Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ja, spadkobierczyni naszej drogiej
cywilizacji europejskiej
śmierdzącej całunem śmierci
niewinnych i
potem budowniczych katedr

córka Platona,
kochanka Jego Piękna
rozdwojona Ideą i hedonizmem

żyjąca z czystą duszą
dzięki samotnemu prorokowi
którego ukrzyżowałam
jeszcze przed swoim narodzeniem

ja, znająca literaturę
zbyt mało i zbyt wiele
bawiąca się z Kafką
w brudnym piasku

w wieku 20 lat
przeczytałam mein kampf
zło w czystej postaci
dlaczego się boję

piszę na nic i dla nikogo
przepraszam

Opublikowano

Czy patetyczny? tematy, które poruszasz są dalej żywe, niekoniecznie w literaturze tylko, stanowią pożywkę dla współczesnej filozofii egzystencjalnej.

Skoro odwołujesz się do filozofów - to jako (częściowo) filozof odpowiadam, że nie jest patetyczne, bo takie było następstwo spraw i logika zdarzeń.

(tak ostatnio sobie Levinasa podczytuję)

jako gostek, co czasem przejawia przebłyski zmysłu literackiego, podpowiem, że to "ja" i to jeszczcze dwa razy jest niepotrzebmne, bo jest i w tytule i mówisz cały czas w pierwszej osobie, co w języku polskim jest jednoznaczne...

Pozdrawiam

Opublikowano

dziękuję, tak, cenna uwaga o nadpisaniu "ja", zmienię to:)
miło mi,że w oczach filozofa napisałam prawdę, tak wlasnie chodzilo mi o to przechodzenie zła w różne postacie przez czas i lęk czlowieka,pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @ireneo  Ładnie układasz słowo przy słowie później na papier a wcześniej w głowie
    • @Dagna Całkiem zgrabny obrazek :) Do mnie kiedyś przez otwarte balkonowe okno, wleciał gołąb. Nie wiem kto był bardziej przerażony, on czy ja, myślałam, że odpadną mu skrzydełka.
    • Jesteś jak mgiełka nad moją nadzieją co bojąc się słońca, muśnięcia promyka zwiewnie unika  by śnić się  i śniić  wciąż bez końca.   W kładkę ułożę słowo przy słowie. by przejść  nad czasu  przepaścią, i usta tuląc  do tęsknych powiek, czekać aż w pieszczotach,  zasną.  
    • @MIROSŁAW C. Wiesz to jest duże pytanie czy oni wiecznie będą razem :)) To trochę wywraca koncepcję. Ogólnie koncepcja jest chyba taka że wiecznie razem są ci co sobie tak jakoś na ziemi powiedzieli tak. A tutaj on tak ona nie i co ma się z nim męczyć teraz, po śmierciach, przez wieczność :)) Wiem los lub przeznaczenie bywają przewrotne, ale nie wiem czy aż tak...
    • pamiętam, stało się to nagle pisałam wiersz ( nie wiedzieć czemu?) mój pudel zrobił paso doble wzbijając tuman piór w przestrzeni   świat zawirował dookoła  bo wróbel sfrunął do salonu gdy pies w pościgu pośród wołań  w drzwiach niemal stracił pół ogona   tak się zaczęła karuzela  pośród trzepotów, szczeków, pisków ćwirek ze strachu prawie bielał bo gdzie nie zerknął - kieł psi błyskał    w dzikiej ruletce : drzwi, czy okno wszyscy zdyszani już gonitwą nagle słyszymy huk! - to mocno  przeciąg przestraszył ptasie widmo    odleciał ptaszek w mig! w sekundę! odprowadzany psim skowytem  cały mój „ relaks” psu na budę  skończył się … tylko   TYM wierszykiem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...