Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Inwokacja wiejska


Rekomendowane odpowiedzi

jakaś ty piękna gospodyni
spódnicą z pokrzyw
zamiatasz tu przed nami drogę

sady nad nami rozjaśnione
to karmiące piersi twoje

zaglądamy
w głębokie oczy twoich studzien
w dłonie otwarte na podwórza
za ozdobę masz psi łańcuch
na przegubach
za posag złotych ziaren korzec

szkołą ci - siedem starych uli
pełne zapachu wszystkich ziół
jakaś ty piękna gospodyni
na kupie gnoju pośród kur

pamiętająca swoje imię
nie tylko w święto
licząca słowa jak pieniądze
najpiękniejsza
na kapuścianym swym zagonie
mądra przy własnym stole

opustoszałych progów wdowa
czuwająca na cmentarzach
tam przed nami dziś podążasz
z rozkołysanym pękiem dzwonów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpiękniejsza
na kapuścianym swym zagonie
mądra przy własnym stole

i to jest to, cała ja!wiejska pani na zagonie ka-pusty,lafiorów,larepy,rtofli ,w obłokach ..liny,
rmazynowych rododendronów,
niezła ta inwokacja,ale... zwrotka od słów zagladamy, nie bardzo jakoś mi leży, coś się tu psuje
pozdrawiam wystawiając głowę z ka-pusty ES

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze co mi przyszlo do głowy, to pytanie, kie licho tak szybko ten wiersz się zakończył. Najpiękniejsza jest dla mnie strofa otwierająca i zamykająca wiersz.

Najpierw pomyślałam, że piszesz o biedzie, pięknej prostej na wsi, ale ostatnia strofa mi do tej mojej koncepcji nie pasowała i pomyślałam, że może miałeś na myśli dawno zapomnianą sielankową wieś, a jeszcze później pomyślałam, że to poprostu piękna w swej prostocie, stara umierająca polska wieś. Jeśli będziesz miał chwilkę daj znać co jest tą:gospodynią ze spódnicą z pokrzyw, której piersi karmią nas w sadach owocami...

pozdrawiam
eva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zak stanisława.; tak to już jest na wsi, niby sielanka, a bieda wyziera zewsząd, bieda niezwiniona
i jak najbardziej - zawiniona, bo wieś babą /gospodynią/ stoi, a chłopstwo tonie
w alkoholu; więc sama widzisz - zewnętrzna estetyka kryje dramaty charakterów,
a właściwie ich braku; J.S
dzie wuszko.; nie, na ironię wieś nie zasłużyła, raczej na współczucie, a gnój to estetyka wsi
polskiej, jej realia - jestem realistycznym komentatatorem i nic ponad to; J.S
Stefan Rewiński.; napisałeś! i dzięki Ci za te słowa; J.S

Jaro Sław.; za słowo prawdy nie można się obrazić, przecież to rzeczowy opis, autentyczny, obie-
ktywny;
kalina kowalska.; bo jesteś gospodynią - poetko, i znasz wartość, znaczenie i sens szeroki stołu;

Ewa SOCHA.; wszystko, co pomyślałaś o tym wierszu - jest w tym wierszu, a zwłaszcza podpisuję
pod tą refleksją:
"pomyślałam, że to po prostu piękna w swej prostocie, stara
umierająca polska wieś"; - za to szczególnie dziękuję, bo trafiłaś w sedno mojej
poetyckiej wypowiedzi, i ją tak jednoznacznie wyraziłaś; umiesz czytać! :) J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, mądra dzie wuszko, mgławią, ale wiesz sama - kawa na ławę nie uchodzi, a że zaprawiłem ten obraz goryczką to dlatego, że wydaje mi się ta nasza polska wieś taka bezbronna i przez wszystkie polityki, bez wyjątku, wykorzystana, sponiewierana i porzucona na pastwę losu; masz czucie słowa! dzięki za myślące odwiedziny; J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj, dodam swe pięc groszy, co do krajobrazu wsi; jakoś u mnie jest pięknie i kolorowo, a z całą pewnością nie czuć zapachu gnoju, może to od nas samych zależy, to co widzimy, czujemy, a w szczególności to co chcemy po sobie pozostawić. Ale to tylko moja mała dygresja co do "tabu" wsi.
pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem, są i takie "wysterylizowane" i wyperfumowane wsie, ale one są najczęściej w pobliżu wielkich metropolii, więc ta wieś pracuje w mieście, a nie hoduje zwierzęta rzeźne i uprawia ziemię; wsie podgórskie w Małopolsce są takie, jak w wierszu, i to co się narzuca wzrokowo i zapachowo, to gnojnik przy oborze albo stajni, nie mówiąc o podwórkach zapaskudzonych przez ptactwo domowe; owszem, byłem we wsiach wielkopolskich - tam jest ordung i krochmal na wszystkim, ale takie niby mieszczaństwo wiejskie bardzo fałszuje istotę wsi - tę widać już tylko na południu albo na Wschodzie, od Suwałk po Rzeszów i Przemyśl;
więc nie "ja tak widzę", tylko patrzymy na różne wsie i odmienne kultury agrarne; J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że znam (boi mam i moi maja) gospodarstwa w Małopolsce i w wWelkopolsce i to takie żyjące hodowlą i uprawą....

