Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ehm. wiem że lepiej nie publikować pożegnalnych wierszy dla klasy na forum. chcę tylko spytać Was o zdanie, czy myślicie, że warto pokazać je klasie? bo może nie są tego warte (może są b.słabe). kto ma czas niech mi pomoże podjąć decyzję ;) dziękuję


W DROGĘ


"ostatni raz"

przez okno wpadł wiatr
popodnosił dziewczynom spódnice
świsnął między włosami
czmychnął

rozdmucha świadectwa
i nas



"na zawsze"

pochowaliśmy fotografie głęboko
w szufladach zapamiętania
starych szkiców ulotnych tchnień i uśmiechów
strzec mimo wszystko



"nie zapomnieć"

ostatni stukot obcasów
roznosi się między ścianami
ginie
kurz szkolnych korytarzy
tak łatwo spiera się z białych bluzek
rozmyty makijaż płynie ciemną strużką
do zlewu

z dziewczęcych przemarszów
zabrudzonych mankietów
pomalowanych rzęs i łez
byleby coś zostało
na dłużej



"Nostalgia"

przy bursztynowych kuflach
odkurzamy stare dni
w miarę wspominania ubywa piany
jeszcze roześmiane twarze odbijają się w szkle
szurają dostawiane krzesła coraz nas więcej
i coraz mniej dla siebie nawzajem

Opublikowano

Julio, niezłe te wiersze, poczytaj, poczytaj, ale jeszcze coś osobistego o lubianych i nielubianych kolegach,
pozdrawiam ciepło
PS, ja mam prozę jeszcze z lat młodościszkolnej, gdy sie spotykamy, rozchwytują szukając co jest o kazdym z nich , i cieszą sie jak dzieci,PA

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jaka moc - co ma Kaj.    
    • Ma ta gagatku puk - ta gaga tam.  
    • Nadeszły dziwne lata, które tak naprawdę nigdy się nie skończyły, ale ja po raz pierwszy zrozumiałem, że wolność pojawia się jedynie w marzeniach, bo tu, na dole, nawet sny kąpią się w smole, a piękno stanowi ten zapach wiosny w styczniu, który rozpyla magię zza rogu, by trochę ulżyć nam, Nędznikom, którzy nie zasługują na oświetlony pałac.   Nie, Nami bawi się Stary Bydlak, napuszczający biedaka na biedaka, nieznający drzazg ani siniaków, z radością oglądający przejeżdżających się ludzi na arenie, którą ułożył jego umysł grabarza. On najchętniej kupiłby każdemu bilet na drogę krzyżową i gdyby nie Prometeusze dzień trwałby tyle, ile jest godzin codziennej niewoli. Stare Bydle kwili z uciechy, kiedy wysyła kolejne orły do grzebania w ich wątrobach.   Zna koniec, podczas gdy my, Nędznicy, najbardziej się go obawiamy, przekazując strach naszym następcom, a nadzieję kładąc w marzeniach, choć naprawdę to w marzeniu jest jedyna nadzieja.   I jak co roku dziękujesz skinieniem głowy, bo usta nie byłyby w stanie tego wypowiedzieć, bo my, Biedacy, jesteśmy prości, nie tak jak te bandy uniwersyteckie, które za sztuczne złoto zapomniały stare pieśni o polu walki w naszych sercach „Dostojewski? Nie! To Rosjanin Nie człowiek”. Zatem biorą lub depczą różańce, zależnie od tego, kto jest na ambonie, a dla Nas, którzy chcą po prostu najeść się jutro, liczy się ten zapach wiosny, który zbuntował pierwsze pierwiosnki, dające nadzieję, że kiedyś marzenia nie skończą się i nie zaczną na strachu, bo są jak niezapisane nuty, słyszalne przy jednym lub drugim murze, niedostępne jak nabity rewolwer, niepożądane jak dzisiejszy obiad, są niechcianym podarunkiem ognia, a niestety walczyć potrafimy jedynie na polecenie Starego Bydlaka i wchodzimy w jego miny, bo nie rozumiemy, że słowa, które wypowiadamy, dotyczą najczęściej tylko Nas samych.   Aż w końcu, któregoś srebrnego dnia, pojmiemy start i metę naszych codziennych polowań. Kiedy już skończy się strach, koło czasu podzieli nas na orły, tchórzy i Prometeuszy, i dlatego tak mało jest pomników ku czci tych ostatnich na świecie, bo cały czas okrążani jesteśmy przez własne zjawy, które szepczą: „Bój się, trwaj i bój…”.
    • Żart, straż.      
    • Popadało w okno - Lonko - woła da pop.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...