Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zamknąć drzwi za sobą
za najpiękniejszym co dane
i iść w nieznane
z modlitwą na ustach
- nie chcę zapomnieć waszych imion

otwarte ręce
kosze nadziei
gdzieś puściłeś rękę
na pasach było czerwone
- tam są okna wciąż te same

obudziliśmy się w plamie słońca
pod dziwnym spojrzeniem matek
nikt nam nie powiedział
sami wiedzieliśmy
- ze świtem nie jesteśmy dziećmi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To w klasie maturalnej pisze się same wielkie dzieła???
To jest niezły wiersz wynikający z własnych przeżyć autorki, napisany w sposób ciekawy. Ja stawiam plus.
Życzę ci samych sukcesów na dalszej drodze, a jeśli będzie ona często okraszana modlitwą, to wszystko się uda. Modlitwa ma wielką siłę, pamiętaj! Powodzenia, trzymaj się i pisz... I nie martw się, każdy to przechodzi. Są przecież jeszcze puby, prawda? Oj, będzie co wspominać, będzie...

Pozdro Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiem, wiem...ale w klasie maturalnej byki stylistyczne
(- nie dające się podciągnąć pod metaforę
- bo musiałaby to być metafora nieświadoma,
a takie nie istnieją ;])
to trochę żenujące
można nawet wczuć się w położenie PeeLa
ale nie zmienia to faktu, że tekst jest gniotem

pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nikt nie próbuje obrażać
ani uczuć
ani tekstu
piszę, co widzę
a widzę
pretendujący do miana wiersza tekst
który jest dużo
poniżej
przeciętnej

np.
(...)
gdzieś puściłeś rękę
(...)
na pasach było czerwone
(...)

pozdrawiam
Opublikowano
Ona Kotnapisała:
żeby w klasie maturalnej takie gnioty pisać?
podziwiam w pewien sposób :/


ja za taka zlosliwosc przepraszalam. Ona nie poczuwa się- bo co?????
bo autor to nie ta marka czy co?
to dotyka autora!!! a oceniamy utwór.
wejz sie ugryz!
Opublikowano

zawsze oceniam [u]tylko utwór[/u]
autorki nie znam
więc oceny się nie podejmuję.
- za uzasadnioną złośliwość,
dotyczącą poziomu utworu,
która nie daje do myślenia
(a powinna!)
przepraszać nie będę

pozdrawiam

Opublikowano

dotykasz osoby. a nie tylko wiersza.
ale nie bede sie klócic, skoro dalej upiersz sie albo nie rozumiesz.

Opublikowano

Alter Net pisze:
przypadkowe rymy (za najpiękniejszym co dane / i iść w nieznane), >>>

Czy jest coś uwłaczającego w pisaniu rymów??? Zazdrościsz, bo nie masz pojęcia ni talentu, by napisać poezję rymowaną, więc krytykujesz nawet przypadkowy rym???

ale czy na pewno o to nam wszystkim tu chodzi? >>>

A o co nam wszystkim chodzi??? Pozdro Piast

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


problem przypadkowego rymu tkwi w tym, co go określa:
czyli przypadkowość jego powstania
a także w tym, że nie trzeba ni grama talentu, by go stworzyć
szkoda, że tak ciężko to pojąć

pozdrawiam
Opublikowano

Powtórzę za Alter Net "nie dajmy się zwariować"!
Z oficjalną publikacją własnej twórczości wiąże się ryzyko krytyki, również dotkliwej i trzeba sobie zdawać z tego sprawę, a nie wykłócać się za każde "gnioty" użyte w komentarzach. Wolność słowa.
A poziom wiersza nie jest wysoki, owszem przemawia do czytelnika, ale zastrzeżenia Alter Net i Onej Kota są jak najbardziej uzasadnione.
Piastowi życzę trochę więcej umiarkowania, bo nie pojmuję, skąd w jego komentarzu znalazł się przytyk tego typu (żenada)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pzdr
Opublikowano

hmm...po tytule spodziewałam się czegoś nieco innego..
(dzięki Bogu) nie czuję(jeszcze) klimatu wiersza, ale podoba mi się. chociaż druga strofa mnie gryzie. czytam i czytam i nic...ale reszta jest ok:)

pozdrawiam fiołkowo:)
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Spacer nad Motławą, ruch poranny. Szybko do szkoły idą młode panny. Woda w Motławie od słońca się skrzy. Na wietrze drzewo liśćmi drży.   Idziemy razem ja i TY Czy to jesteśmy teraz my? Przechodnie spieszą się do pracy. Kelner w knajpce podaje coś na tacy.   Turyści wolno idą przed siebie. A ja spoglądam z boku na Ciebie. Gdzie idziemy nie spiesząc się? Wezmę pod rękę zaraz Cię.   Poranny spacer nad Motławą idealna sprawa. Genialny dla zdrowia i znakomita zabawa. Czy jutro też pójdziemy hen? Gdy rano z łóżka zgonimy sen.   Ty weźmiesz kijki ze sobą. Jesteś poważną osobą. Ja wezmę rower już stary. Jest on stary ale jeszcze jary.   Poranny spacer dla zdrowotności. Trzeba przewietrzyć zbolałe kości. Wypijemy w knajpce pobliskiej kawę. A potem w urzędzie załatwimy sprawę.
    • @Maciek.J A moim - że jednak tak.@tetu @wierszyki Dziękuję!
    • Jestem? Bez Ciebie próżna ta gra. Tam z wiatrem bawią się nasze drogi, puszczą się potem latawcem za dnia. W kieszeni upchnięta szklista łza, jeszcze raz, ale wiatr znów srogi. Wiem, że bez Ciebie próżna ta gra. Historia wciąż z tatarakiem igra. Aerobik zieleni kwiatami podłogi, beztrosko puszczę latawce za dnia. Liści niestałość bezwiedna dziś mgła, schowane w pudełku - kręte są drogi. Jestem? Bez Ciebie próżna moja gra. Z cienia wychodzi dziś moje ja, tęsknoty są jak zim zawalidrogi. Wypuszczę potem latawcem za dnia. Ramię deszcz trąca , cierpkie jak kra, myśli dźwiękiem nasycić tym drogim. Wiem, bez celu jest ta moja gra, Jest latawcem puszczonym za dnia.
    • @viola arvensis dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...