Niepokój

[Łukasz W]

to już prawie maj
a ja z grymasem zapytania
blisko przy boku
prowadzę siebie

tak mijam napoleonki
smak mokrej szyby
i karuzelę łańcuchową
tylko sala luster odstrasza
prawdą o jutrze

za rzadko lunaparki
witają miasteczko
i ja za często
przyklejam nos do szyby
marznąc
gdy zimno na dworze

bo tu wczoraj
jeszcze podwórko
a tam przecież jutro
bez taty i mamy

nie puszczaj
nie puszczam

[kerimek31]

Ujoles mnie tym wierszem Lukaszu to pierwsze wrarzenie .


Nie zwarzac na no moje bledy

[zak stanisława]

Łukaszu, pamiętam twoje ciekawe wiersze i ten mnie nie zawiódł, bardzo treściwy i krótki,aczkolwiek smutny, smutkiem zagubionego dziecka z bidula.
pozdrawiam ciepło Es

[Smok]

ładne i smutne, bardzo mi się podobają dwa pierwsze wersy drugiej strofy.

pozdrawiam