Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


problem przypadkowego rymu tkwi w tym, co go określa:
czyli przypadkowość jego powstania
a także w tym, że nie trzeba ni grama talentu, by go stworzyć
szkoda, że tak ciężko to pojąć

pozdrawiam


Nie chciałem nikogo obrazić, jeśli tak wyszło, to przepraszam.

Ja nie stwierdzałem tylko pytałem:
Czy jest coś uwłaczającego w pisaniu rymów??? Zazdrościsz, ??? bo nie masz pojęcia ni talentu,??? by napisać poezję rymowaną,??? więc krytykujesz nawet przypadkowy rym???
I odpowiedzieć możesz: nie zazdroszczę, rymować umiem (albo nie umiem), ale razi mnie ten rym.
A może ten rym nie był przypadkowy?
Mnie np. nie razi. Uważam, że wplecenie takiego rymu gdzie niegdzie sprawia, że tekst staje się bardziej poezją niż prozą wierszowaną. Zwracam uwagę na wiersze ks. Twardowskiego, który często w srodku lub na końcu powiedział coś rymem i to , myślę, ułatwiało zrozumienie treści.

że rzeczowa krytyka jest tu równie źle widziana.

Piast: kompromitujesz się. >>>

Jeszcze raz mówię, nie chciałem nikogo obrazić, może jednak źle napisałem, nie to, o co mnie posądzacie - ruszyło mnie tylko to, że zrymować coś, to jest dla was coś jakby prostackiego, głupiego, nie do przyjęcia, czy co tam jeszcze...

Pozdrawiam Piast
Nie kłócę się! Jest OK???
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli to nie jest obraźliwe - to mamy chyba nieco innej grubości skórę;)

Tak nawaisem mówiąc: na temat mojego (braku) talentu możemy podyskutować pod moimi (w tym również kilkoma rymowanymi) wierszami, zapraszam.

Żeby uprzedzić 're:' - nie twierdzę, że mam talent
(do czegokolwiek).




Czytam, lubię i cenię poezję rymowaną. Resztę proszę sobie dopowiedzieć.

Tak, jest OK,

pozdrawiam
/izabela

A ja twierdzę, Izo, że masz. A to pytanie moje niezręcznie napisane już wyjaśniałem ( zagrały emocje i pośpiech - źli doradcy ) i myślę, że przyjmiesz *-*-*-*-*-*-*- ten bukiecik róż.
Kłaniam się Piast

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...