Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

zagłaskać na śmierć


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem ziemią, ciałem, rolą gruntownie przeoraną cierpieniem,
zranioną pługiem nieszczęść.


przyszła z nikąd.doskonała w swojej profesji
z premedytacją niby niechcący wytrąciła z obiegu
dotychczasowe wyobrażenia o życiu i śmierci -
na przekór wszystkim nie zdającym sobie sprawy

z klepsydry kolejne ziarnka piasku
na pergaminowej skórze układają nową drogę
niebo cierpliwie odlicza czas powrotu
na zielone łąki Pana

teraz ściana i groch - spóźnione kochamy cię, mamo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pomysł (jak czytam z tytułu i pointy), gorzej w środku, dla mnie za wiele 'ogólników' (wyobra żenia, oczekiwania, ciężar wieczności - to w dodatku lekki banalik ;), żytowność), słów wyszukanych (profesja, premedytacja); skojarzenia działania Jej mocy z 'bezdennym zamgleniem oczu', 'pergaminową wiotkością' czy 'wysysaniem żywotności' (życia - po prostu ;) są oczywiste, bo zakodowane w nas przez naczytanie, naogladanie itp. - wolałbym tu widzieć zapis konkretnej, przeżytej sytuacji, opisanej może zwyczajniej, ale z własnych spostrzeżeń - tego, co widzieliśmy, niech to zastąpi 'gotowce', niech gra zamiast nich, bo na pewno zrobi to lepiej.
Warto wiersz przepracować.
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze Stasiu, druga strofa kuleje;
strasznych spustoszeń - grrrr, może wielkich, dużych, wybierz cos inszego;
Ona- lepiej z małej

dokonując strasznych spustoszeń kolejno wycina
chwile bycia razem spisuje na pergaminowej skórze
przeżycia bez szans na powrót.

tok myśleniowy poniałam, ale takie to zamieszane;

zajrzę jeszcze, buziaki/V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyszła z nikąd. doskonała w swojej profesji
z premedytacją niby niechcący wytrąciła z obiegu
dotychczasowe wyobrażenia o życiu i śmierci -
na przekór wszystkim nie zdającym sobie sprawy

jak szybko kolejne ziarenka piasku z klepsydry
ułożyły nową drogę na pergaminowej skórze
niebo przestało odliczać czas powrotu
na zielone łąki Pana

pozostałym - spóźnione kochamy cię, mamo

pozwolilam sobie, Stasiu;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...