Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pewnie wszyscy wiecie
Dlaczego tu jesteście
Dlaczego udajecie, że rozumiecie
Mimo, że tak wcale nie jest

Ja tego wszystkiego nie rozumiem
Mi się to poprostu w biednej głowie
Nie mieści
Mimo, że nie mam waszych problemów

Ja nie martwię się o jutro
Bo przecież jutra nigdy nie będzie
I nie muszę nieczego udawać
Bo nie zależy mi na akceptacji


Chcę tylko powiedzieć, że
Nie warto martwć się na zapas
Rzeczami, które wcale nie są ważne

Ja nie jestem wielkim poetą
I niepotrafię pisać o miłości
Mimo, że bardzo bym chciała

Bo Bóg zesłał radość i cierpienie
Szaleństwo i szczęście także na mnie
Pozwalając mi kochać
Tak bardzo, bardzo mocno

Więc chcialam mu za to podziękować
Mimo że wcale nie jestem pewna
Jego istnienia

I jeśli go nie ma
To proszę Janis
Pilnuj mojego szczęścia

Bo przecież w coś trzeba wierzyć
Komuś trzeba dziękować
I przez kogoś płakać

Bo Samotność
To najgorsze co człowieka może spotkać

Opublikowano

witam wszystkich bardzo serdecznie!
jestem tutaj całkiem nowa, więc troszkę wystraszona... mimo wszystko proszę was wszystkich o słowa porządnej krytyki i szczere komentarze

Opublikowano

hmmm.. to może łagodnie: po pierwsze wybierz czy chcesz rymowankę, rymo-coś, czy wiersz. Koniecznie wyplenić ten rym z pierwszej strofy. I nie sil się na jakieś wcisaknie tego w strofy, bo wyglada sztucznie. Ogólnie radzę poskracać, zbędne słowa poprostu powykreślać i pozwolić sie domyslać. Narazie to jest jedna wielka "gadanina" , teraz z tego trzeba wybrać co ładniejsze wersy i jakoś logicznie posklejać. Nie chce tu teraz pisać mojej propozycji, bo pewnie powstałby nowy wiersz a nie o to tutaj chodzi. Radzę ci poczytać inne wiersze tutaj i na forum, a wtedy zobaczysz jaka cie jeszcze praca czeka. Nie przerażaj sie i pisz dalej, mimo ze będą/będziemy krzyczeć i narzekać:)
pozdrawiam serdecznie:)

Opublikowano

MANIFEST wiary nawet mi się spodobał, ale wkradło się tu kilka przekłamań, bo - o jutro trzeba się martwić, inaczej pozostanie infantylne oczekiwanie na mamusię, na tatusia, wujka, MIKOłAJA;
NAWET mali poeci mają swoją godność /mała godność żeby było konsekwentnie/ i wolno im się martwić o swoje małe sprawy, skoro wielkimi Wielcy Poeci mają się zająć według peelki;
Tu wszyscy jednakowo chcą kochać i być kochani jako i peel - ale chcą to swoje kochanie ubrać w ładne i mądre słowa, bo tego wymaga Sztuka Wiersza;
a tu co mamy? coś ex cathedra wygłoszone banały, oczywistości, bo tak podane nie mogą być niczym innym; trzeba umieć dziękować i umieć wyrażać "Samotność"; tu mali poeci uczą się sztuki wyrażania siebie tak, aby czytający rozdziawiali gęby, i powtarzali: to same Anioły gadają, to Moje słowa; da capo all fine;
J.S

