Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Whisper of loves rain „chodzi po mnie jak cień po wodzie” - to fajne, wyróżnia trzecią zwrotkę, robi z tego opisu coś osobistego, zatem prawdziwego i oryginalnego. Reszta mimo staranności grzęźnie w „oddechach”, „dłoniach”, „słowach”, czyli wariacjach na motywie. Fajne masz te próby łapania w słowach swojego czucia, odczuć, ale jak zaczynasz używać toposów, skojarzeń, znanych obrazów, robi się nudno. Jak mówisz „czuję”, to przekonuje, kiedy zaczynasz opisywać – jest słabo. Pozdrawiam.
    • dar życia  gratis  bez zasług    biblia przewodnikiem  nie potrzeba licencji  uprawnień    gwarancja na wieczność  niespotykana taki jest Bóg    i wolna wola  użytkowanie życia zgodnie z prawdą  inaczej ...  gwarancja może…   11.2025 andrew  Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • @huzarc Dziękuję za odwiedziny. @m1234 dziękuję za odczucia.
    • @KOBIETA Dziękuję.
    • Wśród bruzd historii, gdzie świt się przeciera, rosły ich głosy jak drzewa nadziei — ktoś z piórem jak skrzydłem przekraczał nieszczęścia, ktoś w ciszy dopalał ostatnie marzenia.   Kochanowski pierwszy rozświetlał mrok, gdy ból ojcostwa stawał się modlitwą ziemi; Mickiewicz unosił naród jak wiatr sztandary, prowadząc dusze tam, gdzie wolność nie zasypia.   Słowacki niósł ogień, co palił wątpliwości, a Norwid uczył, że piękno kosztuje samotność. Miłosz szukał prawdy na mapach sumienia, Szymborska składała wszechświat z jednego pyłu słowa "być"   Tuwin — w śmiechu i zadumie — kręcił światem jak karuzelą zdziwienia, zwykłą codzienność zamieniając w cud, który trwa do ostatniej kropki.   Ich strofy — żywe, wiecznotrwałe — przepisały los narodu na ton serca. Niosły Polskę w dłoniach jak płomień, co nie gaśnie, dopóki ktoś czuwa.   Dziś pochylamy czoła nad każdym wersem, który ocalił choć jedną chwilę człowieczeństwa. Bo poeta nie znika, gdy gasną jego oddechy — poeta trwa, dopóki drży w nas choć jedna nuta jego słów.   A my — spadkobiercy ich świateł — idziemy dalej, ścieżką między dźwiękiem a milczeniem, niosąc w sobie tę starą prawdę: że słowo może unieść świat, jeśli wypowie je serce.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...