Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zorro_aster

Użytkownicy
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zorro_aster

  1. Aj tam, ja komentuję i piszę od wielkiego dzwonu, więc pewnie dlatego jakoś nie odczułem tego.
  2. Zorro_aster

    ****

    Ooo, tutaj kolega profesor niesłuszna wywiódł tezę, uważam, że sens jest ukryty w pełnej przewrotnego napięcia przedostatniej zwrotce, zupełnie zmienia ona sens ogółu
  3. Zorro_aster

    ****

    Ignoranci, nie rozumiecie sztuki.
  4. No fakt, że wygląda to tak sobie na razie... Choć i przyznaję, że chodź w sumie nijako, to już aż tak nie razi jak kiedyś:] Ja tam widzę postępy, a to jest duży plus! Naturalnie droga jeszcze daleka, od zwięzłości myśli po samą tematykę, ale jak dla mnie krok naprzód. Ale jako wiersz - in minus. pzdr
  5. Zorro_aster

    Banan

    Ciekawa wersja i interpretacja, nie powiem. Podoba mi się! Dziękuję, pozdrawiam i kłaniam się przenisko.
  6. Zorro_aster

    Banan

    Ano racja. Głupi błąd w sumie.
  7. Zorro_aster

    ****

    Taa, poezja nowoczesna... Kto ją tam zrozumie. Choć gdyby się zastanowić, to w pierwszej strofie widać duzy wpływ romantyzmu, a także ukryty dramat poety, jakąś tragedię, trupa w szafie, który zawsze siedzi w jego podświadomości i wychodzi przy każdej okazji. Już na początku brzuszek litery lekko drży, utrudniając odbiorcy zagłębienie się w gęsty klimat utworu, by potem runąć, odsłonić cały swój kunszt pustego kółka, sprawiając, że przy czytaniu ledwo nadążamy za błyskawicznym tempem utworu i zaczynamy się pocić w okolicach dłoni. Potem uważny czytelnik dojrzy w ostatniej linii, daszku nad brzuszkiem, ukryty zamysł utworu; ale to tylko zmyślna ułuda, bowiem nie jest to, jak można by sądzić, nawiązanie do belle epoque, a oko puszczone w stronę impresjonistów kalifornijskich - genialna w swej istocie idea malowania słowem. Jak dla mnie - odkrycie roku.
  8. Zorro_aster

    Banan

    Mi się akurat puenta najbardziej podoba, zwrotki są do dupy. Ale dziękuję za docenienie ekskreme... eksperymentu. pozdrawiam
  9. Yeah&mrau, ja tam lubię eksperymenty:) Ten nie jest może wybitnie udany, ale czyta się z ciekawością jak dla mnie. Choć kilka określeń faktycznie mocno do kitu, trochę niezręcznych, pointa taka sobie jmoim zdaniem, to jest to pewna nowość. Dla mnie plus:) peezdeer
  10. Zorro_aster

    Banan

    00:30:13 Draco (GG# xxxxxxx) ja sądzę że nigdy nie jesteśmy człowiekiem 00:30:23 Draco (GG# xxxxxxx) żadnym bytem niczym stałym 00:30:39 Draco (GG# xxxxxxx) tylko częscią zmieniającej sie rzeczywostości 00:30:52 doppelhertz ([email protected]) taa, ale to - pardon - banał... 00:30:54 Draco (GG# xxxxxxxx) która zrobiła nam psikusa w postaci tego co nazywamy świadomością 00:31:04 doppelhertz ([email protected]) ooo, to już mniej:) To, tak pokrótce, zainspirowało mnie do tego wiersza. Przemyślenie ciekawe, warte zamieszczenia gdzieś. Poza tym, zapragnąłem napisać wiersz, który nie miałby do końca sensu, który można interpretować na kilka sposobów - i choć twierdzę, że nie udało mi się to do końca, tak naprawdę nie wiadomo, czym jest ten banan. Dla mnie jest to człowiek, ale wiem, że można interpretować to naprawdę dowolnie. A pointa mi się podoba - jest taka dwuznaczna - banan faktycznie jest takim mocno komediowym owocem, a przy tym jakąś tam metaforą czegoś tam w sumie tam jest:> Aha, o co chodziło z częstochowską miłością? Czyżby dokonania Noego o których nie pamiętam? Userdeczniam i pozdrawiam Espenę Sway:)
  11. Kara śmierci (USA) nie jest rozwiązaniem, a resocjalizacja (Australia) bzdurą. Zatem proponuję dożywocie.
  12. Aha, zapomniałbym, pozdrawiam i przepraszam jeszcze raz za umiarkowaną składność tekstu:>
  13. Postaram się nie rozpisać. No więc - wierszy troszkę - jak dla mnie - utrzymany w tonacji tekstów Amy Lee:] A za Evanescence nie przepadam. Dlaczego? Bo używa bardzo ogranych chwytów przy opisywaniu uczuć, a i te uczucia są niczym więcej ponad te, które widzimy w telenowelach. Patos dodaje temu tylko pozorów czegoś głębszego. Ten kawałek natomiast aż taki płytki jak testy Lee nie jest, ale i on jakieś tam wielkiej głębi intelektualnej nie ma. Uwielbiam za to głębią duchową, pisanie o uczuciach naprawdę z jajem. Tutaj tego nie ma, brakuje iskry, oryginalności, widziało się to na niejednym blogu, słyszało w kilku piosenkach. Jakoś odrażająco nie jest, troszkę się jednak trza skupić na słabościach utworu - niemniej artyzm to jeszcze nie jest. Przepraszam, mętnie piszę, w ogóle ta pora mi się chyba na mózg rzuca. Napiszę tylko jeszcze, że wiersz mi się w sumie podoba - nie znam wieku autorki, ani jej najlepszych dokonań, ale mam wrażenie, że za kilka lat będą ją ubóstwiał równie bardzo, jak autorkę mojej ulubionej "Pocieszanki":)
  14. Zorro_aster