Opublikowano

widze, ze przede mną DUŻO pracy... no ale pierwsze lody przełamane. dzieki za rady, biorę się do roboty i oczywiście zamierzam się poprawić;)
musze przyznać, że idzie mi to bardzo nieporadnie i powinnam wypracować jakiś swój styl pisania, bo póki co jak widać błądze...cięzko jest, no ale światełko w tunelu zaczyna świecić, więc coraz bliżej do wyjścia...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dużo poprawniej byłoby: "przebijam jego głębię promieniami" i "a pod falbanką chroniona linia" - nawiązując do tytułu - też jako pogański racjonalista - libertynem i intelektualny biseksualista - uniwersalny jestem konkretny:   - są tylko cztery ewangelie jako kanoniczne i blisko siedem tysięcy jako apokryficzne,   - apostołów było dwunastu i wszyscy byli żydami, a w tym: apostoł Piotr został pierwszym królem Watykanu,   - papieży było około dwieście osiemdziesiąt, a w tym: sześciu antypapieży i jedna kobieta,   - judaizm, chrześcijaństwo i islam to sekty monoteistyczne i w moim kraju są gośćmi, których w każdej chwili możemy wyprosić, otóż to: ludowi katolicy i słowiańscy poganie głosowali na pana Karola Nawrockiego,   - ludzie, którzy nie mają żadnych argumentów: na ustach mają własnego boga lub przywołują fragmenty z Biblii - Starego i Nowego Testamentu,   - dlatego panowie w czarnych sukienkach nie prowadzą ze mną żadnej polemiki, wiedzą, iż już na samym starcie są na przegranej pozycji.   Łukasz Jasiński 
    • @Sylwester_Lasota A wiesz, że tamten dzień, został mi głęboko w pamięci, nie dlatego, że jakiś jarmark czy wesołe miasteczko. Jakoś ciągnie mnie do fruwania. Tam wysoko, jest tyle powietrza, jeszcze ruch obrotowy, pęd, wolność - to było i jest dla mnie wciąż piękne.  Gdyby mnie ktoś zbudził w środku nocy, i powiedział: - lecimy? To momentalnie staję na nogi i jestem gotowa. Lubię lot samolotem, nic mnie nie mdli, nie boję się. Jeszcze nie leciałam balonem, to jest marzenie podobne do karuzeli. Kiedyś w Gdyni na skwerze, były jakieś zawody balonowe, można było sobie przy okazji pofruwać, tylko, że ja nie zabrałam ze sobą kasy na takie atrakcje, no i lipa.  Do dzisiaj kręcę się z radością na tzw. Diabelskim Młynie. W Gdańsku nad Motławą, postawili takie ogromniaste cudko, ach...  A jaki piękny jest świat z góry, daleko od wszystkich problemów, zmartwień, paskudnych ludzi... Czasem sobie myślę, że całkiem możliwe, że wśród moich przodków był Ikar. Możliwe, coś w tym musi być. Mieliśmy w rodzinnym domu dużego psa, wabił się  właśnie Ikar :P   Dzięki, że tutaj zajrzałeś, pozdrawiam :) @Wędrowiec.1984 No widzisz, myślę, że każdemu coś tam z dzieciństwa zostało. Rodzice przecież nie mieli pojęcia co tak naprawdę mnie kręciło, nawet nie śmiałam za bardzo domagać się tego. Była nas piątka rodzeństwa, więc rodzice uwijali się ostro, żeby to wszystko ogarnąć.  Jako dzieci chyba byliśmy posłuszni, zresztą, to były inne czasy, dzieciaki nie miały tyle do powiedzenia, co dzisiaj.  Pozdrawiam serdecznie :)
    • @Alicja_Wysocka Jeśli chodzi o karuzelę, mam tak samo, jak Sylwester. Nie obchodziły mnie jakoś specjalnie, natomiast, jako dziecko, miałem niesamowitą fiksację, na punkcie gry Monopoly.   Zobaczyłem ją po raz pierwszy w podręczniku do języka angielskiego Cutting Edge, gdzie było pokazane, jak dzieciaki siedzą wokół kwadratowej planszy i grają. Na swoim komputerze Commodore C64C, znalazłem wersję elektroniczną, z której spisałem dokładnie wszystkie nazwy parceli. Na karty szans oraz kasy społecznej, nie byłem jeszcze gotów, ponieważ nie znałem dobrze angielskiego, ale i z tym sobie poradziłem, wymyślając własne wersje.   