sztampa

[Panna Cogito]

Nie pisałam dawno

O złotym warkoczu wplecionym we włosy
Niebiańskiej Niobe z źrenicą z kamienia

o lutni Apolla piszczącej w potrzasku
anielskiej lecz obłej bo już zapomnianej

i nie chcę powracać do smutnej Werony
do tamtych kamieni zrzucanych na ludzi

do rzeźb ich nagości do wzroków stłumionych
upuszczam te myśli pachnące miłością

a brak romantyzmu wychodzi mi uchem
otulę się potem* po trudnym zerwaniu

rozczeszę kłęb włosów sklejonych likierem
odetchnę i splunę siarczystym powietrzem

i nic nie napisze



* tu w sensie potu ,kropli potu

[Tali Maciej]

jest pomysł, ale budowa wiersza i wyliczankowość obrazów zniechęca
i puenta jakby niepotrzebna się wydaję, bo to wszystko co się czytało zostaje zniweczone niechęcią peela do jakiejkolwiek próby opisania podanych zjawisk

ale też nie jest najgorzej, bo niektóre porównanie zdają się być ciekawe

pozdrawiam

[M._Krzywak]

otulę się potem* po trudnym zerwaniu - paskudztwo !!!

Ale reszta w porządku.
Na tak.
Pozdrawiam.