Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bądź mi zawsze na dzień dobry
wiosną przebudzoną, pachnącą
pączkującą kwieciem
burzową jak noc majowa
wiosną tańczącą

Nie musisz patrzeć w moją stronę
możesz oczy odwracać ode mnie
lecz proszę bądź na swojej drodze
zawsze o tej samej porze
by cały dzień był dobry we mnie

Nie dolinami się chodzi jedynie
trzeba też w górach doznać zachwytu
nie chcę wciąż żyć samą szarością
lecz oczy ku niebu wznosić
twojego na moment dotykać błękitu

Możesz być też na dzień dobry
porankiem chłodnym, jesiennym
deszczowym w srebrze
śnieżnym jak styczeń
byle promiennym.


/wersja po korekcie/

Opublikowano

No, no egzegeto, wybacz bezpośredniość - wg mnie krok milowy:)
Lekko, z czuciem i uczuciem, choć niekiedy nazbyt dajesz się ponieść
natchnieniu - można by w wielu miejscach większy porządek zrobić,
doszlifować przede wszystkim szyk słów, np

Nie dolinami się chodzi jedynie
trzeba też w górach doznać zachwytu
nie chcę wciąż żyć samą szarością
lecz oczy ku niebu wznosić
twojego na moment dotykać błękitu

W pierwszych dwu strofkach jest z tym w miarę ok, ale z czwartą
to już sam się musisz uporać... :)
I jeszcze jedno: czy właśnie w czwartej nie ma jakiejś niezręczności treściowej:
jak można być jednocześnie ciemnym i promiennym? Wiem, że to poezja,
ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić w tym kontekście. Może "śnieżnym
jak grudzień"?
Pozdrawiam serdecznie, winszuję!:)

Opublikowano

może od końca; dzięki serdeczne za pozdrowionka, za uwagi. Odnośnie do niezręczności treściowej - a właśnie Światowidzianka może być smutna, deszczowa, byle jej lico promieniowało ...czym...? - a choćby fluidami ożywczymi. No i sprawa szyku, porządku. Zgadzam się w zupełności, propozycję przyjmuję. Dziękując, pozdrawiam równie serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @iwonaroma Ja już się określam, że jestem człowiekiem, gdy chcę wejść na swoją pocztę. :))) Pozdrawiam. 
    • @GosławaNie o to chodzi, Twój wiersz jest właśnie taki - działa na zmysły, na wyobraźnię. Nigdy nie widziałam jak uśmierca się zwięrzęcia. Może dlatego zrobił na mnie tak ogromne wrażenie. 
    • @hania kluseczka Koleżanka to jest zdaje się specjalistką puenty, a nie morałów :))   @violetta Piszę o sytuacji, a bywają takie, że tej winy rzeczywiście nie ma, choć peelowi wydawało się przez 20 lat że była. A jak peel się połapał w końcu to dziwnie mu z tym było i też długo. Życie i takie pisze scenariusze. Dużo spraw również damsko - męskich ma duży wymiar niechcący. 
    • @Simon Tracy To Twój  bardzo wyrazisty, mroczny świat, który żyje własnym rytmem - na pograniczu snu, koszmaru i metafizycznej medytacji. Jest w tym coś z Poe, coś z romantycznej makabry, ale też bardzo osobisty ton – jakby narrator wędrował po własnym, prywatnym zaświecie.   
    • @Amber to jest jedno z moich ukochanych dań zaraz po czerninie z kluskami ziemniaczanymi uwielbiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Krzysztof2022 dziękuję pozdrawiam serdecznie @Simon Tracy bo takie to właśnie były sielskie klimaty  A ten mrok który mimo wszystko był to dla gospodarzy codzienność    @iwonaroma dziękuję Ikonki za miłe słowa pozdrawiam serdecznie @Wędrowiec.1984 bój się bój Łap @Wiechu J. K. w latach 80 też można było takie rzeczy zobaczyć  Ja wychowałam się na wsi i dla mnie widok zabijanych zwierząt hodowlanych jakoś specjalnie nie ruszał  Teraz zostałyby na moich rodziców nasłane wszelkie możliwe służby  Wtedy to była normalność że zwierzęta hoduje się na mięso  Co prawda mój tata nigdy osobiście żadnego nie uśmiercił  Prosił o to sąsiada  Miał jak na "chłopa" za miękkie serce  Nawet burzy się panicznie bał i uciekał z domu do sąsiadów  To mama była takim filarem twardo stojącym na ziemi i wszystko mocno za "mordę " trzymała  Lubiłam jako dziecko pomagać przy porcjowaniu mięsa  A smak świeżonki do tej pory pamiętam i czerniny takiej zupy z krwi kaczki   @Berenika97 przepraszam nie chciałam nikogo obrzydzić  Po prostu lubię pisać takie bardzo realistyczne wiersze żeby było czuć tą autentyczność przeżyć  Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za słowo pod wierszem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...