Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na koniuszkach palców
stanęłam
drżącą ręką dotknęłam
nieba

Nagle...
wyskoczył zza chmury
spojrzał na mnie z góry
- Święty Piotr

Odejdź - zagrzmiał
jeszcze nie twoja pora
Tymczasem blokujesz kolejkę

Mrugnął do mnie okiem
błysnęło - jak wtedy
gdy stłukłam wazon
- pomyślałam

A on uśmiechnął się tylko
jakby znał moje myśli
Pogłaskał po głowie
niczym niesforne dziecko

Kiwnął palcem -
spadłam na ziemię
w puchowe poduchy


Poprawiłam ten wiersz według rad... i sama nie wiem co z tego wyszło - proszę oceńcie ;] puchowe poduchy są zamierzone... ;-)

Opublikowano

Podtrzymuję zdanie, że jak na debiut jest ten wierszyk niczego sobie :)
Ale jeśli zależy Ci na doskonaleniu warsztatu, to wiedz, że jeszcze dłuuuuga droga...
Tak to jest i każdy piszący musi ją przejść, a przynajmiej w tę drogę wyruszyć ;]
pzdr.

Opublikowano

Co do tej drogi... wiem i chyba jestem gotowa ją przejśc, a przynajmniej tak mi się wydaje ;] W końcu pierwszy krok juz zrobiłam - wysłałam go tutaj, wcześniej gnił w szufladzie. Teraz muszę się zabrać za następny! Pozdrawiam

Opublikowano

prosisz oceńcie; żeby ocenić trzeba się znać. Ja tylko mogę wyrazić swoje bardzo skromne zdanie, otóż pierwsza zwrotka bardzo mi sie podoba i jakby wprowadzała w świat dziewczęcych marzeń, może miłości .... lekka, zwiewna, nieba sięgająca. Niestety druga zwrotka wprowadzająca element "grozy" inną ścieżką nas prowadzi. Ale sympatyczny, pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...