Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A co to za tematyka? Jak uprawiałem np. z własną żoną?
(rabatki balkonowe) :D
Wiwat pan Edzio!

Jeżeli areały były zgodne z Dyrektywą Unii to może być. Jeśli chodzi o rabatki balkonowe, to musi być interesująca pozycja.
Agrarna-raczej wiejska (hej wy konie, rumaki stalowe, żytnia z żyta, z kartofli wyborowa i tp), bo pan Edzio może mieć problemy z treścią, formę on każdą strawi, piwo jest mu katalizatorem.
  • Odpowiedzi 208
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

W terminie 12-20 sierpnia będę znów w tym samym miejscu, co ostatnio. Jak Leszkowi będzie po drodze i mnie zabierze - to chętnie.
Piramidę widziałam, energię poczułam - faktycznie jest.

Pozdrawiam
Zofia

Opublikowano

No to mamy aktualną POP-listę:

*M.Krzywak;
*Ewa Kos z sierpem;
*Leszek;
*Alter Net +2;
*Czarna;
*Miłka Maj (Las przetrwa);
*Arena Solweig,
*Zofia Honey.
Wahaja sie:
*Stanisława Żak;
*Dzie Wuszka;
*Kalina - wstępnie się waha,
*asher-duchem, pod namiotem, namiot już postawiłem.
Zaszczyci:
*Bezet z laską.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Za parę dni - ja już mam zajawkę, negocjujemy szczegóły programu (Stephen oponuje za tańcem brzuszka - ja obstawiam akrobacje na niskich wysokościach ;).
Wiadomo, że termin jest taki:
12. 08. (sobota) do 20. 08. (niedziela)
można być od-do, można wpaść.
Reszta za chwilkę ;)
pzdr. b
Opublikowano

Dziś Karta Menu - dla tych, którzy mogą być jeszcze głodni (po uczcie poetyckiej, winnej i zbożowej ;)

Menu w Karczmie Piwnej „Górska Perła”w Srebrnej Górze

Za dychę pizza z pieca prosto,
Szaszłyk dostaniesz za dwanaście,
Żeberka tyleż – przeżuj ostro,
Za flaczki sześć! I nie grymaście!

Kiełbaska jak za flaczki leci,
Do tego frytki są za cztery,
Knysza też tyle eci-peci,
Po cztery są też hamburgery.

Ale za bigos płacisz sześć,
Jak za fasolkę po bretońsku,
Lodowy deser możesz zjeść,
Za złotych sześć, zapłać i cześć!

Następnie wypij duże piwo,
Popraw koniecznie drugim dużym,
Trzecie wprowadzi Ciebie w dziwo!
Po czwartym- piątym każ powtórzyć!


Stefan Rewiński

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Dla mnie King to tak naprawdę tylko cztery powieści."Lśnienie","Carrie","Christine" i "Smętarz dla zwierzaków". Choć i tak wolę ich ekranizację niż czytanie. Z Mastertona nie wrócę nigdy przenigdy do jednej tylko powieści -"Dziedzictwa". Miałem traumę po niej która trwa do dziś i będzie ze mną już na zawsze. A mnie naprawdę bardzo mało rzeczy rusza.
    • @Simon Tracy   no ja uwielbiam się bać :)))
    • @Tectosmith Prowincjonalny kolaż z wszelakiej maści fraz... Dziękuję za komentarz, pozdrawiam. 
    • Mój pan, człowiek o błękicie w oku, troczy juki do mych boków. Obciąża mnie namiotem i koszami precjozów: srebrnych zastaw, złotych świeczników i wielu innych ozdobników.   Po drodze napotykamy gromady pobitych wojaków i uchodźców. Wszyscy podążają do „Karawanseraju” na drodze do Dwóch Mostów. Nie ma na tych drogach miłosierdzia. Bez grosza przy duszy nic nie zjesz ani nie napijesz się. Umarłemu nawet koszulę zabiorą. Leżą na drogach młodzi, dawno za nami starzy. Dogorywają mężni. Radę dają tylko zawodowi żebracy – zawsze syci, nigdy nieogoleni, brudni, zaśmierdli i wiary w życie pełni. Tak, oni nie do zdarcia. Na końcu pochodu kroczą, zabierając trupom to, co się ostało. Jednak to nie oni najpodlejszą cechą swe człowieczeństwo zakrywają, a ci, co za nami na oślep gnają. Ci, którzy miecz przy boku podnoszą tylko do rabunku, a nie w obronie chłopów. Ci, którzy naszych pobili – zimni, zawistni, zapalczywi, dobrze uzbrojeni, liczni i bezwstydni. Najgorsi z najgorszych. Śmierć im panem, złoto matką, a miecz bratem.   Kolejnego dnia, wlokąc się gościńcem, natrafiliśmy na oazę mieniącą się czerwienią krwi mas ludzi ubitych. Ja się nie napiłem, jednak ludzie padali na kolana, całowali piach, chwaląc Pana. Bez najmniejszego wstrętu pili, choć to nic dziwnego – wycisnęliby wodę nawet z ekskrementów.   Wtem na wydmie, nieopodal Zagrzmiał róg, a za nim pieśń bojowa. Mamelucy ruszyli w pogoń, Nikt się nie uratował. Mój pan, co złoto miał na wykup, Szabli dobył i bronił swych dóbr oraz wygód, Lecz z czasem i on padł, Przygnieciony przez końskich kopyt szał.   Po paru minutach tylko ja się ostałem, W krwi ubroczony  Cienia się bałem  Martwy mój pan ,martwi podróży przyjaciele Zostałem tylko ja ,koń zdala od ludzkich spraw
    • @MIROSŁAW C. Dziękuję. Chyba każdy lubi się trochę bać
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...