Poprosiłem rodziców, by kupili mi wielki arkusz sztywnego papieru i zabrałem się do pracy. Skrupulatnie odmierzyłem rozmiary poszczególnych pól, by proporcje się zgadzały, i by całość była idealnym kwadratem. Domy i hotele zrobiłem z klocków Lego, choć w zasadzie nie musiałem, ponieważ mały klocek z dwoma oczkami był domem, a kwadratowy z czterema, hotelem. Pieniądze również, rzecz jasna, zrobiłem z papieru, którego zostało dość dużo, po wycięciu planszy do gry.   Z biegiem czasu, powstało kilka nowszych wersji gry, ponieważ ilekroć znalazłem niezgodność z oryginałem, musiałem zrobić nową planszę. Do wszystkiego, dokładnie spisałem zasady gry i przykleiłem do zrobionego przez siebie pudełka, tak jak to było w polskiej wersji Monopoly, o nazwie Eurobusiness.    Fiksacja nie przeszła mi nawet wtedy, gdy w lokalnej księgarni zobaczyłem nowiutki Eurobusiness. na wystawie. Oczywiście, musiałem go mieć i tak właśnie się stało. Potrafiłem grać w to godzinami, sam ze sobą, przyglądać się planszy, oglądać domki, ustawiać je na planszy i patrzeć na nią z różnych perspektyw.    Kiedy w prasie komputerowej pojawiała się informacja, że wyszła wersja elektroniczna gry Monopoly, byłem niesamowicie złakniony screenów, którym przyglądałem się niezwykle dokładnie, by wyłapać wszelkie szczegóły.   Po latach, kiedy przeprowadziłem się do dużego miasta, kupiłem sobie oryginał. Moja małżonka twierdzi, że to jest wręcz relikwia i ma dużo racji.    Ciekawostka: nie cierpię dotykać pieniędzy z tej gry, zarówno w wersji polskiej, jak i oryginalnej. Są tak nieprzyjemne w dotyku, że ilekroć muszę ich używać, mam ciarki na całym ciele. Na szczęcie, od dość częstego grania, papier się zużył i niektóre nominały są już jako tako dotykalne. Niemniej jednak mówiłem już małżonce, że przyjdzie taki czas, że je wszystkie zalaminuję.   
    • Oda do Pięknego Tygodnia Czerwcowego (eteryczna modlitwa duszy do życia)   Nie jestem tą samą, odkąd dotknęło mnie światło z wewnętrznego nieba  tam, gdzie Źródło istnienia szeptem przypomniało mi, jak bardzo jestem kochana.   Wdzięczność płynie przeze mnie jak złote rzeki przez ciszę, unosząc stare lęki, rozświetlając moją odwagę.   Kroczę z ufnością. Zamiast czekać – tworzę. Zamiast bać się – obejmuję. Zamiast oceniać – rozumiem.   Każdy dzień jest mi ofiarowany jak święty list,  a ja go czytam oczami miłości.   Zachwycam się sobą nie z próżności, lecz z prawdy: jestem stworzona z piękna. Aktualizuję się w świetle, tak jak kwiat codziennie od nowa wybiera otwartość.   Medytuję. Działam. Zapisuję się na wizyty życia,  na leczenie, na spotkania, na przyszłość. Nie uciekam - przyjmuję. Z wiarą, że jestem tam, gdzie trzeba.   Zrzeszam się z sercami. Z ludźmi, którzy czują głębiej. Z tymi, co widzą w spojrzeniu odbicie duszy.   Tydzień jest piękny. Czerwiec pachnie jak nowy rozdział. Wenus tańczy w moich dłoniach - miłość i pieniądze krążą swobodnie między słowem a czynem.   Otwieram serce. Otwieram zmysły. Karmię się delikatnością - dobrym jedzeniem, zapachem, ciszą. Dbam o siebie jak o świętą przestrzeń.   Emanuję spokojem. Mam dobry gust, bo wybieram z miłości. Uzdrawiam ciało, ducha i myśli. Widzę. Słyszę. Rozpoznaję siebie.   Mam potencjał większy niż kiedykolwiek. Pewność siebie wyrasta z wdzięczności. Moja intuicja jest moim przewodnikiem. Moje emocje są moimi sprzymierzeńcami.   To piękny tydzień, bo to ja jestem pięknem, które go tworzy.   Jaskółka      
    • @FaLcorN Racja, dzięki :) @Amber Cieszę się, znaczy udało się jednak. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...