Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zeskrobałam ze ściany
ostatnie o nim wyobrażenie
odpadał gwałtownie
zdjęty strachem
przygwożdżenia szablonu

nie przesunie nawet cieniem
po wyblakłych miejscach

sufit nosi ślady
ucieczki pająków
odrapane kawałki
nie-pokoju
chciałam zbawić kolorem

syzyfowa wielokrotność prób

nie umiem wzorem
zasłonić braków
konieczny fachowiec

on wygładzi
poskleja
albo zepsuje
do końca

Opublikowano

tak ta pustka przewija się u ciebie dość często
nostalgia smutek dość nieprzyjemne klimaty, ale z tego się przecież składa życie, więc wiersz jak najbardziej może się identyfikować z czytelnikiem, osoby z podobnym stanem ducha jak trafią na wiersz to będą zadowolone

pozdrawiam

Opublikowano

Nieźle, nieźle:) Zwłaszcza puenta - ostatnia strofka (chociaż pojawia się
rym, którego wcześniej przecież brak, ale na szczęście nie sprawia on wrażenia przypadkowości; chociaż nie - jest jeszcze "echo rymu" pomiedzy 2 a 7 wersem,
jednak są one od siebie tak oddalone, że tego ucho niemal nie wychwytuje, i dobrze:)
Daję plusa, no i życzę jakiegoś utalentowanego majstra z fachem w rękach;)

Opublikowano

Wybierałam się do Ciebie, ale miałam autentyczny remont w domu i
na samą myśl... no wiesz (mówię o tytule - taki zbieg okoliczności)Podoba mi się całość
końcówka z rodzaju ''na dwoje babka wróżyła'' zawsze jest dobra, bo pozostawiła w
niepewności; naprawdę dobry to odnisienie do remontu:))) Pozdrawiam ciepło. EK

Opublikowano

syzyfowa wielokrotność prób - przez Camusa trochę inaczej odbieram ten mit, jednak niech i on zostanie w tym rozumieniu (chodzi o ta chwilę, gdy schodził w dół - ale pal to licho)
I tak - nowy pomysł z motywem ściany, zresztą zręcznie napisany, nie ma co tutaj marudzic, puenta wydaje się trochę ironiczna, mam takie odczucie...
Nieźle.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Asiu szalona! z tym remontem fizycznym i duchowym- jak pisze Maciek- trafiłaś w sedno, mam remont w domu,w duszy i w ogóle, materiał jeszcze do rzeczy lecz fachowiec kiepski- he he -
remont, jak to remont przedłuża się,
a wiersz fajny
pozdrawiam ciepło ES

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • co chcesz zobaczyć   z szarych kolorów wybierasz słotę miraże szare pachną tęsknotą   co widzisz z okna   bukiet neonów wkłada się w znicze reszta odcieni to gra pozorów   co zapamiętasz   osobne słowa puste ramiona odchodzą stąd z pochyloną głową   co wybierasz   inną drogę za słońcem jak szałem z tęczy otulisz się kolorem na zwykłej łące            
    • ...bez odwołań do klasyków – z tego miejsca oświadczam: pragnąłbym cię tak samo, gdybym był Seneką, Ezopem, miał wygląd potwora Frankensteina, czy samego Quasimodo! chciałbym, by rosnąca mi na twarzy broda Arystotelesa lśniła od twojej intymnej wilgoci, palce, którymi napisałem wszystkie starożytne teksty, baśnie braci Grimm, Pochwałę głupoty i powieści detektywistyczne, zanurzały się w twoje zagłębienia. niech moim, wnikającym w twoje piękno językiem mówią Attyla, Scypion Afrykański Młodszy i Ptolemeusz, w czujących woń twojej skóry nozdrzach klują się Tomasze z Akwinu, Markowie Aureliuszowie, a nawet sam Bernard Gui! chcę cię pieścić będąc Kantem i Wolterem, Tacytem i Magellanem, przytulać się po konfucjańsku (jakkolwiek miałoby to być). tylko ty się nie zmieniaj, nie odchodź w przeszłość. wiem! skaż mnie na dożywocie! przy sobie. nie będę czekać na wzruszenie procesu. myślowego. na zmianę decyzji. zabierz mnie stąd. na ile się da. chcę zwariować. prosto w ciebie.  
    • @ViennaP Dziękuję serdecznie i... odwagi! Nie gryzę. 
    • To miał być krotki list Lecz kto teraz listy pisze ? Dziś już nawet sny  Nie trafiają do mych skrytek   Jestem znów tylko tłem  Wypełnieniem na obrazie W ramach obcych szczęść  Stoję skromnie na regale   Jak mam uwierzyć że  Ktoś wyciągnie ku mnie dłonie  By rozgonić mgłę  Ze skroplonych zimnych wspomnień    Ref.   Przecież nie może być tak Że tylko ten jest świat  Przypadek szczęść kilku Zbiór marzeń bez szans   Bo przecież musi gdzieś być  Takie miejsce gdzie nikt Nie nosi pazurów  Nie szczerzą się kły   
    • w cieniu życie wyśnione jak sen którego nie było sterta nieprzyzwoitych myśli w których i tak nie utonę tak jak nie spadnę ze szczytu mojego ja  w nicość choroba to nie wojna raczej poligon tak dla zabawy  życie jak Ether niby coś wypełnia  a samotność to i tak pustka  w tęsknocie  a co jeśli śnię ten sam koszmar jak wymiana pingpongowa w życiu nie wszystko jest możliwe  ale kto wie może po śmierci Paddington będzie żywy w Londynie  zamalować wewnętrzny głos tak czarną farbą bym zaświecił czarnym światłem pokory przed snem kolejna noc i znowu dzień oby w łóżku  szmer życia zachichotał ze mnie  dając przed oczy fachowców tfu autorytety nawet  którzy nie znają odpowiedzi na te pytania  które samego mnie trapią w punkt  czy cień błyśnie świadomością własnej przestrzeni  i wróci na kartkę a słowo będzie  znowu tylko punktem  na koniec i tak zostanie tylko  Bóg?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...