Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyciągam rękę do lustra
by zamknąć powieki odbiciu
na zawsze

szmaragdy pytały
ja
nigdy nie mogłem odpowiedzieć

i stojąc
na białym polu szachownicy
czekam

kiedy skończę rolę w tym teatrze
i odnajdę szmaragdy w sobie
nie będąc już częścią bożego igrzyska

Opublikowano

Najbardziej zielony szmaragd to wertyt, turmalinowy z tzw "brazylijskich", szlif oczywiście fasetkowy, taki najbardziej szmaragdom pasuje....

Czy to wiersz o prawdzie, czy o zielonookiej....

wyciągam rękę do lustra
by zamknąć powieki odbiciu
na zawsze

kiedy skończę rolę w tym teatrze
i odnajdę szmaragdy w sobie


Ta klamra uzuasadnia ten patos, którego współcześni tak nie lubią.....

I chyba to nie o zielonookiej jednak, więc......

"to przygoda bohaterów schodzących ze sceny"...... chciało by się dodać.....

Opublikowano

Może da się zmienić to "boże igrzysko"? Jak dla mnie teraz jest to
określenie niemal zupełnie zmonopolizowane przez N. Davies'a
(ale powiedzmy, że to mała sprawa:)

Dzieki Jaro za wyjaśnienie tych szmaragdów - rety! w ogóle
nie mogłem pojąć o co chodzi:) A tak wiersz z sekundy na sekundę
zrobił się o niebo lepszy... i już niczego nie jestem pewien, ale to na plus
jak najbardziej!

ps. Wiem czego jestem pewien - że się całkowicie nie zgadzam z panem Cassiel'em.
Pzdr!

Opublikowano

Ja też nie wiem, o co chodzi do końca z tymi szmaragdami, ale znalazłem jakąś drogę, może ona być daleka od zamierzeń autora, ale zdaje sie, że szukać warto....

A publikując dzieło, autor już je "skazał" na to, że go będą czytać niezależnie od jego pierwotnego znaczenia, byle z sensem....

P.S. Szmaragdy bywały często używane w pierścionkach zaręczynowych (zwłaszcza wertyt), zdaje się, że miały symbolikę wierności, (teraz nie chce mi się googlać...)...

(Typowe szmaragdy to beryle, ale ten wertyt to właśnie turmalin....)

I jeszcze to "Starożytna egipska bogini Izyda, która też była boginią miłości, pełniła swą pieczę nad tym kamieniem. Mają one magiczną moc przyciągania płci przeciwnej"..

O ile pamiętam sztuka "ożywiania" marionetek pochodziła z Egiptu...

działa leczniczo na choroby oczu też....

Opublikowano

A dla mnie dalej jednak nieco pokręcone, a i kilka wyrazów bym zmienił, choć faktycznie niewiele tutaj mogę dodać do poprzednich opinii...

poza PS - czy tytuł to taka mała aluzja/inspiracja trzecim albumem takiej grupy metalowej?:]

Opublikowano

kazdy odnajduje swoja droge w wierszu, ale moim zamierzeniem byl motyw borzego igrzyska, wydaj mie sie ze wiersz nie jest patetyczny;/ nie weim zreszta jak tam uwazacie. szmaragdy - zielone oczy bohatera , ktory ma takie cechy jak owyszmaragd(czyli wszystko co napissaliscie). tak inspiracja utworu byla piosenka metallici . a co do bilego pola szachownicy(bo o to czesto sie wypytuja) to odwolanie do utworu potockiego

Opublikowano

Wracjąc do Kanta, to problemem podstawowym jest to, że chciał zbudować system metafizyczny, a robił to, rozwiązując (poprawnie) problem epistemologiczny....

Niestety konsekwencją było to, że w takiej metafizyce wszystkie byty będą relacyjne i jako takie zależne od podmiotu poznania.

Pozwoliło to rozwinąć się paru ciekawym prądom, ale niestety zepchnęło nieco na bok sam problem metafizyczny bytu...... W systemach postKantowskich bardzo mało możemy powiedzieć o bycie, poza bytem będącym podmiotem poznania....

Ze szkodą dla bytu i w konflikcie z filozofią klasyczną, czasem niepotrzebnym.....

W wierszu mamy problem solipsyczny, rozwiązywany epistemologicznie w ramach problemu postawionego przez Kanta. Ciekawe...... tylko może coś więcej o samych kategoriach... bo stoimy nadal na samym początku. Jest podmiot (przedmiot) lustro i budowanie wewnętrznego obrazu. Ale Kant tobił to systematycznie, a nie artystycznie....


