Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panowie:)))
najpierw do Pana, Panie Adamie:)))

To co Pan napisał, mówiono już wcześniej i to przy wielu okazjach niekoniecznie "poetyckich". Trochę to już jak gra słów.
Wiem czego nie potrafię i wiem co potrafię:)
I znam wielu spanialych poetów, którzy otwarcie o tym mówią ("wspaniałych" - to nie o mnie:))


no wkurzacie mnie:)) obaj
Ciekawi aktywność pana Adama, niespotykana:)
pozdrawiam:)
Opublikowano

"....Jeżeli ktoś pana atmy nie lubi, to niech nie pisze nic pod tym wierszem...."
i kto to mówi??? oyey??? to chyba nie ja mam konflikt z p. atmą... "Nic tylko obłuda i zakłamanie"

"...szczególnie, że prawdopodobnie nie zna znaczenia pojęcia \"patos\", ani też o trzeciej lidze..." może i słowo "patos" nie najszczęśliwiej użyłem, ale dałem przykłady, więc nie udawaj że nie wiesz o co mi chodziło...
a III liga to muszę cię prosić o wytłumaczenie jak wygląda "pojęcie o trzeciej lidze" ???

Opublikowano

atmo
jeśli chodzi o twoją dysortografię, to dla mnie jest to tylko nieudolne tłumaczenie się, wystarczy troche chęci i chociaż wiersze można by publikować na jakimś poziomie(a swoją drogą ciekawe że w komentarzach robisz mniej błędów niż w wierszu)
"....nawet na jotę nie mam szacunku do siebie samego..." to ironia tak?? najpierw czujesz się święcie urażony, za użycie słowa klozet w kom. do twojega wiersza, a potem mówisz, że nie masz szacunku do siebie samego... no chyba że odczuwasz tylko samouwielbienie....
...."z dilerami dragów na przykład z mojego wiersza...." no właśnie z twojego wiersza, a nie z twojego życia... piszesz o rzeczach o których czytasz w książkach, nie sa to twoje przeżycia i doświadczenia, przez to wychodzi ci takie ksero ksera... niby coś ciekawego przedstawia, ale jest tylko słabej jakości odbitką, czegoś wartościowego...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...żeby nie było...
ale zwróć uwage na słowa "jakiś tam", nawet jeżeli nie jest to w pełni zgodne z definicją patosu (chociaż jak dla mnie od biedy może pod niego to podchodzić) to tak wykształcony człowiek jak Ty(fizyk jądrowy z korei płn. :)) ) z pewnością, po przeczytaniu fragmentu na którego podstawie taki wniosek wysnułęm, będzie w stanie znaleźć odpowiedniejsze słowo...

a odnośnie tego że ja niby bardzo chce skrytykować: pomyliłeś mnie chyba z sobą... ja po prostu powiedziałem co myślę o wierszu... ja nie mam konfliktu z p. atmą więc nie widze potrzeby krytykowania na siłę jego wierszy...
natomiast zauważyłem, że pojawiło się wiele nowych osób i co po niektórzy, muszą sobie przed nimi od nowa swoją opinię skandalizatora wyrabiać...
ps. dalej nie wytłumaczyłeś mi dlaczego uzanałeś moje pojęcie o trzeciej lidze za błędne??? czyżbyś znowu wypowiedział się na tematy o których nic nie wiesz????

