Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ostra autokrytyka:D


poprostu chciałem napisać że mi to wiersza nie przypomina
a że byłem wczoraj w nocy po .... (z mrugnięciem oka)
to tak mi się zdania skleciły

pozdrawiam

no teraz to juz sobie calkiem zaprzeczyles. Stwierdzając, ze zainteresowany jestes inna estetyka poezji stwierdzasz tym samym, ze moj wiersz postrzegasz jednak jako poezję.

uwaga o autokrytyce nie jest doslowna. w istocie to nie jest autokrytyka. chodzi mi tylko o to, ze bardzo źle świadczy o autorze słów stwierdzenie, że nie ma zamiaru się zastanawiać, szczególnie że dalej znów sam sobie zaprzecza pisząc że "przeczytał", skoro bez zastanowienia, to można czytać najwyżej, a nie przeczytać przecież.

prosze nie przyjmuj tego jako atak urażonego poety. to tylko reakcja na śmieszącą mnie i godną litości postawę.

pozdrawiam i życzę lepszych dni.
Opublikowano

ja się nie obrażam
nie wiem dlaczego, ale po jednej twojej wypowiedzi na forum (twoje podejście do poezji i do ludzi piszących) mam jakieś dziwne odczucia czytając twoje teksty, nie wiem może to jakaś skaza, ale poprostu teraz obecność twojego wiersza na forum mnie dziwi, bo nie wiem czy to żart czy na poważnie


pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



kŁuje.
Kundel jest puentą nie bez przyczyny.Chodzi o to, że wielu ludzi uważa, że ich nazwisko niosą ze sobą jakąś szlachetność. Szlechetność, ma w naszym kraju niezłą historię. W każdym razie puenta ma zwrócić uwagę na to, że sukcesywność rodów opiera się właśnie na sile przeżycia tylko i wyłącznie: tak samo jak w naturze. Z psami jest tak, że to właśnie kundle żyją najdłużej, a my niezależnie od rodowodu jesteśmy najlepszymi kundlami. Nienajzręczniej to wyjaśniłem, ale mam nadzieje, że lapiesz.

pozdrawiam.

Łapię, Oskar, łapię i ine myśli twoje z tego wiersza.

chronić
i powielać własną godność
rodowód
konieczna jest wytrzymałość
i odporność

Nie jest to łatwe, oczywiście... Ale to się opłaca i tak trzymać. Sięgać do korzeni i trwać - wtedy będziemy mocni...
Pozdro Piast
Opublikowano

bardzo mi się podobało do ostatniej storfy-jakoś tak mi "przeleciała"tzn nie jest jakaś zła ale spodziewałąm sie jakiegos totalnego spłaszczenia mi głowy (czy jakos tak) , ale za drugie i pierwsze storfisko dostajesz oficjalna pochwała:D

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...