Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Córka młynarza / villanella/


Rekomendowane odpowiedzi

Córka młynarza / villanella/

Już tylko diabły mieszkają w młynie
i grają w karty o ludzkie dusze.
Wszystko jak woda w końcu przeminie.

Serce wyryte gdzieś na buczynie,
gdy je zobaczę znowu się wzruszę.
Już tylko diabły mieszkają w młynie.

Ciągle pamiętam o tej dziewczynie,
której już nie ma, a ja żyć muszę.
Wszystko jak woda w końcu przeminie.

W snach jeszcze widzę jak z wodą płynie,
falą niesiony ten jej fartuszek.
Już tylko diabły mieszkają w młynie.

Kiedy w ostatniej życia godzinie
znów przyjdzie do mnie, me łzy osuszę.
Wszystko jak woda w końcu przeminie.

A pamięć o tym niech nie zaginie,
zostanie w wierszu, po to go piszę.
Już tylko diabły mieszkają w młynie.
Wszystko jak woda w końcu przeminie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiersz może się oczywiście nie podobać, ale powtórzenia są w wierszu konieczne, bo jest to villanella.
W moim wierszu nie są dokładne, a bywają też villanelle z dokładnymi powtórzeniami.
Wydaje mi się, że powtarzane wersy zawierają jednak treść, która o czymś opowiada.
Zasady pisania villanelli umieściłam pod którąś z poprzednich tu opublikowanych, jeśli kogoś to zainteresuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nikogo nie zmuszam i nie jest to instrukcja obsługi a zasady, według których się pisze villanellę.
Myślę, że współczesni twórcy poezji amatorskiej zostaną amatorami jeśli nie zainteresują się tym co w poezji już powstało, a co nadal można rozwijać. Czy słowo sonet też budzi w Tobie taki sprzeciw?
Nie odczytuj tego jak jakieś wychwalanie własnego wiersza. Wiersz jak wiersz, nie musi się wszystkim podobać, ale zdaje się uogólniłeś samo pojęcie twórcy i roli poezji, a to mnie dziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joasiu! Nie wszystkim może się podobać villanella, tak jak nie każdy doceni sonet, tak samo można nie akceptować poezji współczesnej - bo nie wiadomo, czy to proza, czy poezja jakaś taka dziwna jakby - i tak to już jest w życiu ze wszystkim. Dobrze, że jest ktoś, kto przypomina coś, co przeminęło, aby ocalić od zapomnienia...
Jestes jedyną mistrzynią tej formy na forum i tak trzymaj. A że treść czasem niedoskonała... A kto tak doskonale coś napisał, że wszyscy bez wyjątku brawo bili???
Ja z ciekawością śledzę rozwój tego gatunku i ... twój rozwój poetycki i jestem ZA!!!
Pozdrawiam Piast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym jeziorem to się ubawiłem setnie:)

Wg mnie tym razem vilanella słabsza ciutkę, właśnie ze względu
na pewne słabości treściowe - generalnie zastanawiam się nawet,
czy ta forma (choćby przy najwyższych umiejętnościach autora)
sprawdza się w przypadku opisywania emocji i opowiadaniu historii...
Mam wrażenie, że spełnia się idealnie tylko przy malowaniu
słowem obrazów. Ale być może się mylę. Oczywiście będę trzymał kciuki
za kolejną śmiałą próbę wyjścia poza takie schematyczne myślenie
i przełamanie na moich oczach stereotypu:)

Tak czy inaczej: chylę czoła:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartosz Wojciechowski,

Dziekuję, miło mi, że się podobało.
A historia jest taką miejscową legendą. Młyn stoi do dziś, a właściwie tylko drewniany budynek zamknięty na cztery spusty. Jedyna córka młynarza utopiła się w rzece z powodu nieszczęśliwej miłości, młynarz umarł z rozpaczy, a wiarołomny kochanek zaginął bez wieści. Miejscowi twierdzą że, straszy w młynie, co nie jest wykluczone :))

Veronique Sijka

Dzięki, miło się czyta takę opinię.
Z początku myslałam , że będę pisać taki cykl villanelli kwiatowych, ale lubię jak wiersz o czymś opowiada, ale kwiaty w niektórych też się pojawiają. W tej nie ma bo diabły ich chyba nie lubią :))

