Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jaosiu - zauważ podejście tego peela - opowiada, żeby byc fajny, zresztą zasób jego języka jest prosty i o to chodzi. Ale faktycznie, z tymi rozmowami dałem trochę ciała, można było faktycznie inaczej, ale to jest tak, jak się nie słucha mądrzejszych (Romana np.) i już pal licho.

le mal - szkoda, że nie diabłem :(

Opublikowano

heh; ten PL faktycznie rozdwojony jakiś, i tak mu źle i tak niedobrze - sfrustrowany mądrala; O! Czasami warto zniżyć się do poziomu dzieci - można się dużo od nich nauczyć - a potem spać spokojnie :))
toniec i tlopta - idzies do zlopta!
+ za pomysł; pozdr./V.

Opublikowano

Czesc Michale,
dzieciaki sa jak ten wierszyk- spontaniczne! U nas dzieciakow jak na lekarstwo/ wiekszosc nie ma czasu/, za to roboty od groma i leje, i chociaz za oknem cudny ogrod to sobie pomarzyc moge..o spacerowaniu..
Wiersz sie podoba.
Pozdro, Chanah

Opublikowano

Pierniku - a witaj po długiej przerwie :) Akurat trafiłes na pewną efemeryde wierszową, bo nawet nie do końca wiadomo, czyj pomysł jest czyj po warsztacie - mój w każdym razie jest szkielet :)

Joaśka - pzreciez dziecko to nie jest naukowe wyrażenie. Jakby powiedział "ecce homo" to rozumiem, a tak "gówniarz - dziecko", no co ?

Opublikowano

Miłka po ''dziecinnemu'' zakończyła dyskusję.
Twój pomysł - ciekawy ale jednocześnie mimo
różnych zachowań małych i dużych świat istnieje.
Plusik za ciekawe spostrzeżenie. Pozdrawiam ciepło. :)))) EK

Opublikowano

Jaki z tego wniosek? – na spacerze czyś sam, czy w towarzystwie, przytulaj się do trawy, do drzewa, wąchaj kwiatki, a sen z uśmiechem gwarantowany.
A tak na marginesie, dzieci uśmiechają się przez sen, bo bawią się z aniołkami, a do nas dorosłych diabeł częściej zagląda ;)

Pozdrawiam i życzę Michale, żeby dzisiejszej nocy anielica nawiedziła Cię we śnie :))

Opublikowano

Zaraz, zaraz!!! Spoko, co wy tak z tymi dziećmi i spacerkami... Niedługo będziecie o pampersach bujających się między kolanami... Przecież ten wiersz to nie o tym jest co wy tutaj gadacie...
Ja go czytam i żaden mi tam spacerek, ani majaki senne nie przyszły do głowy, tylko sprawy bardzo poważne... No i nie wiem teraz, czy w ogóle temat poruszać, bo ja może jaki nie cytaty, nie pisaty, a gadam gupoty ogromne... A niech tam...

- Lesiu, co poeta miał na myśli pisząc ten wiersz?
- Poeta, proszę pani, miał na myśli sprawy bardzo wzniosłe i poważne...

Ten gówniarz - on seplenił sobie do trawy i ona go rozumiała - a ty , stary, nie!!! Bo nie widzisz tego, co on... Bo nie słyszysz, jak gra wiatr, ani co piszczy między zielonymi źdźbłami traw...
Ta smarkata gaworzyła do kwiatka, a on się do niej zapachem i barwami śmiał... i oczkiem mrugał...
Ci dorośli mówili na serio o poważnych sprawach, a potem ...spać nie mogli, bo to wszystko ich przerasta, pojąć nie mogą rzeczy oczywistych i próbują tłumaczyć nazwane i wyjaśnione i proste, gmatwając je jeszcze bardziej. " Miejcie wiarę dzieci... " - taką prostą i szczerą i cieszcie się nawet z drobiazgów... Cieszcie się, że jesteście i z tego, co was otacza... A będziecie śmiać się przez sen, jak te dzieci, których wy nie odarliście jeszcze z marzeń... z miłości...
Pozdrawiam Piast

Opublikowano

No ... o spacerkach, snach, dzieciakach, sfrustrowanym mądralu peelu, a on nie taki przecież (Michał???), randkach w jasno... w samo południe ...hehe, o pampersach faktycznie nie było...
No dobra, mówiłem, że nie cytaty, nie pisaty i już, no...
Piast :P

Opublikowano

Piaście - oczywiście , że taki miałbyc zamiar, a i obawiam się, że nawet tak jest w rzeczywistości - dziecięcy świat jest zapewne o wiele radośniejszy, niż nasz. Albo inaczej - bardziej bajkowo magiczny. i to, co nas, własnie dorosłych śmieszy, albo wydaje sie absurdalne, to... na własnie.

Dzięki za odwiedziny. A spacer wziął się stąd, że w warsztacie była zupełnie inna wersja i tak zmieniając i zmieniając doszło do tej - zdecydowanie lepszej od pierwowzoru wersji. W pierwszej podmiot był na spacerze z dzieckiem właśnie, w tej nie.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...