Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

rozłogiem obłędnej zieleni
słońca zerwałeś brzaski

zacisnęłam kępy w dłoniach
chmury zaklęły wzrok

grzbiet rozpostarty nad moim łukiem
kopułą złotą zasłonił granice

wkradłeś się w oczy
by wynieść mnie w wiechy wysokie
i tam całopalić w trawach

Opublikowano

Ewo, wyrzuć proszę
zdmuchnąłeś bieliznę
piersi ust głodne
wezbrały w mżawce pieszczot

psuje mi doznania z wiersza:) podoba mi się zwłaszcza zakończenie.No ale te trzy wersy...takie pospolite,że aż boli,a szkoda.wydźwięk leży w reszcie,niepotrzebna ta dosłowność-niedosłowność.Byłoby miło gdybyś posłuchała,ale nie pogniewam się jeśli zostaniesz przy swoim.:)pozdrawiam/marcyśka

Opublikowano

"tam całopalić w trawach" - to mój wewnętrzny ton, więc jestem usidlony w "brzaskach" i "złotych kopułach"; ech! :))
przechodząc na krótki dwuwers czuje się większą dyscyplinę w tak podanym tekście; służy Ci taka
forma! :) J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...