Sonia
Użytkownicy-
Postów
20 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sonia
-
Zapachniało tęsknotą, czułością..... śliczny :) "Zobaczę" i "Zaproszę" - rzeczywiście brzmiałoby lepiej. Pozdrawiam serdecznie :) Sonia
-
nie na temat wiersza [sub]Tekst był edytowany przez Andrzej_Kasprzak dnia 21-06-2004 17:06.[/sub]
-
Gratuluję żony, bardzo wyrozumiała.
-
Piękny, romantyczny obrazek....aż chciałoby się tam być i poczuć wszystkimi zmysłami. :)
-
Dziękuję za ciepłe słowa, nożyce za jakiś czas wykorzystam. Natomiast obejdzie się bez wszelkich innych przyborów i narzędzi. Panu Mirosławowi życzę miłego leżenia na podłodze, oby sobie tylko niczego nie poodgniatał :)))
-
A gdy mnie spotkasz gdzieś w swoich marzeniach, wiem co się stanie, jestem tego pewna. Liliowym krokusem zapachnę raz jeszcze i zadrżę jak listek wiosenny na wietrze. W błękicie koszuli łzy wzruszenia zostawię, słowa tęsknoty dotykiem ci opowiem. A ty... czułością najczulszą mnie obejmiesz i cichym szeptem zmysły obudzisz aż zapomnimy się w sobie... A kiedy srebrny ranek rumieńcem się okryje... znów z marzeniami się umówisz.
-
Podoba mi się :) jest ciepły, subtelny, delikatny, zmysłowy...lubię takie. Jeżeli pozwolisz zabiorę do ulubionych. Pozdrawiam Sonia
-
:))))) Została jeszcze analiza przypadku, opis i analiza przedsięwzięć,inna dokumentacja potwierdzajaca osiągnięcia zawodowe....i takie tam. No i do czego doszlo, pani minister? Nie dość,że staż spędza sen z oczu, to jeszcze pisze się na jego temat wiersze :)) (a może dlatego?) Całkiem nawet niezłe. Czy mam już gratulować awansu? :)) pozdrawiam serdecznie Sonia
-
Tak, rzeczywiście tak tam jest; świat pełen kontrastów, mieszających się ze sobą zapachów i kolorów, świat mistyczny, tajemniczy....piękny. Byłam, widziałam, nie zapomnę.....bo zapachu Indii się nie zapomina. Wrażenia te ładnie opisałaś w pierwszej części wiersza, natomiast druga nie jest dla mnie jasna, tak jakby byla nie z tej "bajki" :) pozdrawiam Sonia
-
Wiersz piękny i bliski mi bardzo.... ;) Z alpinistycznymi pozdrowieniami Sonia
-
Mnie również się podoba, jest mi bardzo bliski....czuję to samo ;) pozdrawiam Sonia
-
Niby zwykły tekst, opisujący pewien obraz, ale dla mnie nadzwyczajny, pełen kobiecego ciepła, czułości, miłości... lubię takie klimaty :) Zabieram ze sobą Pozdrawiam Sonia
-
Tak, Seweryno, mnie też bardziej podobają się Twoje rymowane wiersze, są cudowne ....są mi bliskie. Jak zmyć miłość? Wiesz, ja tez zadaję sobie to pytanie. Czasem i tak w życiu bywa... Pozdrawiam cieplutko :) Sonia
-
Asiuniu :) kiedyś powiedziałam Eugenowi, że Twój wiersz jest jednym z najładniejszych....podtrzymuję dalej swoje słowa. Jest piękny :) Zabieram go sobie ze sobą, jezeli pozwolisz. Pokaż światu resztę wierszy :) Pozdrawiam cieplutko Sonia (-BK-)
-
Seweryno, jak zwykle, jestem pod wrażeniem :) piszesz pięknie... - "tak pragnę dziś szeptu ogników" - cudne Pozdrawiam serdecznie :)
-
W Twoich snach jestem tęczowym motylem, który przysiadł Ci na ramieniu, na chwilę. Oczarował subtelnością i kruchością swojego istnienia. Przesłał tęskne spojrzenie. Wytrzepotał skryte marzenia. I...śmiałością swą spłoszony... odfrunął... szepcząc cichutko na koniec: "Być może, do zobaczenia".
-
Dorma, dziękuję za miłe słowa i za to,że masz mnie na oku ;)) Kai, dziękuję. Twoja wersja mojego wiersza ;) również mi się podoba, i to nawet bardzo :) Magda, wezmę sobie wielokropki do serca ;)) i jeszcze - kto przeżył taki rodzaj bliskości: subtelny, zmysłowy, prawie nierealny....to wie co to znaczy. I znowu wielokropki. Ale jestem niepoprawna ;))_ Pozdrawiam Was serdecznie
-
Stanąłeś obok mnie... tak blisko, że świat zawirował...umknęło wszystko. Dotknąłeś delikatnie mej dłoni...ukradkiem? Zniewoliłeś spojrzeniem... przypadkiem? Zostawiłeś na mej skroni swój oddech gorący...niechcący? Zamknęłam oczy... Przeszyły mnie słodkie dreszcze... Odchodzisz? Zostań, proszę. Chcę jeszcze...
-
Dziekuję serdecznie za komentarze. Natalko, piszę okazjonalnie...jak serce i namietność każe ;). Nie znamy sie niestety. Ten wiersz jest moim pierwszym po wielomiesięcznej nieobecności tutaj. Dwa pierwsze, zostawiłam na starym forum, były zupełnie na inny temat. Dzięki za miłe słowa. :) Drogi Panie Sewerynie, te zimowe mogą być równie piękne, jak te jesienne ( i nie myślę tutaj akurat o swoich pisadełkach ) ;)))
-
Ubrałeś mnie w jesienny nastrój, ukoiłeś zapachem złotych liści. Usłyszałam cichutki szept Twój... jak słodko skroń moją pieścił. Wtuliłam twarz w Twoją ciepłą dłoń, pachnącą jeszcze mokrymi kasztanami. Nie pozwoliłeś mi jednak zasnąć, niecierpliwie pieszcząc marzeniami. W tęsknoty mgiełkę mnie zamieniłeś, uniosłeś lekko jak nić babiego lata. Wśród westchnień wiatru ułożyłeś... czułością swoją w Ciebie się wplotłam. Ubrałeś mnie w jesienny nastrój...