Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj o 20 w radiu łódź w podróżach literackich przeczytam kilka swoich wierszy i pogadam sobie o nich z niejakim profesorem Brzozowskim:) Jakby kto chcial posłuchać, serdecznie zapraszam;)

Opublikowano

było całkiem ok, tylko krótko, no i profesor taki... jakby to powiedzieć mało radiowy (strasznie wolno i niepłynnie mówił). Jak kogoś interesuje to zrzucę to w jakimś mp3 na internet, ale w sumie nie ma czego słuchać... Przeczytałem trzy wiersze, a z ciekawszych zdań, które się wywiązały w fazie dyskusji to tylko:
-Gdybym wiedział, co będę robił w przyszłości, nie marnowałbym czau na teraźniejszość (ja - improwizacja, ale mundra;))
-Pan X jest dzieckiem pana Cogito żyjącym w naszych czasach (prof. Brzozowski)

I jeszcze mi na końcu profesor powiedział, ze mam język poetycki godzien uwagi, ale to chyba każdemu mówi ;)

Opublikowano

Pan X dzieckiem pana Cogito?

Tylko możliwe na bazie mutacji genetycznej.... pewnie psorek chwcycił się pierwszego skojarzenia jakie mu wpadło do głowy i się nie wylilił......

Przyznam się, że też miałem na początku takie pierwsze skojarzenie, ale to świadczy tylko o sugestywności tego zestawienia i mocy symbolu sttworzonego przez Herberta. Nie mówię, że nie masz talentu, ale mówię, że nie ma co porównywać "panów"..... nawet na zasadzie kontrastu.

Opublikowano

Nie mniej jednak stanowczo zauważam przeaczanie i niedocenianie roli pana Y


a tak na poważnie, Pan Cogito mógł mieć różne dzieci.....

Pan X zachował pozę, nie ma treści, ja preferuję takie, co mają treść, lub jej szukają, mniejsz o pozę...

A pan Y robi swoje ... i komu historia przyzna rację?

;o)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...