Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie znam go
wiem że to on
jedziemy razem tą trasą
do końca może tylko szybciej
skręci mogę się mylić
- kto mu dał prawo baran
nie stosuje przepisów
jadę za nim on pierwszy
zapłaci najwyżej. parking
w lesie stoją dwa ciężarowce
tirówy skręciły frajera zapłaci
później szkoda gościa miał
taką piękną minę. on pije
kawę papieros dogasza
ruszamy dalej jedzie się gładko
zna się na rzeczy skurczybyk
oddycha.

zaciągam ręczny już widzę
na drodze skurczone życie do zera.

Opublikowano

to nie jest komentarz do dzialu warsztat! jesli umiesz tylko eksponowac swoja frustracje i obrazac ludzi to spadaj spod mojego wierszyka, albo nie komentuj. najlepiej nie czytaj bo nic konstruktywnego z tego nie wyszlo.
Zegnam Pana i nie zycze sobie takich uwag!

Opublikowano

Nie rozumiem o co tyle krzyku? Nie ma co się wypalać, tym bardziej,
że jak dla mnie (wiem, jestem osobą postronną), to komentarz JS
można odczytać na różne sposoby: przecież faktem jest, że wiersz
kondensuje co najmniej dwa-trzy ludzkie typy żyjące na drodze,
z drogi lub obok niej.
Wg mnie to ciekawy wiersz, prosty, "suchy", ale trzymający wysokie
tempo i natężenie emocji, wreszcie znakomicie zgrywający się z tytułem.
Zastanawiam się, czy nie lepszy byłby bez ostatnich dwu wersów,
ale póki co to sam siebie tylko pytam. Pzdr:)

Opublikowano

ale wrecz przeciwnie, puenta jest tylko pretextem do reszty wiersza. ale zalezy do odczytania i zrozumienia wiersza, wglabienia sie;)

Pozdrawiam

ps. krytyke przyjmuje, ale tyklo konstruktywna i wartosciawa, reszta to "dno"

Opublikowano

sz. panie kyo! .; czy pan nie jest aby przewrażliwiony na swoim punkcie, bo prezentuje pan tu
kuriozalny egocentryzm; a ja się ze zdumienia aż zapowietrzyłem;
proszę uważnie przeczytać ostatnie wersy swojego wiersza, i wymienione słowo
"zero" odnieść do mojego komentarza; mój komentarz w żadnym elemencie nie
dotykał pańskiej osoby, ani jako osoby ani jako autora;
pisze pan o skurczonych żywotach ludzkich, bytujących na ulicy, i to o nich napi-
sałem, iż te "zera" mogłyby obdzielić swoimi przypadkami niejeden dramat - co
więc w mojej opinii tak pana oburzyło, swobodna refleksja na marginesie lektury?
-ech! J.S.

Opublikowano

pan wybaczy ale odczytalem pana komentarz jako bardzo nieprzychylny! tak to odebralem, odniosl sie pan do wiersza nazywajac go zerem, takie mam wrazenie! jesli inaczej pan uwaza to przepraszam, zapewne wszystko wyniklo z mojej wrodzonej newrowosci - nie egocentryzmu! jesli pana intencje byly inne od tych ktore odnioslem po pana komentarzu to bardzo przepraszam i zwracam honor, a pewnie byly inne sadzac po rekomentarzu! wiec prosze o wyrozumialosc i dokladniejsze komponowanie mysli, wszak jestem prosty chlop co w poezji nie zna umiaru:P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Z suszu gada guz susz
    • Igraszki z czasem   A gdybym tak spróbował jedną małą chwilę, Przemienić w nieskończoność? Powiedz, co ty na to? Sekunda, która szybko po sekundzie ginie, Nagrodą niechaj będzie, ale też zapłatą.   A teraz dwie kolejne i dwie zaraz po nich; Te pierwsze, jakże krótkie. Chciałby się więcej, Lecz trzeba wszak odpocząć. Czyżbym był szalony? Och, widzę jak mnie prosisz. Są już, och, nareszcie!   Wciąż nie wiesz, jak to działa? Proszę, mamy trójkę, A w trakcie trzech następnych znów odpoczniesz sobie; W porządku, wiem co czujesz. Skarbie, tak to ujmę: Wyruszasz w wyznaczoną oka mgnieniem drogę.   To cztery? Ach, to cztery! Nie patrz tak, kochanie. Zbyt szybko wszystko mija. Proszę, bądź cierpliwa, Bo więcej, coraz więcej wkrótce już się stanie, Lecz teraz niechaj ciało jeszcze odpoczywa.   No dobrze, powiedz kiedy piąta z nich wybije; Pamiętać musisz o tym. Sama wiesz najlepiej, Że nigdzie się przed czasem naga nie ukryjesz, Więc proszę, nie oszukuj. Wiesz, że znam cię przecież.   Wołają głośno szóstki; Słyszę jak odliczasz, I słyszę też twój oddech między sekundami. Wystarczy. Odpoczynku kilka chwil się zbliża, Więc pomyśl o siódemce między oddechami.   Rozumiesz wszystko, prawda? Widzę potwierdzenie, Więc zwiększać o sekundę rozkosz ciągle będę, Lecz po niej, by napawać móc się twoim drżeniem, Na moment identyczny ustanowię przerwę.   Najdroższa, spójrz na siebie; Przyjrzyj się dokładnie, Bo oto namiętności rządzą emocjami. Do ilu umiesz liczyć? Czekaj, niech no zgadnę; Spełnienie nie tak długo wprawdzie przeciągamy.   Co będzie za minutę, albo za godzinę? A jeśli nie pozwolę i przeciągnę dalej? Bo widzisz, nieskończoność powolutku płynie, Dlatego niespełniona przy mnie będziesz stale.   --
    • @huzarcDziękuję :). 
    • @Gerber No cóż, wiedza zabija prostotę – i Ty o tym napisałeś. Fizyka kwantowa, astrofizyka, wszystkie te odkrycia, które miały wyjaśnić świat, a tylko go skomplikowały. Zachód słońca to już nie cud, tylko geometria orbity. Księżyc "udaje" – bo wiemy, że tylko odbija. Niebo nie jest niebieskie – to tylko rozproszenie Rayleigha. Lubię ten twój stos zaprzeczeń na końcu - jak schody prowadzące donikąd, coraz bardziej się załamujące. Świetny tekst! Za to poezja może wszystko wyjaśnić! :)))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...