Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lubię mróz na policzkach, a potem to delikatne zimne szczypanie podchodzace aż do oczu i wywołujace we mnie usmiech przez łzy;uwielbiam śnieg, jego ciepły chłód,zachwycającą biel piękna...słońce, które odbija się na nim- śnieg iskrzy jak diamenty...śnieg to niezaprzeczalnie największy cud natury!...wciąż są obecne mimo wszystko anomalie pogodowe(sic!):
-śnieg, a tu brązowe jesienne liście pod stopami
-południe, a tu księżyc na niebie...
...stwierdzam, że chyba mnie prześladuje jego permanentna obecnośc nocy, która jest twoją obecnością czy sobie tego życzę czy też nie;choc myślę, że poproszę o jej odrobinę, o trochę więcej...
śnieg, mróz, słońce,dziwne oczy...kocham zimę...


...inspirowane "Krainą śniegu"...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przede wszystkim tekst jest krótki, więc liczyłem na to, iż zachwyci mnie czymś - taka skondensowana forma, a tu nic. Jakieś wielokropki, błędy, pauzy nie wiadomo skąd i po co.

Statystyka wyrazów:
- śnieg - 4
- słońce - 2
nie za dużo jak na jeden niewielki tekścik?

łącznie 95 wyrazów
jednym słowem KULA!!! i dużo pracy przed tobą
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No, nie zachwycił.

[quote]ale po co te statystyki?
Żeby ci uzmysłowić, że niezbyt dobrze się czyta takie coś. Ciągłe powtarzanie "śnieg, śnieg..."

[quote]a wielokropki, pauzy czemuś służą nieprawdaż?
Oczywiście zgadzam się, ale jaką tu pełnią funkcję - wyjaśnij mi bo ja prostak jestem i nie rozumiem tej wysublimowanej formy czy tez specyficznej konwencji

[quote]a gdzie te błędy?
wywołujace - wywołujące
usmiech - uśmiech
obecnośc - obecność
podchodzace aż do oczu - dochodzące - brzmi lepiej


nie wiem jak to nazwać (Ty pewnie powiesz - zaniedbanie, ale w takim krótkim tekście żeby się nie postarać, no to naprawdę, sory)
Opublikowano

rozumiem,że nie zachwycił i bynajmniej z tego powodu płakac nie zamierzam!co do powtarzania wyrazu"śnieg"-był to mój zamiar, by podkreślic jego rolę w zimie,co do wielokropek itp-sa po to by przedłużyc chwilę, by ukazac proces powolnego wpatrywania sie, co do błędów-owszem zaniedbanie!(wychodzi moje ślęczenie na gadu-gadu i w książkach), a tekst jak tekst-moja próba prozatorska-widocznie nie wyszła mi;p

Opublikowano

No w sumie nie wyszła.
Wizualnie? Boże widzisz a nie grzmisz;) Olewka interpunkcji? To tak jakby olewka czytelnika. Błędy logiczne. Już nie wspomnę o tym "sic!" - rozwaliło mnie na łopatki;) Generalnie takie masło maślane, rzeczywiście noszące znamiona komunikacji przez gg.
Można to jednak podratować myślę;) Wczuj się w tą zimę (no teraz może być trochę cięzko;), wyobraź ją sobie, ZOBACZ, a potem uporządkuj, uporządkuj przede wszystkim. Powodzenia:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...