Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

A kominy zielone...


Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kiedyś dwie możliwości,
zbyt duże swetry i dziurawe buty.
Siadałem kiedyś na starej ławce.

Nocami odchodzę w zaciszne sytuacje,
nie pytam ojców o sens wędrówek
i nie ważne co jest logiczne.
Czy ktoś już powiedział, że ciebie
tu nie było? Nie pytaj świata
o recepty
. Znajdziesz swoją Łysą Górę,
zapuścisz korzenie i wylejesz liście.

W kolejce po swoją kolej łokciami w oczy,
nie wierzyłem, nie zobaczę. Między dniami
dwa pasy trawników: Szanuj i się nie leń.
Ale jak tu inaczej, gdy zabrakło wyboru?
Podobno kij nie ma początku, a na końcu
jest brudna ręka.

Co ma przeminąć to przeminie, ale tylko
Pachelbela zagrają na wstępie i finałem.
Podobno tylko słabi umierają, więc chodź
ze mną. Założymy odświętne buty.

Pod stołem przechudzony pies z dużymi żebrami
prosi o ostatnie życzenie. Wyszedł z domu
i nie wrócił. Mamusiu ja chcę Azorka!.
A na nieznośnych domach bez dachów
kominy zielone z zapadniętymi płucami.

Quo vadis Domine?
- Kiedyś była tu ławka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dla mnie wielka przenośnia życia, jakie to problemy występują na poszczególnych etapach. Pokazałeś błachostki bo to one są istotą egzystencji. " Mamusiu ja chcę Azorka"
jakie to metaforyczne (zresztą nie tylko to). A no i największy + za puentę "Była tu kiedyś ławka", zanim pan zapuścił korzenie, odnalazł swoją Łysą Górę i zrzucił liście, napewno była.
Pozostaje więc tylko pytanie co teraz?

Gratuluję wiersza i pozdrawiam
Jimmy Jordan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartoszu, czytam i smakuję każde słowo :P. tekst
długi i prozowaty - ale to komplement, bo takie
lubię. choć ja bardziej rozwlekam wzdłuż niż wszerz :)

miejscami melancholijnie, przypomniały mi się te
brwi - wiesz co mam na myśli ;)

Podobno kij nie ma początku, a na końcu
jest brudna ręka.
- pesymistyczne, ale bardzo :)

Podobno tylko słabi umierają, więc chodź
ze mną. Założymy odświętne buty.
- to również

ostatnia zwrotka the best , z tym
wersem, A na nieznośnych domach bez dachów
kominy zielone z zapadniętymi płucami.


zdrówka i serdeczności Espena Sway :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A więc usiądź tu. Wskazuję gestem puste krzesło. Przy stole. Przy tym stole z uschniętą różą w wazonie pękniętym na wpół.   Za oknami wiatr szeleści i szumi.   Snuje jakąś opowieść pośród drzew.   Pośród drzew rozchwianych w szpalerze.   Wśród topól, kasztanów…   Wśród nocy…   W pustym pokoju słońce wiszącej lampy. Zakurzone, szklane klosze z cmentarzyskiem czarnych much.   Wiszący nade mną ciężar śmierci. Nad nami.   A więc siada na krześle.   Otwiera usta, jakby chcąc coś powiedzieć.   Chwilę się zamyśla. Zamyka je znowu. Zaciska mocno, ukrywając wzruszenie. Tak, jak się widzi kogoś bliskiego po wielu latach.   I nic.   Jedynie szum dojmującego milczenia białej ciszy.   Zdawać by się mogło, że nie ma tu nikogo. Bo to prawda. Albowiem prawda. Tylko głód wyobraźni owiewający pajęczyny na jakichś nachyleniach ścian, załomach, mansardach, nieskończonych amfiladach pokoi oświetlonych kinkietami świec…   Ale mówi coś do mnie. Mówi zbudzonym cichością głosem. Takim płynącym z daleka rzeką czasu.   Niedosłyszę. Albowiem zagłusza go piskliwy szmer wzburzonej we mnie krwi.   A więc mówi do mnie, poruszając bladymi jak papier ustami.   Wyodrębniam ze słuchowych omamów niewyraźne słowa.   I próbuję ująć jej dłoń, którą trzyma na stole przy talerzu z okruchami czerstwego chleba.   Dłoń aż nazbyt chudą, aby mogła należeć do świata żywych. Doskonale nieruchomą.   Nie mającą już tego blasku, co kiedyś.   Kiedy skupiam się w sobie, aby jej dotknąć, cofa ją nieoczekiwanie.   I patrząc się na mnie tym wzrokiem wyblakłym śmiercią, mówi szeptem, nie-szeptem, głosem jakimś dalekim: „Wybacz, synku, ale mogę tobie usłużyć jedynie wspomnieniem”.   I nie mając czasu obrócić wzroku, tylko patrząc się nieruchomo jak kamienne popiersie – rozpływa się wolno w tym deszczu wirującego kurzu.   W melancholii, w bólu nieistnienia.   Mamo. Mamo! Ja wtedy śpiewałem ci kołysankę, wiesz? Tutaj i tam. Nad szarą, lastrykową płytą.   „Wiem, synku, wiem…”.   Poczekaj! Chciałem cię jeszcze tyle…   Odwracam się, ockniony krótkim skrzypnięciem podłogowej klepki. I znowu.   Jakby ktoś na nią nadepnął nieświadomie.   Jakby od czyichś kroków.   Omiatam spojrzeniem pustą otchłań smutku.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-03)    
    • Macanie świata chwilą, a każdy wydech jest tak czy inaczej ostatnim, każdy wdech pierwszym – wiedziano o tym 40 tys lat temu, przechowali Eskimosi, zresztą w Genesis mowa o tym samym. Wstawię Ci utwór znowu oby ostatni przed nowymi ustami moimi, o tym jest. Powstał wokalnie, text spisałem z nagrań.   Wyrzekam ciebie z siebie wyrzekiem wszelkich ostrz Wyrzeka ta na niebie zagrodą buduj mość Most tęczy bardzo tęczy na niczym zawieś go Ta nicz to twoja mowa podobną ostrym psom   Po niczy mostu mowy złożonej z samych och I ach i ich i owych nie znanych tym kim są Nie możesz wiedzieć wiele nim przejdziesz przez ten most W rozśnione dusz niedziele tam mieszka twoja ość   Po ości mostu mowy nie wiedząc nic a nic Wyrzygam słowa obce wyrzygam obcy byt Ust moich wypowiedzią jest tęcza jest świt Nie będzie już niezgody zostanie kwiatu kwitł    
    • Ładne te słowa. Kiedyś zwierzęta także padały, nie tylko w rzeźni. Dawne czasy wyczarowałaś, bardzo ładne.  :-)
    • @Nefretete Przy każdym odczytaniu tych, co wydają  się zrazu wiele nie kryć odkrywa się. Potem wrócę jeßcze. Pozdrawiam :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Odpowiadam: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...