    Banan

    Z początku zielony Później żółtawy, by potem przejść W niezwykłą, choć widzianą jeden z wielu razy Rozpiętość barw I zgnić. Małpa rzeczywistości Narysowała mu kiedyś Na jego miękkiej skórce Oko Potem zjadła Najśmieszniejszy owoc świata Banan.
  15. Jak to ktoś zauważył - są co najwyżej bardziej wygadani. No i mają trochę inny system wartości. Ale nie są lepszymi ludźmi pod żadnym względem, a i cech wspólnych poeci (może poza tym, że są poetami) nie mają za wiele. Taki np. Noe-gd i Espena Sway. Ale może nie popadajmy w skrajności:)
  16. Pff, po tytule oczekiwałem czegoś innego:( Ale nie jest źle, choć mnie jakoś specjalnie nie rusza. pzdr
  17. Powiem szczerze - środek ominąłem i chyba nic nie straciłem:] Na fakt, droga długa jeszcze, ale spoko, ja pisałem gorsze wiersze:] Ale rytm nawet ciekawy. Przy czym irytują mnie wiersze pisane na dwadzieścia dwudziestowersowych zwrotek. Naprawdę można ująć myśl zręczniej...
  18. Ja nie, ale rzadko tu bywam w sumie. Tym niemniej długość tego kawałka przebija chyba wszystkie. A jak jakiś gorszy jest to skopiuj go tutaj, muszę to zobaczyć:)
  19. Faktycznie kontrowersyjny, bo ja jestem za legalizacją:] Ale czy to, jako sztuka, to zero? Mimo wszystko nie każdy potrafiłby coś takiego napisać. Jeszcze sądząc po długości, musiał mieć sporo weny:)
  20. Zorro_aster