Panie Adamie
Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piaście
wielkie dzięki.
Ja sobie zdaję sprawę, że tego rodzaju wiersze, niektórym nie kojarzą się z poezją współczesną, ale staram się aby ta opinia się zmieniła. Myślę, że takie wiersze, których nie ograniczają żadne reguły, mogą być ciekawe i nikt temu nie zaprzeczy. Ale to, że można napisać wszystko i tak jak się komu podoba spowodowało, że każdy kto napisze parę słów i uloży w wersy, uważa że wiersz napisał. Zapomina się, że nie w lamusie jeszcze miejsce na te formy, gdzie się trzeba więcej postarać, zainteresować zasadami i je stosować potem. Myślę, że w poezji współczesnej mieszczą się także wiersze pisane według tych dawnych zasad z nową, współczesną treścią i z epigonizmem nie ma to nic wspólnego.
Przede mną długa droga, bo się cały czas uczę jak pisać lepiej , ale cieszy mnie, że to co robię się podoba. To takie smarowidło, które powoduje, że ma się chęć jeszcze coś napisać.
Bardzo serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja poznałem zasady vianelli i ja jako ja raczej nie będe się parał tym rodzajem, ale nie mam zamiaru nic zarzucac teraz - chociaz pamiętam, na poczatku miałem takie same zdanie co Confiteor. Ale jednak forma poprawna, czy sonetu, czy vianelli, czy pregunty czy coś tam jeszcze - to jest forma, zatem szacunek dla pracy musi byc. Zatem z chęcia sobie czytam, a i myśle, ze tomik takich vianelli na półce by nie zaszkodził.
A futuryści ? Oni to dopiero mieli pomysły, hehehehe.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M. Krzywaku
Już myślałam że się waćpan nie pojawi pod moim wierszykiem :))
Właśnie o to mi chodzi, żeby nie wywalać tego co dobre i sprawdzone w imię nowoczesności, czy szukania nowości. Chociaż samo szukanie i nowe formy TAK oczywiście. Nic w miejscu nie stoi, wszystko się zmienia, ale nie zawsze na lepsze, więc czasem warto się za siebie obrócić :))
Do tomiku villanelli jeszcze daleko, ale cały czas piszą się nowe i kto wie.. Oby były to prorocze słowa :))
Bardzo dziękuję za wizytę
i pozdrawiam bardzo serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak obiecałaś, znów znalazłam pod Twoim nazwiskiem rymy i...
...drażni mnie monotonia -nie
...treść wiersza taka nijaka jak dla mnie
...jesli istnieje taki rodzaj wiersza(pierwsze słyszę[czytam]) to wrzuć link do jakiegoś przykładowego, poprawnie napisanego- bede miała porównanie

pozdrawiam, fr.ashka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • wybacz że czasem modlę się wierszem choć słowa za małe więc wersy ulotne a puenta nie zawsze przyklęknie
    • @Wiesław J.K. Bardzo serdecznie dziękuję, no i coż, trudno sie nie zgodzic z tym co piszesz. Dobrego wtorku

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • pół-noc Chrystus patrzy przez Judasza  nie to sąsiad o tej porze   może to prorok Ilja z Podlasia ale czemu tutaj dzisiaj teraz   panie co pan panie nad moim łóżkiem panie Budda   idę patelnia na ogniu smażony strach ona w szlafroku krzyczy   idę śnię zbutwiałe drewno mojego ciała walczy   dawno nie byłem snem niebieski Budda wisi w obłokach dymu   ryż dochodzi siadamy on mówi oświecenie jest nie-oświeceniem   pijemy  żar wypływa pajęczy kącik ust nabrzmiewa   sąsiad zasypia wracam gdzie byłeś ujmuję jej dłoń jak księżyc srebrzą się jej oczy   to był dom zjawa śniło ci się nie jest tam   zasypiam Chrystus patrzy przez Judasza reptilianie Patryk Vega moja żona   sen jest jawą obudzenie się jest śnieniem                  
    • pomarańczowodziobe  ponad perłowo- srebrnym   przez nieba chłód w połowę do zanurzenia w ciszy   stadem przez tamy wąskie stalą wzmocnione ramię  zda się   że lecą w bezkres w trzepot słów  przenosimy     - chyba pływają w powietrzu        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...