Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mówisz, że żyję na księżycu
a jestem przecież córką ziemi
leżę nie przejmując się niczym
w energetycznym drzew cieniu

wszystkie sprawy wielkiego świata
tu mało mnie jakoś obchodzą
mam już w końcu swoje lata i
rozstaje ze zmienną pogodą

mówisz:- jesteś z innej planety
odległej od ziemskich spraw wielu
wrosła w moreny z jeziorami
i tak jest dobrze, przyjacielu

trendy współczesności unikam
wszelkich gromadzeń pończosznianych
miejskiego jazgotu naiwnie
bujając między obłokami

luzakiem na boso po trawie
w przyjaźni z biedronką, gołębiem
lub pod wielką kopułą lipy
ładuję pozytyw dogłębnie

wszystko inne - tu nie na miejscu
życie płynie starym korytem
jak Wisła pradawnym Słowianom
wtedy gdy nas nie było przy tym

Opublikowano

Spróbowała pani niewielkiej odmiany w temacie sielanek
- i wg mnie pewne nowe ujęcie jest widoczne (choć o rewolucji
mowy być nie może:) A jak to czytałem tu ostatnio "odmiany
są potrzebne".
W ostatnim wersie zmieniłbym "nas" na "was" - to dodałoby
tajemniczości, zwłaszcza w kontekście tego "mam już w końcu
swoje lata" :)
-------> ten wers w ogóle jest rozbrajający;)

ps. jest literówka - "pasiego świergotu". Pzdr!

Opublikowano

Ja po przeczytaniu tego wiersza mogę z całą
pewnością napisać,że treść bardzo pasuje do miejsca gdzie przyszło Ci żyć.
Cudownie oddałaś klimat i nastrój. Moje gratulacje. Pozdrawiam serdecznie
i ciepło. EK

Opublikowano

kochani, mówiąc słowami Bartka,z okazji swięta majowego, co to "dla Polaków błogi raj" chciałam coś dla odmiany, naiwnie-słodkiego, z częstochową, starą przestarzałą, swojską,dzięki za komentarze,
pozdrawiam wieczorkowo, żabnie i słowikowo-cudnie spiewają w ten ciepły czarowny majowy wieczór,

Opublikowano

rytmikę Stanisławo musisz wyrównać, poprawić zgodność sylab, bo szkoda sielanki;
podoba mi się bo lubię ten temat; trele brzmią niewiarygodnie, pewne zwroty /tzw. gotowe/ nieco bym zmienił w coś bardziej oryginalnego;
J.S.

Opublikowano

Stefanie, salut patriotyczny!
Jacku, właśnie wiem że kuleje, ale jakoś nie mam głowy, myślałm że jak się uleży , ktoś coś dopowie; ale jak znajdę trochę, to przemyślę! dzięki za zainteresowanie, ES z pozdrowieniami,
PSSSYyyy- dlaczego trele brzmią niewiarygodnie?

Opublikowano

płynęłam z tym wierszem, jakoś mi dziś nic nie przeszkadza,
ani rymy, ani rytmy
czy trzeba poprawić - nie powiem, nie wiem
może po kawie coś mi się przejaśni, a może już nie

to bardziej anty-miejska sielanka, niż wiejska - tym lepiej

pozdrawiam serdecznie
eva

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
    • @piąteprzezdziesiąte dzięki również pozdrawiam  @Marek.zak1 jak każdy nałóg  Pozdrawiam również 
    • @Nela Myślę nad tym wierszem. Taką "córeczką" była kiedyś moja Mama. Jej ojciec po powrocie z wojny pił i traktował dzieci jak niewolników z przemocą włącznie. Jej matka odkąd moja Mama skończyła lat 9 traktowała córkę jak służącą w gospodarstwie rolnym ( np. ze złości spaliła jej lalkę, którą sama sobie uszyła), o posłaniu do szkoły nie było mowy. Jakie piętno do odcisnęło? Miałem najwspanialszą, mądrą życiowo, kochającą Mamę na świecie. Do końca swoich dni była dla mnie prawdziwym przyjacielem. zawsze cierpliwa, nigdy nie czyniła mi wyrzutów, nie miała pretensji. Tak wzrasta Człowiek, czego i tej dziewczynce z wiersza z całego serca życzę.
    • Ta kolei sakwa złota, to łza, w kasie lokat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...