Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Szary dzień tygodnia codziennością,
Miliony bez jutra jasnego.
Słowo, cokolwiek jest już radością,
Nie ma życia pełnego.

Świat w dziennika zamknięty ramach,
W płochych opiniach, populistyczna masa.
Mowa wciąż jest o wielkich ranach,
Oto współczesność nasza

Upadkiem wartości Internet, pożoga,
Las uschłych dusz.
To boga kres i nasza choroba,
Koniec nas goni – już!

My cierpliwie słuchamy zarzutów,
My tarczą tęczy osłaniamy serca.
My życie pędzimy do szybszego ruchu,
My znamy słowa niejednego mędrca.

Jednym głosem młodego legionu idziemy,
Order prawdy na każdej błyska piersi.
Mieczem naszym przyjaźń bo nie zabijemy,
Lecz na krucjatę oszczerstw wyruszamy pierwsi.

Naszym celem twierdza upadłej wiary,
Gdzie zepsucie księciem a plotka obrońcą.
Czas najwyższy wymierzyć wrogom kary,
Sprawiedliwych uczynić twierdzy dozorcą.

A gdy już kłamstwo zniknie z umysłów miliona,
Gdy słońce zmiażdży szarość promieniami swymi.
My z milionem tęczę stworzymy co niezastąpiona,
By rozjaśniła umysły dojrzałe barwami ciepłymi.

Jeśli wtedy już wszystko będzie jak dawniej,
Jeśli waga co sądzi uczucia znów się uspokoi.
My miejsce nam dane zajmiemy w ojczyźnie pięknej,
I cichym uśmiechem przyszłości życie nas ukoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...