(to tak o Ozyrysie)

Opublikowano

Zaprawdę, nie sądziłem, że dożyję czasów, kiedy mój bohater wyjdzie z wiersza i sam zacznie pisać wiersze. Zapewne: o rzeczach naprawdę ważnych.

Jaro Sławie: ja za metafizyką nie płaczę (nawet z radością niejaką czytałem, jak uśmiercali ją pozytywiści i neopozytywiści), natomiast kantowskie rozwiązanie epistemologiczne jawi mi się do tej pory jako bodaj najdoskonalsze (obok - będącego zresztą dalekim kuzynem kantyzmu - solipsyzmu, który to - choć raczej niewygodny do "wyznawania" - jest w praktyce nie do obalenia).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • W koszu świat się mieści - myśleliście, że śmieci !
    • @Marek.zak1 Marku, to nie tak... w naszym pięknym kraju jest teraz jeszcze większa bieda niż materialna. Bieda moralna. wchłaniamy jak gąbka wodę wartości,które zawsze nam były obce aby dogonić Zachód. Ale w czym jesteśmy gorsi ? że nie mamy związków partnerskich i legalizacji aborcji na życzenie? Lewandowski jest nielubiany nie za to,że strzela bramki za granicą a za to,że nic wielkiego nie zrobił dla polskiej naszej reprezentacji. Jako kapitan zawiódł na całej linii. Odmawia gry w ważnych meczach Polski bo jest zmęczony a przecież jego koledzy też grają za granicą i też mogą być zmęczeni ale grają...W naszym kraju jest wiele do zrobienia i nie do naprawienia metodami tego rządu, który burzy to co poprzednia władza zrobiła przez 8 lat.Bo rewitalizacja to nie burzenie tylko ratowanie dobra. Reanimacja to nie dobijanie pacjenta. Mimo wszystko pozdrawiam ciebie serdecznie @Migrena bardzo dobry wiersz, porusza trudny ale aktualny temat. nie bójmy się pisać jak jest naprawdę bo ukrywając fakty stoimy po stronie tych, którzy je przeinaczają wyłącznie na własny użytek.
    • Wróciłem. Nie jak człowiek jak język ognia wracający do żrenicy popiołu. Nie do miejsca, do ciebie, do skóry, która mówi moim dłoniom, jak rzeźbić ciszę w temperaturze krwi. Byłem tam, gdzie tlen ma smak piasku, gdzie wiatr uczy języka rozpadu, a noc trzyma za gardło i nie puszcza. W górach, gdzie człowiek oddycha szczelinami płuc, a gwiazdy są jak porzucone oczy co widzą wszystko, nie pokazując nic. Ale wróciłem. Na kolanach snu, do ciebie, do wnętrza twojego zapachu, który przesiąkł mi w paznokcie i nie chce odejść nawet w ogniu. Twoje spojrzenie rozkłada mnie na części, na mięsień po tęsknocie, na kość po dotyku. To nie wzrok, to skalpel, którym rozcinaz przestrzeń miedzy naszymi ciałami. Nie chodzę już unoszę się, bo grawitacja twojej obecności to język bez słów. Każdy mój krok to ułamek ciebie naciągnięty na stawy. Nawet milcenie między nami jest wilgotne jakby ktoś wyjął głos z gardła i zanurzył go w tobie. Oddycham tobą. Nie jak powietrzem jak modlitwą kradzioną podczas wstrząsa. Każdy twój oddech to żyła, którą moje ciało próbuje odnaleźć językiem. Gdy mówię, słowa mają twoją temperaturę. Gdy milczę, to tylko dlatego, że chcę, by cisza stała się kolejnym narządem między nami. Nie potrzebuję twoich słów potrzebuję twoich nerwów. Chcę mówić przez twoje pory, chcę zapamiętać cię od wewnątrz, tak jak lustro pamięta twarz nawet po stłuczeniu. Kocham cię jak rana kocha palec, który w nią wchodzi, żeby sprawdzić, czy boli. Nie z czułości z konieczności trwania. Nie proś mnie, żebym się zatrzymał. Zrobiłem z twojej obecności dom, z twojej skóry  instrument. na którym nie da się zagrać bez krzyku. Nie musisz mnie kochać. Wystarczy, że przy mnie oddychasz ciepłem po burzy. A ja będę kochał cię tak długo, jak długo świat nie nauczy się mojego imienia bez twojego oddechu.  
    • @Alicja_Wysocka mam nadzieję, że dobrze się spało :) w tym wierszu już nie będę nic zmieniać, ale na pewno przyda mi się to na przyszłość, bo szukam właśnie takich rymów, które współgrają, ale nie brzmią prawie tak samo. A mi bardzo trudno takie znaleźć, także dzięki za ściągę :)  
    • @Jacek_Suchowicz Święte słowa :) Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...