Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chrzanię to wszystko tak
po prostu i dokładnie trzeba
zrozumieć obawy i nadzieje pokochać
płaty czołowe zderzenie nadziei
wszechobecny wszechmocne wszechwiedząca

organizacyjna sfera rozwoju zawodowego
dydaktyczna sfera rozwoju zawodowego
opiekuńczo-wychowawcza sfera rozwoju zawodowego
osobista sfera rozwoju zawodowego

przeszkadza sferyczność czaszki

Opublikowano

:)))))
Została jeszcze analiza przypadku, opis i analiza przedsięwzięć,inna dokumentacja potwierdzajaca osiągnięcia zawodowe....i takie tam.
No i do czego doszlo, pani minister? Nie dość,że staż spędza sen z oczu, to jeszcze pisze się na jego temat wiersze :)) (a może dlatego?) Całkiem nawet niezłe.
Czy mam już gratulować awansu? :))

pozdrawiam serdecznie

Sonia

Opublikowano

Heh... to napewno jest wiersz? Nie wiem, co odczułem czytając go, ale napewno nic dobrego. Trochę się zaplątełem w nim, ale wcale nie było mi do śmiechu. Wygląda to raczej jak wypowiedź zdesperowanego mężczyzny. Żadnych metafor, i atmosfery, poza nerwowością ;). Emocje są i to aż zbyt dosłowne. Brakuje mi tutaj poezji - uczucia z wyższych sfer. Aż muszę się napić czegoś słodkiego, bo mi gorzko w ustach (czy to ten wiersz?) :)

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Mnie razi. Bardzo bardzo bardzo mnie razi. W tym wierszu najbardziej mi przeszkadza 3 i 4 wers pierwszej strofy. Po pierwsze przez powtórzenie, po drugie przez czasownik na końcu wersu, po trzecie 4 wers do mnie zupełnie pod żadnym względem nie trafia. Ale jak autor poprawi to pewnie mi się spodoba:)

pozdrowionka
Wiolka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...