam niniejszym Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czerwiec słońcem pali lecz kończy się wkrótce
i niebawem spadnie z letnich kalendarzy
przyjdzie lipiec z sierpniem poroszą ścieżynki
cud miłości wszystkim może się przydarzyć.

Piast

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...