Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



1. przebudziłem się dawno
2. jeśli o Żydach ... to poecie czasu nie powinno niestarczać
3. zapisuję się do klubu - kwa kwa kwa - w drugiej połowie trzydziestki jestem - gdzieś pośrodku
4. ten wiersz trochę mnie zdenerwował
5. jeśli wpółczesna poezja obraca się w takich tematach to bracie miły już jej nie ma..

pozdrówka W_A_R
ps. to znów nie groźba
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale dlaczego zdenerwował? Bo to zabawa?
Nie można pisać tylko na poważne tematy, ponieważ to się staje nudne, a wbrew pozorom ten wiersz traktuje o bardzo ważnej sprawie. Nie będę jednak mówił o jakiej, bo tutaj pewnie nikogo to nie interesuje, więc niech pozostanie tylko żartem :)
Opublikowano

Pisz inaczej mam ochotę ci napisać, ale nie będę tego robił, napisałeś to krótko i zwięzle masz od mnie za to plusa...pozdrawiam...mimo tego mógłbym powiedzieć, że zachaczasz o banał.....ale tego nie powiedziałem narazie...pisz dalej:):(:/:\:|;p:p

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"PROSTYTUTKA"
DOTYKAŁAS MNIE,
JA NIE KOCHAM CIE,
PRZY TOBIE JEST MI ZLE,
LECZ TWE CIAŁO CIESZY MNIE,
JA POPROSTU TEGO CHCĘ,
ŻĄDZA ZABIERA MNIE,
PRZY TOBIE CZUJE ZE,
OCZYŚCIŁEM SIĘ,
BĄDZ BRUDNA,
NIE DOMYJESZ SIĘ....


Przyganiał kocioł garnkowi :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Mirku - już trochę ochłonąłem - jeśli ten wiersz to Pana sprawa osobista to po co Pan go tu wstawił .... - to nie pytanie - nie lubię zaczepiać ludzi a jeśli ten "motocykiel" Pan dostanie i trąci mnie gdzieś na drodze - to dopiero byłby wiersz... - to "dopiru" byłaby zabawa

pozdr. W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pozwoli Pan, że odpowiem.
Po co Pan wstawia wiersze o widokach, które roztaczają się wokół Nowogródka? To w końcu Pana przeżycia i Pana subiektywny odbiór tamtych okolic. Widzi Pan jakieś różnice naszego zachowania?
Nie mówię tutaj o wartości artystycznej, ponieważ z założenia ten wiersz takowej nie miał posiadać. Celem głównym było rozbawienie Czytelników, którzy mają poczucie humoru podobne do mojego. Czym jednak się różni zmuszanie do śmiechu od zmuszania do refleksji? Tylko końcowym wyrazem twarzy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...