Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obcy kapitał zarabia krocie
A u nas kwitnie wciąż bezrobocie
Zamiast u innych prosić o pracę
Ja sam zostanę wyzyskiwaczem

Kiedy utworzę spółkę handlową
Sam sobie będę obcy klasowo
Siłę roboczą ja będę łupił
Lecz skąd ją wezmę - dziś nie ma głupich.

Długo myślałem i wiem co zrobię
Ja wypróbuję to wpierw na sobie.
Tak jak rasowy kapitalista
Siebie samego wpierw wykorzystam

Sam siebie będę eksploatował
Będę się niszczył i maltretował
Każdą porażkę w urzędzie, w biurze
Odbiję sobie na własnej skórze

Muszę się przecież tego nauczyć.
Sam własnym kosztem będę się tuczyć
Jeśli w tej firmie mi się powiedzie
Sam się dorobię na własnej biedzie

Gdy mi się uda Zachód dogonić
Owoce pracy sam będę trwonić.
A gdy mi spadnie wielkość produkcji
Sam siebie zwolnię w ramach redukcji.

Opublikowano

Dzięki za życzliwość. Pisze głównie wiersze satyryczne i parodie literackie. Czasem coś lirycznego, ale różnie to wychodzi.
Pojawią się tu jescze moje wiersze. Obiecuję. Ten niekoniecznie jest najlepszy, jest to jeden z ostatnich.
Krytrykowany czasem jestem za to, ze piszę "do rymu". To jest podobno ostatnio "niemodne". Myślę, że niekoniecznie trzeba pisac do rymu, ale koniecznie do sensu. Traktuję jednak rym jako dodatkowy środek wyrazu, który czasem pomaga osiągnąć efekt komiczny. Do pisania wierszy satyrycznych potrzebna jest swoboda operowania słowem i oczywiscie poczucie humoru, czyli umiejętność dostrzegania śmieszej strony rzeczywistości.
Co zaś do samozatrudnienia no to cóż. Baron Munchausen podobno sam siebie wyciągnął za włosy z bagna.

Opublikowano

Myślę że ważne jest aby nie pisac do rymu "za wszelką cenę", bo wtedy rym może "ponosić" - jak nie ujeżdżony koń. Podpowie nam słowa banalne, oklepane, takie jakich najczęściej uzywamy w zyciu codziennym. To moze zawieść na manowce. Nie chodzi też jednak o to, aby za wszelką cenę uciekać od normalności i koniecznie starać się być nieczytelnym. To tez moze zawieść na manowce. To moje zdanie i moja dewiza. Jestem tu nowy. Nie wypada sie wymadrzać. sorry.
Myślę, ze aby napisać coś co jest poetyckie, wzniosłe, trzeba jednak oderwać się od ziemi i zafunkcjonowac na innnym poziomie świadomości. Tego o tym wierszu raczej powiedzieć sie nie da. On nie jest wzniosły ani poetycki, ale sugeruje to sam tytuł. Taki realistyczny, przyziemny. Czytelnik nie powinien czuć się zawiedziony.

Opublikowano

Przyznam szczerze, że wiersz ni eprzypadł mi do gustu. Fakt, że porusza temat chyba za niski jak na poezję. Satyra owszem ale na poezja.org chyba nie powinna się pojawić. Jeżeli będziesz pisał jakiś artykuł do gazety to daj znać, z chęcią przeczytam. :) Pozdrawiam Marek T.T. :)

Opublikowano

Cholercia, nie widzę tutaj żadnej satyry. Owszem, treść może podchodzić pod ten gatunek, ale to moim zdaniem, logiczny, spójnie przedstawiony, przez pryzmat paradoksu, motyw z życia każdego nas.

Chm. Ale to tylko dowód na to, że wiersz może być odczytany na wiele sposóbów.

s.m.

Opublikowano

Nie w tym dziale?
Nie rozumiem. Jest w dziale dla "początkujących".
Ja sie nigdzie nie pcham. Poglądy każdy ma prawo mieć swoje. Antybalcerowiczowski to ja raczej nie jestem. Nigdy nie jest tak ze to co się napisze podoba się wszystkim.
Pisać o "polityce" każdemu chyba wolno. Mnie też.
Nie powinniśmy "polityki" zostawiać samym politykom bo oni niestety bawią sie naszym kosztem a nie swoim.
Gdyby robili to za własne pieniądze i na wlasne ryzyko, racej by mnie to nie obchodziło.

Opublikowano


Och, nie każdy wiersz musi zaraz być tak bardzo zagmatwany,panowie krytycy! Hola,hola...wiersz może bawić i uczyć ! A tu bawi i trochę Was oderwał od smutaśnych rozważań poważnych p o e t ó w!


Całkowicie popieram!

Dzięki,pozdrawiam
I.
Opublikowano

Zdaję sobie sprawę że nie wszyscy mają poczucie humoru.
Ostatni obszerny komentarz wyraźnie tego dowodzi.
Wiersz jest właśnie opisem paradoksów naszej gospodarki co z ostatniego obszernego komentarza można wyraźnie odczytać.
Samoobrona, Liga Polskich Rodzin itd... to partie strachu, pasymizmu itd. Mój wiersz nie jest chyba pesymistyczny do końca. "Dorobię się na własnej biedzie". "własnym kosztem będę się tuczył" itd. Licze zatem na sukces osiągnięty własnym kosztem, własną pracą.
No nie napisalem jaka to spółka, nie podałem NiPu, Regonu, rodzaju działalności, nie przedstawiłem bilansu otwarcia itd. Szanowny autor poprzedniego komentarza pomylił chyba wiersz satyryczny z biznes planem. Trzeba by go szukać na innej witrynie. To zdaje się forum literackie a nie gospodarcze. Tak się składa że na finansach znam się nieco, ale nie o tym chciałem tu dyskutować a do Samoobrony, LPR itd. myślę że mi bardzo daleko. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Jest to forum poetyckie, a nie finansowe. Tego Pan nie wziął pod uwage. Tu można "bujać w oblokach". Z tego powodu nasza dalsza dyskusja nie ma po prostu sensu.
EOT.

Opublikowano

Uffffff co za nudziarz!
Samozatrudnienie jest ostatnio bardzo "modne".
Pracodawcy wolą proponować komuś założenie własnej firmy niż przyjmować go na etat. Jest to swoisty paradoks.
Z jednej strony człowiek sam wlasną aktywnością decyduje o swoim losie, a z drugiej strony to "samozatrudnienie" to czasem sytuacje paradoksalne, co chciałem wykazać.
Nie będę tu dowodził jak długo mialem do czynienia z finansami i w jakim charakterze. Nie będę sie licytował. Jest to forum poetyckie a nie finansowe. Jesli ktoś patrzy na wiersz jak na traktaty finansowy i wszystko mu się kojarzy z (...) to jest to jego osobisty problem.
Powiadają czasem ze finansista (finansowiec) to nie zawód lecz charakter. Widać to jak na dłoni w tej dyskusji.

Opublikowano

rewelacyjny wiersz :)
jak większość uśmiałam sie przy nim, ale i zastanowić się tu trzeba nad różnymi wypływającymi myślami i wnioskami. Czyta się świetnie, czekam na jeszcze :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :))) @andrew Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :)) @Christine Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie!  Pozdrawiam serdecznie! 
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...