Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akceptacja – zgoda na wspólne wartości i normy. (encyklopedia PWN)
Tolerancja - postawa zgody na wyznawanie i głoszenie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego zdecydowanie nie aprobujemy. (encyklopedia PWN)

Weźcie rozumu ździebko i zastanówcie się nad bogactwem różnic między akceptacją i tolerancją.

Toleruję – zgadzam się byście byli inni.
Akceptuję – nie nawoływaniom bym ja był inny.

Pośród lasu postaw
inność ok.
ale ja inny być nie chcę pewnie i nie mogę.
Próbowali już ci z czerwonymi gwiazdami – nie wyszło!
Teraz próbują ci we frygijkach – też im pewnie nie wyjdzie!
Fantazja poniesie mnie daleko, nie ruszając z miejsca, pod okna miłości i zrozumienia
i tolerancji – akceptacji nie.
Mam się zmienić dla własnego dobra?
Słyszę ze wszystkich stron – zmień się dla własnego. Nie, nie zmienię się.
Wszyscy są inni – ja tylko taki.
Tak. Jestem osobą (od osobny w moim języku) – to moja słabość, to moja siła.
Indywidualność.
Pycha? – Fakt!
Społeczność złożona z takich samych – nuda, ubóstwo.
Każdy inny? – niemożliwe?
Może społeczność jest niemożliwa?
Póki co – społeczność jest koniecznością naszego życia i naszej śmierci.
Społeczność...
Kobiety i mężczyźni.
Biedni i bogaci.
Żółci i czerwoni.
Wszelkie próby nakazania w imię społeczne mężczyznom by byli kobietami (odwrotnie też), bogatym by byli biednymi (odwrotnie też), żółtym by sczerwienieli (odwrotnie też), spełzły na niczym. A społeczności są – wstrząsają nimi czasem „wszystkowiedzący” pozbawieni uczuć; kierujący w imię własnych interesów jednych przeciw drugim.
Nie to jest celem.
Celem jest tolerancja, dla osób, dla społeczności.
Może zdarzyć się, zdarzy się jeszcze wiele razy – czarny zabije białego, biały zabije czarnego
Inny zostanie zdeptany, w imię wmówionego dobra. Właśnie.

Zamknijcie sklepy w niedzielę.
Zakupy można zrobić w sześć dni.
W niedzielę?
Niedziela jest dniem wolności.
Dla wszystkich.
Także dla sług naszych.
Adam Sosna(2006.04.09)

Opublikowano

1)"Próbowali już ci czerwonymi gwiazdami" - ja bym przed "czerwonymi" jakieś choćby malutkie "z" wstawił, aby bardziej po naszemu to zdanie figurowało.

2)"Słyszę ze wszystkich stron - zmień się dla własnego" - po "własnego" tak dla towarzystwa, tej jednej kropce jeszcze ze dwie kropki bym sypnął.

3) "Wszyscy są inni ja tylko taki" - nie podoba mi się zdanie, bo skoro wszyscy są inni niż
ty, to właśnie Ty jesteś naprawdę tym innym. Zdanie, moim zdaniem, bardzo naiwne, mówiące - patrzcie - oto mamy kolejnego innego...

4) "Wszelkie próby nakazania w imię społeczne..." - Co chcesz powiedzieć? - społecznej równości? sprawiedliwości? - Nie brzmi, proponuję poprawić.

5) "Nie to jest celem" - Pytam dla kogo? Bo jak sam wcześniej powiedziałeś, dla niektórych właśnie to jest celem. - Dla Boga, nie to jest celem? A może Ty wyznaczasz cel?

6) "Zamknijcie sklepy w niedzielę. Zakupy można zrobić w sześć dni. W niedzielę?
Niedziela jest dniem wolności. Dla wszystkich. Także dla sług naszych" - Ja na Twoim miejscu cały ten utwór odparowałbym do tego szóstego punktu i wstawił do działu poezja, jako kolejne wcielenie Majakowskiego.
Pozdrawiam

PS. punkt szósty jest dobry i mocny, jest szansa, że dostanie sie na transparenty nowej rewolucji w Polsce. Punktu szóstego nie wycinaj! W razie czego odkupię go. Też planuję rewolucję. Moja rewolucja będzie turkusowa. Właśnie jestem w trakcie zaklepywania praw autorskich dla tego koloru.

:))

Opublikowano

ad 1) ja z pięć razy czytałem i nie widziałem.
dzięki
ad 2) tu jestem odmiennego zdania
ad 3) jestem jaki jestem - nie "lepszy bo inny"
ad 4) tego nie czaję - mam poprawić?
ad 5) nie uczę i nie wyznaczam
ad 6) w niedzielę rób co chcesz i innym pozwól - nie kupuj

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

bliżej mi do tolerancji chociaż przyznaję, że akceptuję niektóre wartości i normy społeczne
zmuszasz do myślenia
wpisujesz zgrabne równanie z kilkoma niewiadomymi [ bo jak rozstrzygnąć np. zasadność lub też nie, niedzielnych zakupów?]
siadam i podstawiam różne wzory
za każdym razem mam inny wynik
ale nie żałuję czasu poświęconego liczeniu twoich słów

Opublikowano

wg mnie łatwiej akceptować społeczne normy i wartości niż okryć płaszczem tolerancji to z czym się nie zgadzamy , nie praktykujemy
ale to moje zdanie i nie będę go broniła ostrzem słowa czy noża
ot nocne głaskanie ekranu

spokojnej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...