Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Satyra z tego wyjdzie dość marna,
Bo też ta baba jest koszmarna
Takiej babie nikt nie może nic zarzucić
Tylko ona ma się prawo z każdym kłócić.
Baba walczy wciąż o wszystko z światem całym
Nic dziwnego baba przecież ideałem!
Jest rozsądna, mądra piękna, wykształcona!
Nigdy nikt nie zrobi czegoś tak jak ona!

Nikt u baby nie zasłuży na uznanie
Niczyj pomysł, meble, buty czy ubranie
Wszystko na nic, no bo przecież - bądźmy ściśli,
Nikt lepszego nic niż baba nie wymyśli.
Gdy się babie czasem zdarzy palnąć głupstwo,
Wytłumaczeń dla swej gafy znajdzie mnóstwo!
Gdy obrazi czasem kogoś, głupstw nagada,
Wszyscy winni są - niewinna tylko baba!

Baba nigdy nie dopuści Cię do słowa
Tylko ona innym prawa chce dyktować
Zdanie innych nigdy baby nie obchodzi
Potrafilibyście babie tej dogodzić?
Baba nigdy nie potrafi w miejscu siedzieć
Baba musi wszystko widzieć, wszystko wiedzieć
Baba zawsze się o wszystko dopytuje
Wszystkich wkoło wnet osądzi, skrytykuje

Bez pomocy baby nikt by nie dał sobie rady
Nic nie dzieje się na świecie tym bez baby!
Przed oczami baby nic sienie ukryje
Baba zaraz Cię ochrzani, głowę zmyje!
Baba musi do wszystkiego nosa wściubić
Potrafilibyście babę tę polubić?
Wiara podobno może czynić cuda.
Jak spróbujecie, może się uda!

Opublikowano

no Fred, ostro grasz, ale tak uroczo, że się nie pogniewam :)

wszak nie każda kobieta jest owym babsztylem chyba, nie?!

wiersz czyta się świetnie, jak zwykle u Ciebie- ogromny plus za humorystykę :) masz talent w tym kierunku!

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

PS a na taką babę to nic innego, jak czysta miłość :) one są jej spragnione dlatego tak się rzucają.

Opublikowano

Maluję niby koszmarnego babsztyla, ale rzecz dziwna, wlaśnie kobiety przyjmują ten wiersz z humorem.
Nagromadzenie cech negatywnych w jednym egzemplarzu jest nienaturalne i dlatego traktowane jest z przymrużeniem oka.
Dzięki za komentarz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...