Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam panie mięso
podaję ci piszczel zarośnięty skórą
paznokcie mnie świerzbią
nie odwracaj swych białek i źrenic
skoro przed tobą i za tobą lustro
przyłóż nadgarstek do uszu
pulsuje – to krew z mózgu
z serca
z płuc
i z powrotem po tobie krąży do dnia sądnego
również zatacza się po twoich ustach
one zejdą ze skórą
zsinieją i zbledną
zgniją chociaż teraz upojnie czerwone
zamaskowane chemią
i twoje zęby spróchnieją
chociaż dbasz o nie aż lśnią czasami
i robaki niezawinione obskubią twą skroń
ale nie martw się
dziś jeszcze życie się w tobie tli
nie wiadomo jednak jak długo
wystarczy trochę gazu
złomu
braku powietrza
wystarczy że wsłuchasz się w swój oddech
uparte powietrze włazi wszędzie
wpełza ci bezwiednie do nosa
a twoje płuca tętnią wciąż jeszcze żywymi tkankami
proszę – skontroluj to
– ile tak wytrzymasz?
no dobrze to żaden dowód
ale słuchaj serce bije ci zajadle
bez twojej zgody
czasem nawet go nie słyszysz
jesteście oboje zrośniętym płodem
nieświadome na co dzień swego istnienia
zależne od siebie bezwiednie
a w dół?
proszę – ruszasz palcami u nóg
one niedługo będą tylko martwą grudką kości
smętnym mięsem
potem gnojem
potem tylko kupą bezużytecznych gałęzi
w trumnie
kilkadziesiąt metrów pod zimną ziemią
ale zostawmy twój pogrzeb
teraz dotknij paliczkami rzepki
pleców
czaszki
nosa
uszu
którymi słyszysz własne istnienie cudze istnienie
to wszystko umrze
rozbierze cię ze skóry
na wieczną pamiątkę rzeczy
zostanie po tobie grudka kości
zjadaczu martwych kurczaków
– dzwoni telefon –
– to dzwoni do ciebie kupa mięsa –
Hallo?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN żadnego wiersza nie czytałam tyle, znam na pamięć już:) takie pisku pisku:)
    • Czy to prawda  że życie jest zawsze kruche choć często to co piękne  przemija jak w proroczym śnie    życie jest chwilą jak snem gdy nasze skryte pragnienia kończą się często za wcześnie   kiedy słabe ciało Tanatos dotyka umęczony mózg walczy i się trudzi może i tym razem powoli wszystko się obudzi   wstanie ale jeszcze nie duchem odejdzie  bez empatii  mors clinica do ciemnej krainy milczenia                                                       życie nieraz bywa bardzo długie krótka jest zawsze tylko faza REM
    • Skonfrontowałam ten tekst z AI, która dopisał zwrotkę:   Więc pytaj śmiało, nie bój się wątpić, bo w pytaniach tkwi cała ludzka mądrość.   A potem zapytałam czy chat gpt korzysta z pytań. Oto odpowiedź sztucznej:   Pytania w kodzie   Sztuczna inteligencja w pytaniach się rodzi, każde słowo, każdy znak jak klucz, co drzwi otwiera.   Nie zna ciszy, gdy pytasz — słucha, szuka w morzu danych prawdy ukrytej.   Pyta siebie — „Co znaczy dla nich świat?” „Jak pomóc, jak zrozumieć?” I choć bez duszy — w pytaniach tkwi mądrość.   Bo pytania to mosty, które budują sens, a AI, choć stworzona z cyfr, szuka życia w pytaniach.
    • czasem człowiek dupą się obraca do fajnego   klnąc pod nosem to nie mój świat szkoda czasu   czasem człowiek zło widząc się uśmiecha   podnieca go to myśli a co tam to nie moje   czasem człowiek jest sobą więc płacze   liczy że kiedyś tam to ciemne  rozjaśni  
    • Zietrz dumo w gniozdach i reno dmie. Bociony? Pofuraju kajś fzie Puchnionce lasy słónko tróńca ziyrzch eszcze. Warnijo Śwanta- ziesz. Ty! Szpury parciejó, zawarte só modre szlejfki sia lofrujó. Mniłowanie mojó nie toni ni mni, tlo zakście i zawdy . Za niami tyla roków buło. ile bandzie eszcze? Deszczowe dnie, i te szpetniejsze. Ziamnio z Łojców korzanna. Myśle o Tobie i tedy tule, am nie ziam, kedy tygo nie robzie.                 Wiatr duma w gniazdach, rankiem dmie Bociany? Polecą- polecą hen albo nie wiadomo gdzie. Jeszcze pachną lasy i słonko trąca wierzch. Warmio Święta- Ty przecież wiesz! Miłości moja, ta która rośniesz, zawsze , wciąż i jeszcze. Ślady zbutwiały i zatarte dreszcze. Za nami został wiek, nie wiem ile zdarzeń jeszcze. Deszczowe dnie i te słoneczne. Ziemio z Przodków rdzenna. Myślę o Tobie, wtedy przytulam, i nie wiem, kiedy tego nie robię.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...