Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Oszukany, odepchniety, ofiara milosci itd...


Rekomendowane odpowiedzi

Samotny, lękający się przyczyn
i skutków, gdy tylko piersi odsłoni
oszukanych przez bliźnich rodzonych
bo ona za nimi tylko goni

a gdy wokół niej krążą sępy
i zęby ostrzą szakale
nie bądź ty dla niej jedynym
daremne bowiem są żale

czy sprawiedliwe to jest ?
bo według mnie każda nie ta
choć wiem, jakie stworzenie
kryje pod słowem się: „kobieta”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


szantaż,skandal a fe,Michale.Pisac o kobiecie?No wiesz,przeciez jest tyyyle tematów:)DO kosza?Eee,nie.Schowaj sobie do..szuflady:) Tylko zmień ostatni na "kryje się w słowie "kobieta"".tak troche a la Rudi (ile słodyczy la la la...)ale przynajmniej szyfladzie bedzie rytmiczniej.Buziak!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sokół ptaszysko głodne miast sławić wdzięki ptasie
podle jak z godła zerka i patrzy na Joasię
czyżby się dziewuch przelękł że ją weźmie za żone
inny katowski sokół w swoje płomienne szpony

ach nieznana dziewucho czemuż oczy twe płoną
zdala od ognisk złotych czyżby cie nostalgija
jeszcze raz do zalotów za szyję pochwyciła
i bez litości dłabi wabi lica stęsknione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to czemóż ostrze wzywasz nawykłe do ciemności
każesz mu wyczekiwać mordu w zalesiu chłodym
w obcą dłoń wkładasz noże i każesz ciąć do kości
rezać nie ciepłe jadła jeno bezbronne żony

żal mi głodnego blasku na ramieniu noża
woła posoki głośniej niż do matki pisklę
dyszy niecierpliwością wód rzeki do morza
łatwiej jest cudzym czynem cudzą dłonią myśleć

;)
morał z tego nam płynie że diabłów trza wkrąg dusić
bo choć w głowach się lęgną czyny mroczne i parne
nie wolno słowa pisnąć by innych nie pokusić
na grzech poety mały - myśli ostre bezkarne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


po nitce od kłębuszka rozwijasz tu swe mysli
gospodarza katrupić - nie pojmę Twych zamiarów
niechaj mu sie to jasno snem proroczym doprzyśni
że włos zarzucasz długi śród drzew tajemnych czary

niechaj mu się to przyśni jako wróżba pogodna
biały gołąb u płotu słów pobladła ścieżyna
co sie wije pod lasem ale lasu nie głodna
w pole jasno go wiedzie niech sie tych drzew nie ima
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


morał z tego nam płynie że diabłów trza wkrąg dusić
bo choć w głowach się lęgną czyny mroczne i parne
nie wolno słowa pisnąć by innych nie pokusić
na grzech poety mały - myśli ostre bezkarne

dusić diabły chcesz wszystkie? jam słaba kobieta
choć z piekła wlokę ogon po ziemi bruździanej
litości mamże wołać? wszak ja nie poeta
mamże pod topór pysk kłaść? czy... darujesz panie?

;)
krew za krew wrzasnę prosto teraz mnie omotujesz
cienkim włosem jak liną bym już nie mógł rozwinąć
ani razu jednego beztrosko skrzydeł swoich
tylko jak ten latawiec podfrunąć w zwyż i spłynąć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SOKÓŁ NA USTĘPIE
do siebie

czyliż i mnie omota ta dziewusza rozpusta
ramiona proponuje cud tajemnej osnowy
warkoczem gra na nosie patrzaj wzdyma swe usta
więc powiedz nie pokusie nie bądź żesz gołosłowny

nie słuchaj babskich tkliwień to zaraza diabłowa
nim prawdę jasno powie po tysiąckroć zapłacze
że samotna że bole że obcas nie takowem
że serce całe odda z nim swe losy tułacze

przecież żeś już wiekowy nie ten słuch nie taki wzrok
nie dowidzisz nie pojmiesz nie usłyszysz piosenki
z ust co kłamią żeś młody nie tężeje słaby krok
nie dogonisz ladaco tedy poznasz udręki

wal nie patrzaj jak beczy może się już odryczy
sędziwemu nie skore w lot uczuciem się parać
raz na zawsze dziewuchę próżnych zachcień oduczyć
może się i odmieni kiedy bliski grzech kary

azaliż w pęd zasięgaj pouczenia gawiedzi
niech mędrkują i młodzi w nich przecie mądrość siedzi
nawykli do wojowań do miłośnych posiedzeń
u boku takich dziewek co to jak na spowiedzi

i duszę z nich wycięgną i obole diabłowe
coby już ich nie piekły judaszowe srebrniki
zatem takich to pytaj próżno suszysz sam głowę


SOKÓŁ
do dziewuchy

wierzaj mi dziewuszuniu drogie mi sekundniki

lecz porady zasięgnąć droższej pieniędzy muszę
karę odroczym dzisiaj lecz baczaj na swym względzie
nie kuś sercem starego nie pakuj się w katusze
wiem że mamisz poezją więc chodź nad nią przysiędziem



SOKÓŁ NA USTĘPIE
do siebie

alem czy nie za mocno odtrącił jej kos ryży
te usteńka zsiniałe czy to nie od udręki
że ją jawnie odrzucam takoż sokolo chyży
w oczy innej poezji zapatrzam swoje mędrki


SOKÓŁ
do dziewuchy zaniepokojony

dziewuś ech ty dziewuniu no już otrzyj swe lice
czemuż cieniem pobladłym po nich smutek w tan błądzi
przecież żeś jest poezją niech cię inny pochwyci
w skoczne pląsy sercowe takoż nie będziem sądzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wreszcie wiedźma się wzieła do roboty tajemnej
łychą długą jak widły parną matnię w gęstń warzy
wkłada pod stos polana potem chwasty uwiędłe
sypie w kocioł żeliwny wszystkie kocie łby płazy

potem będzie się księdze słów tajemnej przyglądać
kląć maź błotną czarować w rozchęzłane podniety
by się zakraść w zaświaty znów sokoła w sznur plątać
by się biedak przemienił w zwykłą kurę na wieki

myślę dziewuś że możemy juz zakończyć naszą bajkę, ale jakby sie któremu odwidziało to zawsze można rozdział dopisać, się jak zawsze nissko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...