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius Tak, też tak mi się wydaje. To tak jakoś skonstruowane, żeby chłop nigdy nie dowiedział się że jest chłopem :)) Ale spokojnie, o siebie jestem spokojny, mnie od Matrixa nikt nie odłączy :)) 
    • Zapewne miało być o miłości. Podstawiłem sobie jednak pod te zaimki wyszczególnione majuskułami 'poezja' i stwierdziłem, że też pasuje To, naturalnie, mój czytelniczy eksperyment. 'Ślepa poezja' - jak myślisz - byłoby nad czym się zastanawiać?
    • Ona nie chodzi - ona dryfuje, jak zapomniane hasło, albo mgła z lekką nutą wanilii. Zamiast porządku zostawia ślady z czekolady, tuszu i pomysłów, które nigdy nie będą dokończone.   Biodra w innym rytmie niż stopy, dłonie w tańcu z przedmiotami, które zawsze kończą nie tam, gdzie trzeba. Ramiona sugerują pewność, ale oczy… no cóż, oczy zawsze coś knują.   Gdy mówi „zaraz wychodzę”, czas się łamie jak kredka - jedna noga już w drzwiach, druga szuka skarpetki, a myśli wracają po telefon, który właśnie wpadł do lodówki.   To nie bałagan. To mikroskopijna rewolucja z gracją. Jej świat nie działa jak zegarek, raczej jak jazz: pełen improwizacji, pomyłek i niespodziewanej harmonii.   Gdy wchodzi do pokoju, rzeczy spadają same. I nawet jeśli nie pamięta, po co przyszła....     Wszyscy pamiętają, że była.    
    • Poprawnie    Łukasz Jasiński 
    • Nieokreśloność granicząca z mglistością Operujesz niedopowiedzeniami i aluzjami, ale nie wszystkie z nich są uzasadnione artystycznie. Brakuje wyraźnej osi tematycznej nie wiadomo, czy tekst dotyczy relacji miłosnej, procesu twórczego, samotności, czy może projekcji emocjonalnej. Wrażenie „rozmycia” jest silne ,- czytelnik może mieć trudność z uchwyceniem sensu, ponieważ zbyt wiele zostaje zasugerowane, a zbyt mało dopowiedziane. Niektóre obrazy są wtórne i zbliżone do stereotypowej poetyki „poezji śpiewanej” lub „młodzieżowej melancholii”: „jasne ślady palców” – brzmi poetycko, ale nie niesie oryginalnego znaczenia, „lepka od dźwięków” – zmysłowy frazeologizm, który jednak wydaje się sztucznie nadany, nieosadzony w konkretnej sytuacji, „zbyt ciasne imię” – mimo że to najmocniejszy wers, jego patetyczność może być odbierana jako pretensjonalna, jeśli nie zostanie podbudowana kontekstem. Zbyt silne oparcie na metaforyce muzycznej,  (mi bardzo osobiste) Użycie terminów muzycznych (riffy, vibrato, chwyty) wydaje się nieco na siłę i może sprawiać wrażenie maniery. Szczególnie „uporczywe vibrato” brzmi efektownie, ale bez zakorzenienia w emocjonalnej sytuacji – jakby muzyczność była celem samym w sobie, nie środkiem wyrazu. Czytelnik może odnieść wrażenie, że to tylko dekoracja, nie treść. Choć wiersz sprawia wrażenie intymnego, jego emocje są nie do końca przekonujące. Brakuje konkretów, które nadałyby głębi doświadczeniu – im mniej rzeczywistości, tym trudniej uwierzyć w emocjonalną prawdę tekstu. Pojawia się pytanie: czy poeta naprawdę coś przeżył, czy tylko konstruuje nastrojowy pejzaż? Wiersz, choć celowo wolny formalnie, nie buduje wewnętrznej dynamiki. Brak punktów kulminacyjnych, rytmicznych napięć, a zakończenie jest zbyt miękkie, by wybrzmieć jako puenta. Tekst po prostu się kończy – nie zamyka się żadną myślą, obrazem ani emocjonalnym przełomem; jest próbą lirycznego zapisu intymnego doświadczenia, jednak jego skuteczność artystyczna zostaje osłabiona przez ogólnikowość, nadużycie metaforyki muzycznej i brak wyrazistego punktu ciężkości. Choć są tu ciekawe elementy językowe, całość może zostać odebrana jako stylizacja na „poezję uczuciową”, która bardziej gra pozorami emocji niż faktycznie je przekazuje. Na marginesie .  Akustyczna interpretacja tekstu;  solo wokalno-gitarowe

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...