Regina Misztela Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Chodzisz utykając gęstym ciałem w kotarze świata (trzymasz się każdej fałdy). Ty mówisz: jestem wszystkim i niepojęta jest we mnie wielość. I wielokrotność znana abstrakcji. I ja wehikuł wśród miliardów krążę wokół innych wehikułów. Jak proch buduję wasze kości, domy, groby. Strachy, żem wielka jak wielorybie półkule ziemi, jak oceany galaktyk i oni. A oni są braćmi i rodziną teatru. To te fałdy w łuku historii. Rozwarty materiał przy najważniejszych datach - jak rulon, kiedy coś ( nieważne co) kazało źle czynić. Kiedy kartki kalendarza potykały się o fakty, niezdarne godziny w ilustracjach. Niezdarne i ślepe. Ty myślisz: jaka ze mnie siostra, że cię w ramionach tuliłam, żadnej naganny, cyrkulacji sztuczek, co by zatrzymały światło. I jakie to dziecko, bękart nieba? Co by na tym świetle dom budowało. Wieczne fundamenty, ściany ułożone miękko w szyi siostry i rozrzucone czarkany. Pulsują świeższe już zakamarki. Ono mówi: dźwigałem kosze śmierci, bataliony, pułki krwi i serca różnej wielkości. Trwam ciągle, zmieniam się w dzikie budynki, dzielnice i piaski. Niekiedy osierocony przez człowieka. Co mieszka w korytarzach kosmosu. W trzech miłościach wydaje ciągle te same polecenia.
Roman Bezet Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Kwietnia 2006 Nie widzę Cię w tej poetyce ;D Za mało jest tu fajnych momentów, rażą mnie próby uogólniania, np. "Jak proch buduję wasze kości, domy, groby." - to jest płaskie. Używasz śmiało takich nienajlepszych metafor rzeczownikowych typu "kotara świata" (modnie nazywa się to teraz dopełnieniami ;); dopuszczam taki chwyt, ale po coś, to najmocniejszy (emocjonalnie i wyobraźniowo) typ metafory - użycie go tylko dlatego, że skojarzony z "fałdą" - niczego nie daje. To zdanie: "Chodzisz utykając gęstym ciałem w kotarze świata" - jest bezsensowne (jak można chodzić i jednocześnie utykać w kotarze? poza tym 'utykając' to też 'kulejąc'). Nie wiem czemu tak strasznie chcesz pisać te sprozaizowane formy - nie masz temperamentu e-piczki ;P Ja formy tego wiersza nie pochwalam ;) pzdr. b
Stefan_Rewiński Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. The Bezet's Regina Temptation. Nie widzę Cię w tej poetyce fajnych momentów trochę mało uogólnione prochy, kości płaskie przenośnie nienajlepsze kotarą świata się osłaniasz ukrywasz fałdy, których brak emocjonalnie chodzisz ciałem utykasz gęsto, mało dajesz tej formy szczerze nie pochwalam.
Vera_Ikon Opublikowano 30 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Kwietnia 2006 A mi - najogólniej - podoba się. Zwrócił moją uwagę już tytułem... i tu zaczynam się czepiać ;) "Miejsce" jest kategorią "przestrzeni, dlaczego taki układ w tytule? Ciekawa jestem czy "miejsce" jest niezbędne? "Chodzisz utykając gęstym ciałem w kotarze świata" - R.Bezet ma rację. Przekombinowane. "Proch" jak na mój gust ok. Jasne i czytelne i absolutnie nie jest płaskie. "Fałdy" się powtarzają... widzę, że Ci się spodobały :) Mam też problemy ze zrozumieniem " Wieczne fundamenty, ściany ułożone miękko w szyi siostry i rozrzucone czarkany". Chwilowo tyle. Mi ta "prozowata" forma pasuje. Myślę, że po korektach wyjdzie coś bardzo ciekawego. pozdr serdecznie Weronika
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się