Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez wszystkie te lata
Wybrukował sobie drogę nie tylko do biało-czerwonych serc
Iskrę miłości wzniecił w ludziach dobrej woli

On
Który pięknie żył
Równie dostojnie spoczywał na katafalku

Patrzy teraz na Nas z Domu Ojca
Radośniejszy
Spokojniejszy
Szczęśliwszy
Bo u boku swego Mistrza

A My wznosimy monumentalne pomniki pamięci
Owoce naszej próżności
I każdego drugiego dnia kwietnia
Rozglądamy się jakby częściej

Jednak ciągle za mało

Opublikowano

[quote]A My wznosimy monumentalne pomniki pamięci
Owoce naszej próżności



To jest jedyny fragment tego utworu, który mi się nawet podoba (może kwestia tego, że się zgadzam z przesłaniem), ale resztę można by poprawić. Faktycznie, wersety są rozmieszczone trochę źle. I do tego jeszcze na mój gust trochę za dużo wielkich liter (właściwie czemu "Nas" i "My", a nie "nas" i "my"?). Może lepiej by było jakoś tak:

Przez wszystkie te lata
wybrukował sobie drogę
nie tylko do biało-czerwonych serc
Iskrę miłości wzniecił w ludziach dobrej woli

On który pięknie żył
równie dostojnie spoczywał na katafalku

Patrzy teraz na nas z Domu Ojca
radośniejszy, spokojniejszy, szczęśliwszy
bo u boku swego Mistrza

A my wznosimy monumentalne
pomniki pamięci - owoce naszej próżności
I każdego drugiego dnia kwietnia
rozglądamy się jakby częściej,
jednak ciągle za mało.

Pozdrawiam, Gaspar van der Sar.
Opublikowano

Przez wszystkie te lata
Wybrukował sobie drogę nie tylko do biało-czerwonych serc
Iskrę miłości wzniecił w ludziach dobrej woli---->serca i miłość obok siebie+ludzie dobrej woli....ała...

On
Który pięknie żył
Równie dostojnie spoczywał na katafalku--->o tym wszyscy wiemy, co to wnosi do utworu?

Patrzy teraz na Nas z Domu Ojca--->czemu duża litera w 'nas'?
Radośniejszy
Spokojniejszy
Szczęśliwszy
Bo u boku swego Mistrza--->najpierw 'On' wielką literą (co wg mnie poprawne), a teraz 'swego' małą? niekonsekwencja.

A My wznosimy monumentalne pomniki pamięci--->po co 'my' wielką literą?
Owoce naszej próżności--->dobre
I każdego drugiego dnia kwietnia---> 'dnia' bym wyrzuciła
Rozglądamy się jakby częściej

Jednak ciągle za mało--->możeby tego nie odklejać od reszty? ładne:)

nie rozumiem dużych liter na początku wersów. ale ok. tylko nic nie poczułam. szkoda.
pozdr. wiosennie!
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej już nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.          
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...