    Legion

    Ot, typowa reakcja na wiersze Bartka:] Czy ktoś jeszcze odnosi wrażenie, że wiersz jest nieco zmanierowany, trochę drętwy? Choć na pewno niegłupio pomyślany, a i myśl przewodnia jest całkiem całkiem (tak mi się wydaje, choć jak znam życie, interpretacji tyle co autorów, a pewnie W. miał coś całkiem innego na myśli:]).
  21. Zabawne:) Ja się przy którejś próbie podniesienia dramatyzmu za pomocą wykrzykników posikałem. A wiersz się tłuszczy podobał. Znalazłem go na stronie o wdzięcznie brzmiącej nazwie epuls (prawdziwa kopalnia weny do ostrej satyry na stan intelektualny młodzieży, delikatnie mówiąc:]), choć ponoć krąży po internecie. Ale ludziom się podobał, oj podobał. Służył jako argument przeciw w dyskusji o aborcji:)
  22. Rzecz niesłychana, znalazłem na Internecie najgorszy wiersz (nie pytajcie gdzie, to miejsce śmierdziało). Ja jeszcze nigdy przedtem nie widziałem wiersza z taką lekkością łamiącego wszelkie zasady bycia ciekawym. Oto dzieło (autor i tytuł nieznany): Co się stało, ja żyję Ja naprawdę żyję Dar życia otrzymałam. O, braciszka z boku poznałam On też prawdziwie się raduje I świata oczekuje. Dzięki Ci mamusiu I kochany Tatusiu Braciszku patrz, co? Się stało Jakieś światło się tu dostało Jakieś narzędzie błyszczące. Ała!!! Jakie? Kłujące Braciszku, co oni Ci robiła? Dlaczego dziurę w brzuszku Ci zrobili?! Mamusiu!!! Braciszka rozrywają Raczki mu wyrywają!!! Właśnie wykłuli mu oko I serduszko rozdarli głęboko. Jestem krwią braciszka zbryzgana, Mamusiu moja kochana. Już nie ma nas dwoje-zostałam sama, Jak ja się mamusiu boję Pocę się w kolorze krwi Mamusiu nie pozwól umrzeć mi. MAMUSIU!!! Ten potwór paluszki mi obcina Już jest kaleką Twoja dziecina. Mamusiu, co ja takiego zrobiłam? Ja tylko się życiem cieszyłam. Mamusiu! Ja jestem miłością Boga do Ciebie On naprawdę chce mieć nas w niebie? Jego miłość nigdy się nie kończy Nawet po śmierci się nie skończy. Ratunku Mamo!!! On urwał mi już kolano. Tatusiu! Ja będę Twoim skarbeczkiem, Będę Twoim aniołeczkiem, ale pomóż mi Niech nie wyrywa drugiej rączki mi Tatusiu, Mamusiu!!! Ja mogę być głodna, nie potrzebuję pieniędzy Kochani ja mogę żyć w nędzy Ale nie pozwólcie, aby mnie zamordowali I życie mi zabrali. Mamusiu, ja jestem jeszcze mała, Ja będę zawsze Cię kochała W Twojej starości będę promyczkiem słońca Będę miłością Cię obdarzała do dni Twoich końca. Mamusiu!!! Jakiś błyszczący nóż Gardło podrzyna mi już Nawet nie wiem jak Wy wyglądacie I dlaczego mnie nie kochacie?! Mamusiu! Czy ja umieram, dlatego, że tatuś Cię dręczy? Że Cię nie kocha i męczy? Ja Cię tysiąc razy mocniej będę kochała, Ja Twoja córunia mała. Ja będę Ci buzi na dobranoc dawała Ja będę się z Tobą bawiła i śmiała. Mamusiu kochana! Nie pozwól żebym została zmasakrowana. MAMUSIU!!! ,On teraz szczypcami oczy mi rozdusi, Nie będę widziała mojej mamusi Ale Ty mnie mamusiu będziesz widziała Spójrz do śmietnika, tam będę leżała. Mamusiu!!! Dlaczego życie mi dałaś I tak okrutnie je odebrała?? Mamusiu patrz! Twoją córunię w krematorium spalili Ale duszy jej nie zabili Ja w Twoim umyśle będę żyła, Będę po nocach Ci się śniła I będę po nocach do Ciebie wołała, Ja Twoja Córunia mała. Mamusiu, dlaczego zatykasz uszy ? Przecież nikt Cię nie ogłuszy. To przecież ja, Twój skarbek kochany Ten, co miał brzuszek rozerwany. Mamusiu, pamiętasz jak się bałam ? Jak o pomoc do Ciebie wołałam ? A pamiętasz mamusiu oczy tego lekarza ? Co śmiercią dzieci obdarza ? Kto mu dał prawo, by zabił Twoja dziecinę ? Twoją niewinną kruszynę, mamo. Czy ta powolnej śmierci porcja Nazywa się ABORCJA ? Zapytaj rządzących o nazwiska Poznaj tych ludzi z bliska Sprawdź, czy oni tez swoje dzieci zabijają, Czy tylko Ciebie w pogardzie moją ? MAMUSIU. W naszym kraju mordercy chodzą na wolności A niewinnym łamie się kości. Ustawy ludobójcze podejmują I Tobą się wcale nie przejmują. Mamusiu moja kochana, Dlaczego cierpisz i jesteś załamana ? To przecież ja, Twoja Córunia Twoja, Mamusiu moja, gdybyś wtedy mnie ocaliła, MAMUSIU ! W Twoim sumieniu, będę ciągle żyła I będę za Tobą bardzo tęskniła Że Twoja córeczka najbardziej by Cię kochała. Mamusiu moja Ja nawet teraz jestem Twoja I jak Wam się podobało? Powiedzcie mi, czy to tylko mi siętak wydaje, jestem chamski i złośliwy, czy to naprawdę jest barachło?
  23. Skojarzenia ze słupem soli jak najbardziej mile widziane:) Zakończenie faktycznie lepsze. pe o ez de er
  24. Żeby nie przedłużać (co ja będę autorce tutaj bajzel robił:), to napiszę, że wiem, że nawet mając 50 lat można być złym poetą - tak ma większość ludzi. Ale w sumie ludzie się rozwijają itepe, jakieś tam etapy rozwoju przechodzą. Po prostu ciekaw jestem, jaki jest przewidywany wiek, gdy będę mógł powiedzieć "bystrzejszy nie będę":]
  25. Zorro_aster

    Gnojek

    Najważniejsze pytanie - czy wiersz ma znamiona autobiograficzne?:) Dobry, trochę prosty (albo to ja coś zgubiłem), ale trafia. A zakończenie ok. Plus, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...