I jak kuż to miałem przed oczyma taka zagrodę z XVIII-XIX wiek, gdzie obornik sie wyrzucało na gumno umiejscowione pośrodku obejścia.....

A wracając do realiów, to wiersz jest piekny i mi bliski tylko właśnie:

rozumiem i znam te podwórka zanieczyszczone przez kurze odchody, ale to ani gnój ani obornik..... , znam też takie powiedzenie" jajo od kury, co po gnoju biegała", że zdrowe i prawdziwe wiejskie.....

Ale niestety kur się na gnoju nie karmi, a ona jest "pośród kur", nikt z gospodarzy po gnojowniku z kurami nie chodzi..... może "przy" albo cuś....

wiem, że ta gospodyni, to nie gospodyni, ale to "na kupie" to jakoś zaburza ten pozorny realizm i jednocześnie ten ukryty realizm...

Bo ta metafora jest o tyle ciekawa, że w częściowo realistycznym opisie, jest metafora, której teścią tez jest realizm.....

Tak więc znajac twój talent mówię: a pomęcz się chłopie i wymyśl coś.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku,
na początku nami - nami, twoje - twoich, ale im bliżej końca, tym lepiej; próbowałbym jednak skracać albo stonować (psi łańcuch na przegubach), odinwersyjnić ;) (złotych ziaren korzec
- korzec złotych...), "siedem starych uli / pełne" - pełnych?.
Pomysł bardzo poważny i szlachetny - tylko: uwaga na brązownictwo ;)
(wiesz, że stąd krok do wieczności albo... śmieszności ;)
pzdr. b
PS. Sorry, że w biegu, ale praca mnie opłaca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa Socha.;" komu dzwonią,temu dzwonią"; wieś - tradycyjna wieś powoli zamienia się w cmentarz
albo w skansen; obraz może i urokliwy - ale chyba i nostalgiczny, coś bezpowrotnie
na naszych oczach odchodzi w przeszłość, a przyszłość to wielkie farmy, silosy i
fabryki spożywczo-przetwórcze, molochy na kształt prywatnych spółdzielni produkcy
- jnych. Brrrr.. J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman Bezet.; myślisz, że to nawiązanie do socrealizmu? nie posądzaj mnie o brązownitwo - to
w brąz zastygła moja nostalgia za obrazami, które jeszcze żywe, niedługo staną się
"historyczne";
nad zawsze cennymi uwagami pochylę się z uwagą, bo zawsze jest coś do
naprawienia; dziękuję! J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, to nie tak ;)
Jeśli już, to myślałem o tym pomnikowym, wprost od Boya.
Czytam teraz ponownie, chyba widzę jakieś zmiany (?) - bo jest bardziej czysty (nawet głębokie oczy przełamane studniami są ok ;). Ale czyś nie pomyślał, że inaczej by to brzmiało w jakiejś regularności? Niekoniecznie równostrofkowej, ale jeśli z rymami - to bez przypadkowych współbrzmień 3 wersów. Dlatego pisałem pierwszym razem, że im blizej końca, tym lepiej - tam jest taka próba - ostatnia zwrotka zwłaszcza. Żeby można było wyczuć trochę pieśń ;)
Nie będę Ci tu przestawiał wersów, bo juz się za dużo porządziłem kiedyś - ale wiesz, o co mi idzie :)
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...