Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówisz mi:
limes ciągu zmierza do nieskończoności

a nie mówisz mi:
dokąd ja zmierzam

mówisz mi:
wnętrze atomu to protony i neutrony

a nie mówisz mi:
jakie jest moje wnętrze

mówisz mi:
pierwiastek z trzech to niewymierna

a nie mówisz mi:
jaka jest moja natura

mówisz mi:
plus i minus się przyciągają

a nie mówisz mi:
dlaczego my się nie przyciągamy

mówisz mi:
na każdą akcję jest reakcja

a nie mówisz mi:
dlaczego moje czyny pozostają niezauważone

mówisz mi:
czas jest względny

a nie mówisz mi:
dlaczego tak szybko nam ucieka

mówisz mi:
prędkość światła jest stałą

a nie mówisz mi:
dlaczego tak szybko światło zniknęło z mojego życia

mówisz mi:
jesteś

a nie mówisz mi:
istniejesz

Opublikowano

nawet ciekawa treść, ale męczące jest to "mówisz mi... a nie mówisz mi". Jakby to jakoś zmienić, to nawet coś pożądnego z tego mogłoby wyjść;)
pozdrawiam

Opublikowano

Pomysł dobry, faktycznie - te powiązane ze sobą znaczenia, ale "mówisz mi" - częste tutaj, mnie na przykład przeszkadza.

mówisz mi:
limes ciągu zmierza do nieskończoności

a nie mówisz
dokąd ja zmierzam

mówisz
wnętrze atomu to protony i neutrony

a jakie jest moje wnętrze

mówisz
pierwiastek z trzech to niewymierna

a nie powiedziałeś
jaka jest moja natura

plus i minus się przyciągają

a dlaczego my się nie przyciągamy

mówisz mi:
na każdą akcję jest reakcja

a ja nie wiem
dlaczego moje czyny pozostają niezauważone

mówisz
czas jest względny

a nie powiesz
dlaczego tak szybko nam ucieka

mówisz
prędkość światła jest stałą

a ono tak szybko zniknęło z mojego życia

jesteś więc czy istniejesz

Ja się tak tylko pobawiłem i pozdrawiam Piast

Opublikowano

mówisz mi
limes ciągu zmierza do nieskończoności
dokąd ja zmierzam

wnętrze atomu to protony i neutrony
jakie jest moje wnętrze

pierwiastek z trzech to niewymierna
jaka jest moja natura

plus i minus się przyciągają
dlaczego my się nie przyciągamy

na każdą akcję jest reakcja
dlaczego to co robię pozostaje niezauważone

czas jest względny
to dlaczego tak szybko nam ucieka

prędkość światła jest stałą
dlaczego tak szybko światło zniknęło z mojego życia

jestem więc czy istnieję--->ukradłam sobie;)

a ja tak.sorry za tą inwencję i gmeranie.wiersz się spodobał tylko to mówisz i nie mówsz męczy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...